rozwińzwiń

Point of Retreat

Okładka książki Point of Retreat Colleen Hoover
Okładka książki Point of Retreat
Colleen Hoover Wydawnictwo: W.A.B. Cykl: Slammed (tom 2) literatura młodzieżowa
304 str. 5 godz. 4 min.
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Cykl:
Slammed (tom 2)
Tytuł oryginału:
Point of Retreat
Wydawnictwo:
W.A.B.
Data wydania:
2022-09-07
Data 1. wyd. pol.:
2015-02-18
Liczba stron:
304
Czas czytania
5 godz. 4 min.
Język:
polski
Tłumacz:
Jarosław Mikos
Średnia ocen

7,6 7,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
4711 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
277
181

Na półkach:

Pierwszy tom serii okazał się typowym łamaczem serca i pochłonęłam go bez reszty, dałam się też wciągnąć tej części już od początkowych rozdziałów. Nic dziwnego, że miałam ogromne wymagania wobec kontynuacji przygód Layken i Willa. Ich historia została opisana przez autorkę tak wiarygodnie i w tak głęboko emocjonalny sposób, iż zrobiła na mnie bardzo duże wrażenie. Jednak druga część, przynajmniej na początku trochę mi się dłużyła. Początek według mnie był zbyt rozwlekły i ckliwy, praktycznie nic się w nim nie działo, prócz opisywania przez autorkę typowej codzienności pary. Nim na dobre akcja książki zdołała się rozkręcić, zdążyłam przeczytać dobrych kilka rozdziałów, na oko mniej więcej sto stron. Trochę szczegółów odnośnie bohaterów zdążyło mi się też pozacierać, dlatego wątki z pobocznymi postaciami nie pociągały mnie, może dlatego, iż autorka nie poświęciła im aż takiej uwagi jak w poprzednim tomie.
Wraz z rozwojem akcji, zdołałam się jednak wkręcić i szybko zmieniłam zdanie na temat tej książki. Czytając jednak „Point of retreat” odnoszę wrażenie, iż jest to historia sporo różniąca się od poprzedniczki. Przede wszystkim wyczułam zmianę charakterów głównych postaci, które stały się nieco bardziej dojrzałe, poważniej też myślały o swoim związku i planach życiowych. Co prawda ich relację w późniejszym etapie fabuły określiłabym jako dziecinną pod kątem zachowania i toczonych batalii, ale jednak czuć wyraźną różnicę pomiędzy „Slammed”, a „Point of retreat”. Colleen Hoover ukazała też perspektywę za pomocą narracji Willa, co także ma duży wpływ na odbiór powieści.
Najbardziej irytującym elementem fabuły okazała się dla mnie główna bohaterka. Nie potrafiłam pojąć jej humorów, uporu i zawziętości wobec późniejszych wydarzeń. Te wszystkie utarczki wydawały mi się tak bezsensowne, głupie i dziecinne, że tylko przewracałam oczami podczas czytania. Jednak pomimo jej infantylności, sceny z udziałem kłótni byłej pary intensywnie ubarwiały rozrywkę podczas czytania, wiele z nich było według mnie nawet zabawnych, dlatego nie oceniam tego aspektu negatywnie.
Ogólnie odbieram całość jako lekką i przyjemną lekturę. Nie jest aż tak porywająca jak pierwsza część, ale sprawdzi się, jeśli chcecie sięgnąć po coś szybkiego i odprężającego, nada się też do przeczytania na wieczór. Polecam, zwłaszcza fanom pogodnych romansów.

Pierwszy tom serii okazał się typowym łamaczem serca i pochłonęłam go bez reszty, dałam się też wciągnąć tej części już od początkowych rozdziałów. Nic dziwnego, że miałam ogromne wymagania wobec kontynuacji przygód Layken i Willa. Ich historia została opisana przez autorkę tak wiarygodnie i w tak głęboko emocjonalny sposób, iż zrobiła na mnie bardzo duże wrażenie. Jednak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
54
53

Na półkach:

~ Drugi tom miłości Layken i Willa na prawdę porusza ,nasi bohaterowie muszą zmierzyć się z przeszłością która nie zawsze bywa cudowna gdy wraca .
Układa im się całkiem dobrze ,mają swoje rytuały dzięki matce Lake , Juli która zostawiła parze niesamowicie wartościowy prezent .
Ale czymże byłoby życie gdyby nas nie zaskakiwało?
Nad bohaterami znów zawita niepokój gdy wracając z występu, drogę zajedzie im ciężarówka.
Piękna historia która w prosty sposób przekazuje naraz wiele emocji 📖👌

