rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

To jest zaskakująco dobra książka.
Nie jestem fanką fantastyki, ale po "Boga Maszynę" sięgnęłam z przewrotności i zamiłowania do opasłych tomów. Przeczytałam tomisko w dwa dni i się nie zawiodłam.
Świat, który wykreowała autorka żyje. Każdy opis, czy to kolejnego miejsca, w którym dzieje się akcja, czy też praw , którymi rządzi się kraina, przypominał mi trybik w misternie zaprojektowanej maszynie. Bohaterowie są prawdziwi, ich emocje są prawdziwe...

Jak na debiut wydawniczy to zaskakująco dopracowane dzieło. Mam szczerą nadzieję, że Autorka pozwoli mi jeszcze kiedyś odwiedzić królestwo Antianu, a jak nie, to że będę mogła zwiedzić inne jej światy.

To jest zaskakująco dobra książka.
Nie jestem fanką fantastyki, ale po "Boga Maszynę" sięgnęłam z przewrotności i zamiłowania do opasłych tomów. Przeczytałam tomisko w dwa dni i się nie zawiodłam.
Świat, który wykreowała autorka żyje. Każdy opis, czy to kolejnego miejsca, w którym dzieje się akcja, czy też praw , którymi rządzi się kraina, przypominał mi trybik w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książkę zakupiłam na Pyrkonie, bezpośrednio od autora. Nie ukrywam, że nie miałam wielkich oczekiwań, a na powieść "dałam się namówić".

Świat przedstawiony przez autora jest barwny i ogromny. Postacie żywe i prawdziwe. Akcja nie zwalnia nawet na sekundę.

Nie oczekiwałam niczego, dostałam rozrywkę, jakiej się nie spodziewałam.

Dziękuję.
Czekam na drugi tom.

Książkę zakupiłam na Pyrkonie, bezpośrednio od autora. Nie ukrywam, że nie miałam wielkich oczekiwań, a na powieść "dałam się namówić".

Świat przedstawiony przez autora jest barwny i ogromny. Postacie żywe i prawdziwe. Akcja nie zwalnia nawet na sekundę.

Nie oczekiwałam niczego, dostałam rozrywkę, jakiej się nie spodziewałam.

Dziękuję.
Czekam na drugi tom.

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Lubię złą literaturę. Im większy gniot, tym więcej sprawia mi radochy. Po książki "Autorkasi" sięgnęłąm dlatego, że słyszałam o niej wiele, a jednocześnie nic dobrego.
Dzięki niej wiem, że istnieje zła literatura, która cieszy i taka, która nie powinna powstać.
Książki pani Michalak, to zdecydowanie ta druga grupa.
Mówię zdecydowanie: NIE!

Lubię złą literaturę. Im większy gniot, tym więcej sprawia mi radochy. Po książki "Autorkasi" sięgnęłąm dlatego, że słyszałam o niej wiele, a jednocześnie nic dobrego.
Dzięki niej wiem, że istnieje zła literatura, która cieszy i taka, która nie powinna powstać.
Książki pani Michalak, to zdecydowanie ta druga grupa.
Mówię zdecydowanie: NIE!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Cóż...
Od czegoś trzeba zacząć przygodę z serwisem LC.
Żałuję, że zaczęłam akurat od tej książki.
Ciężko jest pisać o "Ferrinie".
Ciężko jest dopuścić do siebie myśl, że w czasie, który poświęciłam na zgłębienie powieści pani Michalak, mogłam zrobić tyle innych rzeczy...
Zamiast tego mogłam obejrzeć w TV odcinek "Warsaw Shore", mogłam nauczyć psa skakać przez przeszkody, mogłam rozwiązać krzyżówkę.
Wszystko byłoby lepsze niż powrót do Ferrinu,
Pozostaje mi jedynie nadzieja, że skoro ktoś to wydał (z wszelkimi błędami logicznymi, dziurami w fabule i płaskimi bohaterami), to i dla mnie jest nadzieja!
NIE POLECAM!

Cóż...
Od czegoś trzeba zacząć przygodę z serwisem LC.
Żałuję, że zaczęłam akurat od tej książki.
Ciężko jest pisać o "Ferrinie".
Ciężko jest dopuścić do siebie myśl, że w czasie, który poświęciłam na zgłębienie powieści pani Michalak, mogłam zrobić tyle innych rzeczy...
Zamiast tego mogłam obejrzeć w TV odcinek "Warsaw Shore", mogłam nauczyć psa skakać przez przeszkody,...

więcej Pokaż mimo to