Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , , ,

Już pierwsze strony tej wirtuozersko napisanej powieści przykuły moją uwagę na tyle, że trudno było mi odłożyć książkę i zabrać się za jakiekolwiek codzienne obowiązki i zadania. Później to się nie zmieniło i nawet jak nie czytałam, to nie mogłam oderwać się od myślenia o tym, co będzie dalej i jak bardzo przemyślenia Emily były zbieżne z tym co sama myślę i co czuję.

„Chora na bezdotyk, bezczułość, bezmiłość, bezwiarę...Nigdy nie byłam miłą ciepłą kobietą.”

Mogłam odnaleźć cząstkę siebie i swojej chęci do uwolnienia się od zagubienia się w bólu, smutku i samotności.
Potrzeby poczucia, że pomimo bagażu doświadczeń życiowych, składających się na naszą tożsamość, można coś zmienić w swoim życiu nawet jak wszystko idzie źle i że nie jest za późno na odrobinę nadziei na nowy początek.

Fantastycznie czytało się „...słowa duże, niebezpieczne i przykre...” i „...własne, unikalne, bezprecedensowe i kameralne skojarzenia...” w tej dalekiej od banału i utartych schematów historii tajemniczej, zagubionej pianistki Emily i pewnego siebie, wybitnie uzdolnionego architekta Jacoba.

Uwaga! Naprawdę można nabawić się słabości do synonimów.

Chociaż „Złamane pióro” wymaga skupienia, bo jest w niej poruszonych wiele ważnych i trudnych życiowych kwestii (egzystencjalnych, estetycznych, etycznych, moralnych), jest jednocześnie niezwykle intrygująca, dopełniona szczyptą humoru, ciepła, poezji i magii.

Lubię powieści szkatułkowe, przejścia fabuły z rzeczywistości do świata mniej oczywistego i baśniowego, do fantazji, do świata metafor, alegorii, do tego co może wykreować fantazja, wyobraźnia, podświadomość, intuicja, sny i to, jak to się wzajemnie przenika.

Nie będę opisywać fabuły (trudnej do przewidzenia!), bo nie chcę psuć przyjemności z odkrywania rozwijających się relacji pomiędzy głównymi bohaterami i nie przepadam za spojlerowniem.

Bohaterowie mimo że są postaciami nietuzinkowymi, to jednak bardzo realnymi, wyrazistymi, takimi z którymi możemy się utożsamić i poczuć do nich sympatię.

Marzy mi się, aby możliwe było kupno książki jako ebooka.
Oczywiście kocham książki pięknie ustawione i wyeksponowane na półkach, ale w obecnych czasach nie zawsze jest możliwe komfortowe, spokojne czytanie w domu, a ja bardzo często lubię wracać do ulubionych i ukochanych książek i najlepiej mieć je zawsze przy sobie, a „Złamane pióro” właśnie trafiło do grona tych moich ulubionych, ukochanych, hołubionych, najbliższych, specjalnych i bardzo cenionych książek.

No i oczywiście BARDZO NIECIERPLIWIE czekam na dalszy ciąg historii Emily i Jacoba!

Bardzo serdecznie dziękuję Autorce, za możliwość przeczytania powieści i podzielenia się wrażeniami.

Już pierwsze strony tej wirtuozersko napisanej powieści przykuły moją uwagę na tyle, że trudno było mi odłożyć książkę i zabrać się za jakiekolwiek codzienne obowiązki i zadania. Później to się nie zmieniło i nawet jak nie czytałam, to nie mogłam oderwać się od myślenia o tym, co będzie dalej i jak bardzo przemyślenia Emily były zbieżne z tym co sama myślę i co...

więcej Pokaż mimo to