Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Ta dodatkowa część uratowała mój spokój ducha - wszystko z 4 części serii zostało wyjaśnione.

Ta dodatkowa część uratowała mój spokój ducha - wszystko z 4 części serii zostało wyjaśnione.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Właśnie skończyłam czytać. I jestem bardzo rozczarowana. Główna bohaterka tego czytadła (nie mam na to innego określenia) niesamowicie mnie irytowała przez wszystkie 566 stron. Nasunęło mi się tu skojarzenie z "Martą" Orzeszkowej, które tak samo jak nieszczęsna Lucy jakoś nie mogła się w niczym odnaleźć, "ogarnąć". Najlepsze określenie dla głównej bohaterki to safanduła, coś na zasadzie "jakiegoś mnie Panie Boże stworzył, takiego mnie masz". Człowiek czyta te wszystkie opisy jaka Lucy jest biedna i nieszczęśliwa, a to ona sama w swej głupocie pcha się do tego nieszczęścia jak ćma do światła.
Książka okazała się olbrzymim rozczarowaniem chyba dlatego, iż wcześniej przeczytałam "Trzecią stronę medalu", "Arbuza", "Anioły", "Wakacje Rachel" oraz "Jest tam kto?" tej samej autorki i byłam oczarowana. Tego samego spodziewałam się po tej pozycji. Szukałam tu dobrego humoru, lekkości. Nic takiego nie znalazłam.
Jednym słowem rzecz ujmująć - IRYTUJĄCA.

Właśnie skończyłam czytać. I jestem bardzo rozczarowana. Główna bohaterka tego czytadła (nie mam na to innego określenia) niesamowicie mnie irytowała przez wszystkie 566 stron. Nasunęło mi się tu skojarzenie z "Martą" Orzeszkowej, które tak samo jak nieszczęsna Lucy jakoś nie mogła się w niczym odnaleźć, "ogarnąć". Najlepsze określenie dla głównej bohaterki to safanduła,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka bardzo ciekawa, można rzec fascynująca. Jednak autor dopuścił się plagiatu.

Książka bardzo ciekawa, można rzec fascynująca. Jednak autor dopuścił się plagiatu.

Pokaż mimo to


Na półkach:

A mówi się "nie oceniaj książki po okładce"...

A mówi się "nie oceniaj książki po okładce"...

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Mocna rzecz. Nie mogłam położyć się spać dopóki nie przeczytałam do końca.

Mocna rzecz. Nie mogłam położyć się spać dopóki nie przeczytałam do końca.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Swego czasu czytałam wszystkie książki Małgorzaty Musierowicz. Miałam wtedy 12-14 lat. Potrafiły rozjaśnić nawet najchmurniejszy dzień i dlatego za każdą najwyższa nota.

Swego czasu czytałam wszystkie książki Małgorzaty Musierowicz. Miałam wtedy 12-14 lat. Potrafiły rozjaśnić nawet najchmurniejszy dzień i dlatego za każdą najwyższa nota.

Pokaż mimo to