~ Drugi tom miłości Layken i Willa na prawdę porusza ,nasi bohaterowie muszą zmierzyć się z przeszłością która nie zawsze bywa cudowna gdy wraca .
Układa im się całkiem dobrze ,mają swoje rytuały dzięki matce Lake , Juli która zostawiła parze niesamowicie wartościowy prezent .
Ale czymże byłoby życie gdyby nas nie zaskakiwało?
Nad bohaterami znów zawita niepokój gdy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
51
27

Na półkach:

Cudowna kontynuacja losów dwójki młodych bohaterów. Trochę brakuje mi tu powagi i opanowania którymi charakteryzował się Will z pierwszej części ale czytało się świetnie.

Cudowna kontynuacja losów dwójki młodych bohaterów. Trochę brakuje mi tu powagi i opanowania którymi charakteryzował się Will z pierwszej części ale czytało się świetnie.

Pokaż mimo to

avatar
316
316

Na półkach: ,

Książkq idealna do przeczytania na jeden wieczór i do odłożenia na półkę, żeby szybko zapomniec, o czym była. Serio, w sumie nie pamiętałam o czym była poprzednia książka, oprócz ogólnego wątku.

Ale rozumiem, dalczego ta książka się tak podoba młodzieży. Ma w sobie wszystko, co uważałam za romantyczne, będąc nastolatką. Teraz już wiem, że większośc rzeczy nigdy by się nie zrobiło, albo naraziłoby się na dziwne spojrzenia innych (co nie powinno obchodzic, ale, bądźmy szczerzy, obchodzi).

I nie mogę z tego nagromadzenia dziwnych imion. To aż woła, że jest sztuczne.

W ogóle cała fabuła była sztucznie napompowana. Wielkie oczekiwanie na seks, wielka drama o byłą, a wszystkie problemy wynikają z faktu, że dorośli ludzie nie porozmawiają ze sobą jak dorośli ludzie.

Książkq idealna do przeczytania na jeden wieczór i do odłożenia na półkę, żeby szybko zapomniec, o czym była. Serio, w sumie nie pamiętałam o czym była poprzednia książka, oprócz ogólnego wątku.

Ale rozumiem, dalczego ta książka się tak podoba młodzieży. Ma w sobie wszystko, co uważałam za romantyczne, będąc nastolatką. Teraz już wiem, że większośc rzeczy nigdy by się nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
647
264

Na półkach: , ,

„Point od retreat”, podobnie jak „Slammed” czytałam już dawno temu (dokładnie 29 maja 2015 r.) – w innej okładce, przetłumaczonym na język polski tytule i z zupełnie odwrotnymi odczuciami. Książkę oceniłam wówczas bardzo wysoko z pozytywną notą (zresztą, podobnie jak jej poprzedniczkę, tj. 9/10⭐). Tym razem jednak, po dokonaniu rereadu ponownie widzę wiele wad tej powieści, która zwyczajnie mi się nie podobała, nie sprawiła mi przyjemności z czytania, a wręcz strasznie zanudziła i wymęczyła.

Minęły cztery miesiące odkąd matka Lake i Kela, Julia, zmarła. Layken i Will nadal są parą, mieszkają jednak osobno, w domach naprzeciwko siebie. Starają się dać dobry przykład braciom wychowując ich najlepiej, jak potrafią. Lake z Eddie za jakiś czas zamierzają wyjechać na studia, Will z kolei chce dokończyć studia magisterskie. Niedługo zakończy się okres karencji w związku pary, czas roku, na który oboje zgodzili się korzystając z rady Julii. Para planuje dzień przekroczenia nieprzekraczalnej granicy od dawna, nie wiedząc jednak, że los szykuje im wiele zawirowań i nie pozwoli na kompletne szczęście.

