Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Książka o życiu z ciężarem na barkach, który przygniata niczym innym, jak każdym kolejnym dniem i świadomością, że śmierć jest tuż za rogiem. Jak można przeżyć każdą jego chwile? Można biernie tkwić w nieunikniony, nie spodziewając się niczego dobrego, odcinając się i zamykając przed całym światem. Ale może trzeba pozwolić, by życie toczyło się według własnych reguł, pozwolić mu przynieść miłość, przyjaźń, ale także ból, może pozwolenie na to niczego nie zmieni, poza nami samymi. Książka smutna, acz optymistyczna. Może wpłynąć głęboko na człowieka, na to jak postrzega siebie i swoje życie, rodzinę, przyjaciół, ludzi i świat, który go otacza. Bo koniec końców zawsze warto zaryzykować i pozwolić sobie kochać i być kochanym. Nie ważne co przyniesie jutro, trzeba cieszyć się tym wszystkim co daje mam los i nie szukać odpowiedzi na pytania, na które odpowiedzi po prostu nie istnieją. Dlaczego? Bo szkoda na to życia.

Książka o życiu z ciężarem na barkach, który przygniata niczym innym, jak każdym kolejnym dniem i świadomością, że śmierć jest tuż za rogiem. Jak można przeżyć każdą jego chwile? Można biernie tkwić w nieunikniony, nie spodziewając się niczego dobrego, odcinając się i zamykając przed całym światem. Ale może trzeba pozwolić, by życie toczyło się według własnych reguł,...

Serio?! Nie podoba mi się pomysł takiego zakończenia tej serii.

Serio?! Nie podoba mi się pomysł takiego zakończenia tej serii.