Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Wstrząsający, niestety autobiograficzny obraz życia człowieka, który został skrzywdzony przez swoją rodzinę i środowisko, w którym się urodził. Smutna, momentami mroczna, ale przez to jeszcze bardziej wciągająca lektura. Nie wiem jak ocenić tą książkę, bo czyjegoś życia nie można zamknąć w skali punktowej. Wiem natomiast jedno, rodzice zawsze powinni chronić swoje pociechy przed złem tego świata, zapewniając im piękne i beztroskie dzieciństwo, a nie fundując rany, z którymi będą musiały się zmagać do końca swoich dni. Polecam wszystkim tą książkę!

Wstrząsający, niestety autobiograficzny obraz życia człowieka, który został skrzywdzony przez swoją rodzinę i środowisko, w którym się urodził. Smutna, momentami mroczna, ale przez to jeszcze bardziej wciągająca lektura. Nie wiem jak ocenić tą książkę, bo czyjegoś życia nie można zamknąć w skali punktowej. Wiem natomiast jedno, rodzice zawsze powinni chronić swoje pociechy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zanim sięgnęłam po książkę "To, co zostało" przeczytałam wiele opinii na jej temat. Większość sprowadzała się do tego, że to to najlepsza powieść Jodi Picoult. Nie muszę chyba dodawać, że przez to moje oczekiwania na znalezienie niezapomnianej lektury były jeszcze większe. Wszystkie pochwały i zachwyty okazały się słuszne, to najlepsza książka tej autorki jaką miałam okazję czytać. Ciekawy pomysł, kontrowersyjny temat, wyraziści bohaterowie i wciągająca fabuła. Czy można chcieć czegoś więcej podczas "leniwej niedzieli"?

Zanim sięgnęłam po książkę "To, co zostało" przeczytałam wiele opinii na jej temat. Większość sprowadzała się do tego, że to to najlepsza powieść Jodi Picoult. Nie muszę chyba dodawać, że przez to moje oczekiwania na znalezienie niezapomnianej lektury były jeszcze większe. Wszystkie pochwały i zachwyty okazały się słuszne, to najlepsza książka tej autorki jaką miałam okazję...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kontrowersyjny temat.
Świetna narracja.
Wyraziści bohaterowie oraz przyczynek do dyskusji wobec tego, co nazywamy współcześnie psychologią kryminalną. Myślę, że jest to jedna z lepszych propozycji literackich, jakie ukazały się nakładem wydawnictwa REBIS.

Kontrowersyjny temat.
Świetna narracja.
Wyraziści bohaterowie oraz przyczynek do dyskusji wobec tego, co nazywamy współcześnie psychologią kryminalną. Myślę, że jest to jedna z lepszych propozycji literackich, jakie ukazały się nakładem wydawnictwa REBIS.

Pokaż mimo to


Na półkach:

W posłowiu swojej książki W. Young napisał, że: większość z nas ma swoje smutki, nieziszczone marzenia, złamane serca i straty, swoją własną „chatę". Myślę, że właśnie dlatego ta książka jest taka szczególna. Nie jest to tylko dobrze napisana powieść, ale przede wszystkim historia, która zmusza do refleksji nad własnym życiem. I nie ważne czy wierzymy w Boga, bo każde stawiane przez autora pytanie dotyczy prawd uniwersalnych. Dlaczego na świecie jest tyle zła? Dlaczego ludzie cierpią? Dlaczego jest tyle wojen, zbrodni i kłamstw? I gdzie w tym wszystkim jest miejsce na miłość i zaufanie? Jeśli ktoś chce przybliżyć się do odpowiedz na tego typu pytania powinien sięgnąć po tą lekturę.

W posłowiu swojej książki W. Young napisał, że: większość z nas ma swoje smutki, nieziszczone marzenia, złamane serca i straty, swoją własną „chatę". Myślę, że właśnie dlatego ta książka jest taka szczególna. Nie jest to tylko dobrze napisana powieść, ale przede wszystkim historia, która zmusza do refleksji nad własnym życiem. I nie ważne czy wierzymy w Boga, bo każde...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kiedy obejrzałam film „Jedz, módl się kochaj” zrozumiałam, że słoneczna Italia jest takim miejscem na świecie, które chcąc poznać, trzeba zaangażować wszystkie zmysły: wzrok, węch, słuch, ale przede wszystkim smak. Sięgając po książkę „Neapol, moja miłość” liczyłam, że ta lektura chociaż troszeczkę taka będzie, zajmie nie tylko umysł, ale przede wszystkim dostarczy rozkoszy sensorycznych. Niestety, już po paru stronach zrozumiałam, że to nie ten rodzaj powieści. Prze cały czas czytania nie mogło mnie opuścić wrażenie, iż przedstawione historie, wydarzenia i postacie mają po prostu zapełnić puste strony. Tak, jakby autorka musiała napisać tą książkę, ale nie wiedziała po co to robi. Wszystko to powoduje, że choć lektura jest lekka, to jednak bez wyrazu i szczypty humoru. Czy warto było czytać? Nie wiem.

Kiedy obejrzałam film „Jedz, módl się kochaj” zrozumiałam, że słoneczna Italia jest takim miejscem na świecie, które chcąc poznać, trzeba zaangażować wszystkie zmysły: wzrok, węch, słuch, ale przede wszystkim smak. Sięgając po książkę „Neapol, moja miłość” liczyłam, że ta lektura chociaż troszeczkę taka będzie, zajmie nie tylko umysł, ale przede wszystkim dostarczy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Są takie książki, których sensu powstania nie jestem w stanie dostrzec, nawet mimo usilnych starań. Nie wiem, co autorka tą propozycją literacką chciała udowodnić: może to, że sztuka pisania książek wcale nie jest taka prosta?; że przedstawienie świata ludzi i demonów nie jest zjadliwe bez okraszenia całego tematu sporą dawką erotyzmu niczym z taniego filmu dla dorosłych?, a może po prostu czuła usilną potrzebę podzielenia się swoimi fantazjami seksualnymi, które w życiu prywatnym nie mają ujścia? Odpowiedzi na to pytanie nie znam, ale wiem jedno: świat magii nie ma nic wspólnego z tą książką. Nie wiem, jak pozostałe dzieła Pani Larissy, ale po tej lekturze został mi tylko niesmak...

Są takie książki, których sensu powstania nie jestem w stanie dostrzec, nawet mimo usilnych starań. Nie wiem, co autorka tą propozycją literacką chciała udowodnić: może to, że sztuka pisania książek wcale nie jest taka prosta?; że przedstawienie świata ludzi i demonów nie jest zjadliwe bez okraszenia całego tematu sporą dawką erotyzmu niczym z taniego filmu dla dorosłych?,...

więcej Pokaż mimo to