Książka tym razem napisana jest z perspektywy Willa, autorka podzieliła ją na dwie części z racji wydarzeń jakie dzieją się w jej trakcie, by zatrzymać czytelnika w napięciu. Zazwyczaj to dość ciekawy zabieg, w tym jednak wypadku zupełnie nie trafiony. W powieści występuje kilka „notatek”, suchych myśli, które Will pisze za radą swojego ojca, jednak motyw ten w trakcie historii został zupełnie porzucony i nie służył w żadnym, konkretnym celu, notatki nadal się pojawiały, ale nic nie znaczyły dla rozwoju wydarzeń. Przez wykorzystanie perspektywy Willa czytelnik mógł pogłębić się w punkt widzenia mężczyzny i nie było to dobre, zważywszy, że bohater stał się jeszcze bardziej toksyczną postacią, niż w części pierwszej. Do tej pory uważam, że ta historia powinna zakończyć się w „Slammed” i dalsze tomy zupełnie nie potrzebnie powstały, ot skok na kasę, bo ani bohaterowie nie przechodzą poważnych zmian w swoich zachowaniach, jak też akcja nie posuwa się zanadto naprzód, nie przedstawia konsekwencji wielu głupich decyzji.

Historia przedstawiona w tej części zmierza zupełnie donikąd. W trakcie książki niezwykle się nudziłam, bo cała akcja powieści jest strasznie naciągana i zwyczajnie można było ją zmieścić w poprzedniej części na kilkunastu stronach. „Point of retreat” można streścić do kilku zdań, mianowicie: Lake i Will nie mogą doczekać się, aż w końcu przekroczą granicę i pójdą ze sobą do łóżka (ciągle o tym gadają, jakby to była najważniejsza rzecz pod Słońcem, a przypomnijmy, że bohaterowie podjęli się ważniejszego wyzwania, niż budowania związku na przekraczaniu granicy),ale po drodze okłamują się nawzajem, odpychają i zaczynają rozważać, czy w ogóle powinni kontynuować swój związek. Cała książka opiera się na niezrozumieniu perspektywy drugiej strony i ciągłych fochów obu dorosłych postaci, przy czym oboje zachowują się strasznie dziecinnie. Jak w części pierwszej, tak i ta kończy się szczęśliwie, z tego też względu nie mogę pojąć z jakiej racji powstała część trzecia, która pewnie także nie wniesie do tej historii niczego nowego i ciekawego.

Pomijając wszystko wyżej, „Point of retreat” pełne jest bezsensownych akcji, przeciągniętych do granic możliwości, które mają na celu jedynie zachowanie czytelnika przy dalszej lekturze. Wszystko byłoby okej (istnieją przecież takie książki, które mimo braku akcji i naciąganych wydarzeń są ciekawe),gdyby nie to, że opisy w powieści i sposób jej napisania to zwyczajny dramat. Czyta się to niezwykle źle, zwłaszcza, że książka powstała stosunkowo niedawno, bo w 2015 roku. Dialogi obecne w powieści wołają o pomstę do nieba, nikt tak nie prowadzi rozmów w prawdziwym życiu.

Bohaterowie zostali wykreowani beznadziejnie, są wręcz papierowi i jednowymiarowi, autorka mimo kolejnej części nie rozwinęła ich zupełnie, a to sprawia, że ich problemy są dla mnie wręcz śmieszne. Bez dwóch zdań, najgorszą postacią jest Will. Mężczyzna wykazuje wiele toksycznych zachowań wciąż zmuszając Lake, by od niego nie uciekała, próbuje manipulować jej uczuciami nie pozwalając, by miała własne zdanie na dość nieciekawe kwestie. Przykładem może być sytuacja z wazą z radami od Julii – Will trzyma ją u siebie w domu, bo w razie problemów (które oczywiście się pojawiają) Lake miała sposobność, by natrafić na niego i być może mężczyzna przekona ją do swoich racji i Lake zauważy, jak fantastycznego faceta posiada. Albo sytuacja z Vaughn (która swoją drogą jest tak dobrą postacią z niewykorzystanym potencjałem, a pojawia się tylko po to, by zrobić jakąś dramę, o której szybko autorka i wykreowane przez nią postacie zapominają) – Will postanawia nie mówić Lake, że teraz czasem widuje się ze swoją byłą, która go odwiedza w domu, no bo po co, skoro już z nią nie chodzi, a chce spotykać się z Lake, by w końcu móc przekroczyć granicę (typie, zastanów się nad sobą). Lub moment gdy odłącza dziewczynie akumulator, by zmusić ją do rozmowy (wow, dojrzałe bardzo panie nauczycielu). Layken również jest nieznośna – gdy coś idzie po nie jej myśli, tupie nóżką i strzela gigantycznego focha. A fochać się potrafi bardzo długo i właściwie o wszystko. Z lepszych postaci – nadal uwielbiam Eddie i Gavina. Uważam, że CoHo powinna więcej czasu poświęcić tej parze i o niej napisać kolejną książkę. Spodobała mi się również postać Kierstin, a jej relacja z Eddie to czyste złoto (choć nie powiem, czasem nastolatka drażniła swoją dorosłością nad wyraz).

