Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Pięć lat. Tyle Jake Epping, nauczyciel angielskiego z Lisbon Falls przygotowywał się do czegoś, co miało zmienić bieg historii. Po co? Aby zapewnić wszystkim nowy, lepszy świat.
Ale przeszłość jest nieustępliwa. Nie chce, aby ją zmieniać, ponieważ każda, najdrobniejsza zmiana może mieć katastrofalny wpływ na przyszłość. To zasługa tzw. efektu motyla, z którego nasz bohater nie zdawał sobie sprawy.
Zapewne w każdym przypadku, żmudne 5 lat przygotowań okazałyby się męką dla czytelnika, ale nie tutaj. King przeniósł nas ponad 50 lat wstecz. Zabrał nas w niezapomnianą podróż do Krainy Przeszłości. Każda strona, każde zdanie, okazały się niezwykle fascynujące. "Dallas '63" to książka, której się nie czyta. Tę książkę się dosłownie pochłania. To wielowymiarowa, niezwykle poruszająca opowieść o miłości, o poświęceniu, o nieustannym dążeniu do celu.
Jaki jest jej jedyny i największy minus? Taki, że nie mogę jej znów poznać po raz pierwszy.

Pięć lat. Tyle Jake Epping, nauczyciel angielskiego z Lisbon Falls przygotowywał się do czegoś, co miało zmienić bieg historii. Po co? Aby zapewnić wszystkim nowy, lepszy świat.
Ale przeszłość jest nieustępliwa. Nie chce, aby ją zmieniać, ponieważ każda, najdrobniejsza zmiana może mieć katastrofalny wpływ na przyszłość. To zasługa tzw. efektu motyla, z którego nasz bohater...

Stephen King lubi przynudzać, ale w tym przypadku ograniczył się tylko do najważniejszych wątków. Dzięki temu otrzymaliśmy lekką i zwartą powieść, która niemal nie pozwala się oderwać od lektury. Połączenie horroru z przyjemną podróżą do młodzieńczych lat, pierwszych miłości i szkolnych problemów dało efekt końcowy, który powinien przypaść do gustu wszystkim miłośnikom mistrza grozy.

Stephen King lubi przynudzać, ale w tym przypadku ograniczył się tylko do najważniejszych wątków. Dzięki temu otrzymaliśmy lekką i zwartą powieść, która niemal nie pozwala się oderwać od lektury. Połączenie horroru z przyjemną podróżą do młodzieńczych lat, pierwszych miłości i szkolnych problemów dało efekt końcowy, który powinien przypaść do gustu wszystkim miłośnikom...

Właśnie skończyłem czytać "Sekrety Twin Peaks" i jestem pod ogromnym wrażeniem. Dziwią mnie opinie o tym, że "zbyt dużo Archiwum X". Nie, jest dokładnie tyle ile trzeba. Obawiam się, że takie postrzeganie książki może świadczyć o kiepskim zrozumieniu istoty serialu, który nigdy nie miał być i nie był opowieścią o spokojnym życiu mieszkańców małego miasteczka. Lynch i Frost mieli pomysł na serial o "kosmicznej" tematyce pod koniec lat 80. Serial ostatecznie nie został zrealizowany, zaś ich pomysł wszedł w życie w Twin Peaks właśnie.

Książka daje sporo odpowiedzi na pytania, które zostały nam po zakończeniu drugiego sezonu. Pojawiło się wiele głosów, mówiących, że "Sekrety" są pomostem, łączącym stare i nowe Twin Peaks. Zgadzam się z tym i mocno żałuję, że nie zacząłem nowej przygody z agentem Cooperem i resztą właśnie od książki. Odbiór pierwszych odcinków nowego sezonu byłby znacząco ułatwiony.

Na podkreślenie zasługuje dość nieszablonowe wykonanie książki. Postać dossier, zawierającego listy, przesłuchania itd. sprawiła, że całość jest jeszcze bardziej intrygująca i zachęca do dalszego zgłębiania tajemnicy.

Na minus fakt, że tożsamości "Archiwisty" można było się domyślić już w połowie książki. Miałem dwa typy, ostatecznie oba okazały się trafne. Poza tym, w niektórych miejscach twórcy nieco przesadzili z ozdobnym, odręcznym pismem. Po prostu miałem problemy żeby się doczytać :)

Na końcu chciałbym zwrócić uwagę, że nie chcę tutaj nikogo zniechęcać do książki. Jeśli wolisz placek z wiśniami w Double R od tajemniczych misji Majora Briggsa, nie ma w tym nic złego. Książka nadal będzie świetną rozrywką, jeśli tylko zachowasz otwarty umysł.

Właśnie skończyłem czytać "Sekrety Twin Peaks" i jestem pod ogromnym wrażeniem. Dziwią mnie opinie o tym, że "zbyt dużo Archiwum X". Nie, jest dokładnie tyle ile trzeba. Obawiam się, że takie postrzeganie książki może świadczyć o kiepskim zrozumieniu istoty serialu, który nigdy nie miał być i nie był opowieścią o spokojnym życiu mieszkańców małego miasteczka. Lynch i Frost...