Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Zacznę od tego że naprawdę warto kierować się impulsem. Po książkę "Jeszcze jeden oddech" sięgnęłam przez przypadek, była jedną z kilku pozycji po która miałam sięgnąć i potraktować jako przerywnik w trakcie roku szkolnego. Nie nastawialam się do niej zbyt optymistycznie bo biografia, na faktach a tutaj spotkałam się z jednym z przyjemniejszych zaskoczeń od dłuższego czasu. Podczas jej czytania przeżyłam wiele wzruszeń ale również nie raz na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Ta pozycja to nie tylko historia o godzeniu się ze śmiercią. Uczy nas również jak żyć. To dzieki niej uświadomiłam sobie co chce robić po szkole. Pokazała mi również że warto korzystać z tego co ma nad do zaoferowania zycie i że należy szukać plusów nawet w najbardziej beznadziejnej sytuacji.

Zacznę od tego że naprawdę warto kierować się impulsem. Po książkę "Jeszcze jeden oddech" sięgnęłam przez przypadek, była jedną z kilku pozycji po która miałam sięgnąć i potraktować jako przerywnik w trakcie roku szkolnego. Nie nastawialam się do niej zbyt optymistycznie bo biografia, na faktach a tutaj spotkałam się z jednym z przyjemniejszych zaskoczeń od dłuższego...

Jak głupie jest sięganie po książkę wyłącznie za imię jednego z bohaterów? No może niezbyt mądre ale nie żałuję. Książka nie była genialna ale zdecydowanie miała to coś. Miałam wrażenie że była przede wszystkim o wkraczania w dorosłość i przekraczaniu własnych ograniczeń. Każdy z nas staje w pewnym momencie przed wyborem tego czy chce zmienić coś w swoim życiu i odkryć coś nowego i lepszego czy pozostać w swojej malutkiej strefie komfortu. Ta książka daje nam właśnie możliwość poznania dziewczyny która od autorki fankikow zmienia się w osobę która potrafi tworzyć opowiadania osadzone w jej własnym świecie. Nie jest to łatwa droga, okupiona łzami i niepewnością. Zdecydowanie warto sięgnąć po to książkę która może być zarówno lekka lektura na wieczór jak i książka która zmusi nas do pomyślenia czy to jest już ten moment by wkroczyć w dorosłe życie i również rozstać się z bohaterami ulubionych książek z dzieciństwa.

Jak głupie jest sięganie po książkę wyłącznie za imię jednego z bohaterów? No może niezbyt mądre ale nie żałuję. Książka nie była genialna ale zdecydowanie miała to coś. Miałam wrażenie że była przede wszystkim o wkraczania w dorosłość i przekraczaniu własnych ograniczeń. Każdy z nas staje w pewnym momencie przed wyborem tego czy chce zmienić coś w swoim życiu i odkryć coś...

Na początku czytania tej pozycji wystawiłabym całkiem inną ocenę, dużo niższą. Ale ta końcówka, te ostatnie rozdzialy..diametralnie zmieniły moje zdanie. Jedyne co mogę powiedzieć to- wow-to zakończenie jest tak dramatyczne i zmuszające do myślenia. Nie tego się spodziewałam. Jeszcze długo po przeczytaniu książki myślałam o niej i zastanawiałam się dlaczego bohater postąpił tak a nie inaczej. Może nie miał wyboru? Może było to dla niego jedyne słuszne wyjście? Może był po prostu zwyczajnym idealistą nie widzącym innej drogi? Sama nie wiem...ale chciałabym po prostu podziękować autorowi za to że zmusił mnie do refleksji i do myślenia ... nawet tylko dla tego jednego elementu książki było warto ją czytać.

Na początku czytania tej pozycji wystawiłabym całkiem inną ocenę, dużo niższą. Ale ta końcówka, te ostatnie rozdzialy..diametralnie zmieniły moje zdanie. Jedyne co mogę powiedzieć to- wow-to zakończenie jest tak dramatyczne i zmuszające do myślenia. Nie tego się spodziewałam. Jeszcze długo po przeczytaniu książki myślałam o niej i zastanawiałam się dlaczego bohater postąpił...