„Point of retreat” ma kilka fragmentów, które mnie poruszają i wywołują pozytywne odczucia, jak np. scena w szpitalu, podczas której Will przekonuje Kela, że zawsze będzie jego rodziną, jego bratem (choć ten motyw mógłby bardziej wybrzmieć, gdyby tylko autorka bardziej się postarała go rozwinąć, a skrócić problematykę romantyczną). Podobał mi się również wątek związany z Eddie i Gavinem, liczę, że w ostatniej części będą opisani częściej. Powieść przestawia też dość poruszający problem – radzenie sobie ze swoim życiem łącząc je z wychowywaniem własnego rodzeństwa (w tym przypadku brata). Lake w pewnym momencie zadaje Willowi poważne pytania, i szczerze mówiąc, nie rozumiem dlaczego tak nikłe odpowiedzi przyjmuje z wielką radością (zwłaszcza biorąc pod uwagę to, że Will praktycznie nic o niej nie wie i ich związek opiera się na bardzo wadliwych fundamentach, co niejednokrotnie w tekście pokazano, jak np. scena w szpitalu gdzie nie zna o swojej ukochanej PODSTAWOWYCH danych).

Druga części serii Slammed to książka będąca moim kolejnym rozczarowaniem. Pokazuje ona, jak bardzo na przestrzeni lat, mój gust czytelniczy i podejście do niektórych tematów, się zmienia. Reready czasem łączą się z gorzkimi emocjami i tak było w tym przypadku. Chcę już przeczytać ostatnią część, by mieć tę całą serię już za sobą (nie nastawiam się jednak pozytywnie). Nie polecam 🙃.

„Point od retreat”, podobnie jak „Slammed” czytałam już dawno temu (dokładnie 29 maja 2015 r.) – w innej okładce, przetłumaczonym na język polski tytule i z zupełnie odwrotnymi odczuciami. Książkę oceniłam wówczas bardzo wysoko z pozytywną notą (zresztą, podobnie jak jej poprzedniczkę, tj. 9/10⭐). Tym razem jednak, po dokonaniu rereadu ponownie widzę wiele wad tej powieści,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
85
59

Na półkach:

2 cześć i ciąg dalszy wspólnych lodów Willa I Layken. Jak dla mnie trochę mało rozbudowana fabuła i za dużo motywów podobnych jak w pierwszej części, ale i tak warto przeczytać

2 cześć i ciąg dalszy wspólnych lodów Willa I Layken. Jak dla mnie trochę mało rozbudowana fabuła i za dużo motywów podobnych jak w pierwszej części, ale i tak warto przeczytać

Pokaż mimo to

avatar
577
330

Na półkach:

Pierwszy tom jest z punktu widzenia głównej bohaterki, za drugi z jego punktu, ale to nie jest ta sama historia, tylko jej dalsza część.

Jak pierwszy tom bardzo mi się podobał, to w drugim bohaterowie zaczynają mnie nieco irytować. Bohaterka chwilami zachowywała się jak rozkapryszone dziecko, no dobra bohater trochę zawinił, ale bez przesady, nie zrobił nie wiadomo co złego, a ta zamiast dać mu się wytłumaczyć, podejść do tego z dystansem jak dorośli ludzie, strzela fochy.

Drugi tom nieco mnie męczył, miałam wrażenie, że chwilamk taki trochę na siłę ciągnięty był, bo nie wniósł wiele nowych rzeczy.

Pierwszy tom jest z punktu widzenia głównej bohaterki, za drugi z jego punktu, ale to nie jest ta sama historia, tylko jej dalsza część.

