Cytaty
- Nigdy bym się nie spodziewał, że prowadzenie Szkoły Rycerskiej wymaga aż tyle papierkowej roboty - stwierdził, a Karel żachnął się. - Czasami wydaje mi się, że powinniśmy zapomnieć o szkoleniu rycerskim, wystarczy przecież cisnąc wszystkimi tymi papierami w nieprzyjaciela, a nigdy się spod niech nie wygrzebie.
Nie jesteśmy doskonali i wcale nie powinniśmy tacy być.
Ja nie zamierzam się poddać, Ty nie zamierzasz ustąpić. Ta bitwa przekształci się w wojnę, Zanim uda mi się ją skończyć.
Po prostu płyń dalej.
Czasami dwoje ludzi musi się rozstać, by zdać sobie sprawę z tego jak bardzo siebie potrzebują".
Zastałem z Mariną w salonie portretów. Uśmiechając się tajemniczo, wyznała mi, że jestem jej bohaterem. Przeraziłem się nie na żarty. - Bohaterem? Ja? Co to znaczy bohaterem? - Bohaterem mojej opowieści... Nie że jesteś Lancelotem, a ja twoją Ginewrą, tylko że piszę o tobie. - Tyle rozumiem, głupi nie jestem... Widać było, że Marina bawi się moim zdenerwowaniem. - No więc? - za...
Rozwiń- Jak to zamykają? - Sam się przekonasz za jakąś minutę. Zwiadowcy niedługo wrócą, wtedy te wielkie mury zaczną się przesuwać, zamykając szczeliny. - Chyba cię łosoś pokąsał - wymamrotał Thomas.