Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Według mnie świetna: przystępna dla każdego, przedstawiająca niecodzienny punkt widzenia, który jednak nie zmienia się w prymitywną indoktrynację, jest nader wyważony

Według mnie świetna: przystępna dla każdego, przedstawiająca niecodzienny punkt widzenia, który jednak nie zmienia się w prymitywną indoktrynację, jest nader wyważony

Choć próbuję zrozumieć rozterki Farah i jej miłość do Szacha, ciężko przeprawić się przez tę pochwałę reżimu, skrajną nieobiektywność i, niestety, dość toporny styl.
Są jednak momenty lepszej, głównie wspomnienia z dzieciństwa i ostatnie dwie części, możemy poczuć pewną więź z bohaterką, zbudowaną na współczuciu. Niestety książka wybitnie przeciętna.

Choć próbuję zrozumieć rozterki Farah i jej miłość do Szacha, ciężko przeprawić się przez tę pochwałę reżimu, skrajną nieobiektywność i, niestety, dość toporny styl.
Są jednak momenty lepszej, głównie wspomnienia z dzieciństwa i ostatnie dwie części, możemy poczuć pewną więź z bohaterką, zbudowaną na współczuciu. Niestety książka wybitnie przeciętna.

Mówię wprost: nie rozumiem autora. W 1979, bezpośrednio po rewolucji (a nawet w trakcie), pisał o antyburżuazyjnej i antykapitalistycznej rewolucji, teraz pisze, że Chomeini tylko raz wygłosił opinię, że ZSRR jest większym zagrożeniem niż USA. Wtedy milczał, tak o tym, jak i po wielu innych faktach. Co więcej, książka jest niestety trochę megalomańska, szczególnie na początku, widać ogromny egocentryzm autora. Poza tym w znaczne części jest wierną kopią, a raczej streszczeniem "Rewolucji w imię Allacha" i "Byłem gościem Chomeiniego" (z 1980 r.), a przez co jest wyjątkowo nieaktualna (wydana w 2000.), co sam autor zaznacza. Niemniej, mam pewien sentyment do tego autora i doceniam jego niezły styl: mimo irytujących porównań do współczesnych polskich polityków i naukowców.

Mówię wprost: nie rozumiem autora. W 1979, bezpośrednio po rewolucji (a nawet w trakcie), pisał o antyburżuazyjnej i antykapitalistycznej rewolucji, teraz pisze, że Chomeini tylko raz wygłosił opinię, że ZSRR jest większym zagrożeniem niż USA. Wtedy milczał, tak o tym, jak i po wielu innych faktach. Co więcej, książka jest niestety trochę megalomańska, szczególnie na...