Jak pierwszy tom bardzo mi się podobał, to w drugim bohaterowie zaczynają mnie nieco irytować. Bohaterka chwilami zachowywała się jak rozkapryszone dziecko, no dobra bohater trochę zawinił, ale bez przesady, nie zrobił nie wiadomo co...

więcej Pokaż mimo to

avatar
890
847

Na półkach: , ,

Minus za angielski tytuł - to wprowadza w błąd co do języka tekstu , jest absurdalne i powinno być zabronione prawnie
Szkoda że takie praktyki coraz częściej w wydawnictwach
Podobała mi się mniej od 1 tomu. Ma swoje głupotki, wady które są dla mnie wyraźniejsze ale niezmiennie czyta/słucha się tego znakomicie tj. z dużym zaangażowaniem
No i to jest bajka. Mam to z tyłu głowy. Czytam 3 tom

Minus za angielski tytuł - to wprowadza w błąd co do języka tekstu , jest absurdalne i powinno być zabronione prawnie
Szkoda że takie praktyki coraz częściej w wydawnictwach
Podobała mi się mniej od 1 tomu. Ma swoje głupotki, wady które są dla mnie wyraźniejsze ale niezmiennie czyta/słucha się tego znakomicie tj. z dużym zaangażowaniem
No i to jest bajka. Mam to z tyłu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
74
71

Na półkach: ,

„Point of Retreat” Colleen Hoover jest drugą częścią trylogii Slammed i również bardzo mi się podobała, ale jednak troszkę mniej niż pierwsza część. Może dlatego, że było tam bardzo dużo wzlotów i upadków Layken i Willa, co mnie trochę denerwowało w trakcie czytania. To nie zmienia faktu, że jestem jak zwykle zachwycona kolejną książką Colleen Hoover, która stwarza niepowtarzalny klimat kolejnej historii, jaką napisała. Zresztą też wątpię czy ktokolwiek, kto przeczyta pierwszą część tej książki, nie przeczyta kolejnej, naprawdę. Zżerała mnie ciekawość, co wydarzyło się dalej i jaki los czekał na Layken i Willa, więc nie mogłam postąpić inaczej jak sięgnąć po następną część.

„Point of Retreat” Colleen Hoover jest drugą częścią trylogii Slammed i również bardzo mi się podobała, ale jednak troszkę mniej niż pierwsza część. Może dlatego, że było tam bardzo dużo wzlotów i upadków Layken i Willa, co mnie trochę denerwowało w trakcie czytania. To nie zmienia faktu, że jestem jak zwykle zachwycona kolejną książką Colleen Hoover, która stwarza...

więcej Pokaż mimo to

avatar
323
282

Na półkach: , , ,

Point of Retreat- Cykl: Slammed (tom 2) - Colleen Hoover
Layken i Will stają przed nowymi wyzwaniami, jak to zwykle bywa kiedy dwoje ludzi się kocha, zawsze coś musi stanąć na drodze. Książka zaczyna się bardzo smutno, kto przeczytał pierwszą część ten wie jak się kończyła, więc niestety kontynuacja, zaczyna się smutnymi wydarzeniami. Codziennie próbują pogodzić obowiązki starszego brata i starszej siostry, by mimo tego uczyć się i pilnować dwóch "nicponi", którzy stale mają nowe pomysły. Do tego pojawia się była dziewczyna Willa, która wszystko komplikuje między nimi. Czytajcie .... polecam, uważam jest znacznie lepsza niż 1 część. Chociaż jest lektor, a nie lektorka i cała książka jest w większej części z perspektywy Willa, to warto czytać lub słuchać.

OCENA 09/10
62/23 ( 07/07)
ilość stron: 304
data I wyd: 18.02.2015
data wznowienia wyd: 07.09.2022
Czas przewidziany czytania: około: 5 h 04 min.
Czas słuchania 8 h. 01 min.
lektorzy empik : Motylski Maciej
Anastazja
Skończona 31.07.2023 (słuch)

Point of Retreat- Cykl: Slammed (tom 2) - Colleen Hoover
Layken i Will stają przed nowymi wyzwaniami, jak to zwykle bywa kiedy dwoje ludzi się kocha, zawsze coś musi stanąć na drodze. Książka zaczyna się bardzo smutno, kto przeczytał pierwszą część ten wie jak się kończyła, więc niestety kontynuacja, zaczyna się smutnymi wydarzeniami. Codziennie próbują pogodzić obowiązki...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    6 704
  • Chcę przeczytać
    3 339
  • Posiadam
    939
  • Ulubione
    433
  • Chcę w prezencie
    99
  • Teraz czytam
    87
  • E-book
    85
  • 2018
    80
  • Colleen Hoover
    60
  • Ebook
    52

Cytaty

Więcej
Colleen Hoover Point of Retreat Zobacz więcej
Colleen Hoover Point of Retreat Zobacz więcej
Colleen Hoover Nieprzekraczalna granica Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także