Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Nie wiem czy po drodze Ci z kościołem.
Nie wiem czy w kogoś lub w coś wierzysz.
Ale wiem jedno, jeśli tej jesieni masz przeczytać wartościową książkę opartą na faktach, to niech to będą "Siostry. O nadużyciach w żeńskich klasztorach" autorstwa Moniki Białkowskiej.

Cieszę się, że coraz częściej na światło dziennie wychodzą mroki nazwijmy to życia kościelnego. "Siostry" to niezwykłe wstrząsająca lektura. Człowiek czyta i nie dowierza, że to się dzieje nadal, że to nie są opowieści sprzed iluś set lat. Warto przeczytać bez względu na to jaką się ma relacje z Bogiem i czy się wierzy czy nie.

Autorka prowadziła rozmowy z byłymi siostrami zakonnymi. Bohaterki są w różnym wieku, z różnym stażem za bramami klasztornymi, z różnymi doświadczeniami. Do zakonu poszły z różnych pobudek.
Boli mnie bardzo, że nawet wobec Boga to mężczyzna jest "lepszy", ma więcej praw. Za klasztornymi drzwiami, w ukryciu przed światem kobiety łamią prawa człowieka, wykorzystują se.ksulanie, manipulują. Nawet posiłki nie mają nic wspólnego ze zbilansowaną dietą i zakonnice poważnie chorują.

Czy Bóg, jeśli gdzieś tam jest naprawdę chciałby żeby droga do niego prowadziła przez krzywdę i to tak ogromną?

Cieszę się, że bohaterkom tego reportażu z pomocą terapii szybciej lub później udało się poukładać życie i pozbierać po tej traumie.

Nie wiem czy po drodze Ci z kościołem.
Nie wiem czy w kogoś lub w coś wierzysz.
Ale wiem jedno, jeśli tej jesieni masz przeczytać wartościową książkę opartą na faktach, to niech to będą "Siostry. O nadużyciach w żeńskich klasztorach" autorstwa Moniki Białkowskiej.

Cieszę się, że coraz cz...

Rozwiń Zwiń

Dzisiejszy post kieruje zwłaszcza do kobiet.
Czy czujesz się spełniona?

Ja zazwyczaj tak. Na różnych płaszczyznach i to nie koniecznie w taki sposób, który narzucają sztywne normy społeczne.
Dobrze mi z tym.
Nie lubię stereotypów płciowych i sztucznie narzucanych społecznie ról.

A jeśli chcesz poczytać o spełnionych kobietach (ale nie tylko) i dowiedzieć się jak dogadać się w związku bez względu na płeć, to polecam książkę "Spełniona. Czego pragną kobiety" @michal.lew.starowicz i @beatabialy
Jest to niesamowicie smacznie napisana książka. Mimo, że porusza tematy tabu dla niektórych. Wbrew tytułowi warto ją przeczytać bez względu na płeć. Znajdziesz tutaj nie tylko receptę na zaspokojenie pragnień cielesnych partnerki, ale też partnera oraz masę przydatnych niby drobnostek, o których zapominamy w budowaniu relacji. A dobra relacja, rozmowa ma niesamowite znaczenie w budowaniu wspólnie każdej rzeczy.
Jedyny minus i uwaga dla czytelniczek: nie ćwicz mięśni dna miednicy poprzez ruch powstrzymywania strumienia moczu! Bardzo szkodzi mięśniom i zdrowiu kobiety, to przestarzała i nieprawdziwa porada. Odpowiednich ćwiczeń szukaj u fizjoterapeutek uroginekologicznych!

Fajnie, że książka nie sprowadza się to jedynej słusznej instrukcji obsługi kobiety. Może być poniekąd lekturą, która pozwoli nadrobić braki w edukacji se.ksualnej lub obalić mity czy pozbyć się drzemiących w nas obaw.

Dzisiejszy post kieruje zwłaszcza do kobiet.
Czy czujesz się spełniona?

Ja zazwyczaj tak. Na różnych płaszczyznach i to nie koniecznie w taki sposób, który narzucają sztywne normy społeczne.
Dobrze mi z tym.
Nie lubię stereotypów płciowych i sztucznie narzucanych społecznie ról.

A jeśli...

Rozwiń Zwiń

Wyrosłam na serialach takich jak "Doktor Quinn", "Doogie Howser, lekarz medycyny”, "Ostry dyżur" , "Chirurdzy", a potem "Dr House" 🚑
Dlatego też kocham wszelkie książki z wątkami medycznymi, a thrillery medyczne najbardziej. Nie mogło być inaczej 🤷

Robina Cooka albo się lubi albo nie. Ja należę do tych pierwszych.
"Nocny dyżur" to już 13 (!) tom z serii o lekarzach patologach Laurie Montgomery/Jack Stapleton.
Tym razem w swoim aucie na parkingu szpitala, w którym pracuje umiera ich przyjaciółka. Wszystko wskazuje, że lekarka miała zawał, chorowała na cukrzycę, więc śmierć naturalna. Jednak sekcja temu przeczy a jednocześnie nie daje żadnej innej odpowiedzi. Jack znów łamie zakaz i rusza na śledztwo w terenie. Kiedy już prawie rozwikłał zagadkę, ginie kolejna osoba pracująca w tym szpitalu. Doktor Sue Passero chciała obalić triumwirat rządzący szpitalem, czy dlatego ktoś pomógł jej zejść z tego świata?

Książka dobra, napisana dość wiarygodnie. Szybko się czyta. Nie trzeba czytać po kolei wszystkich tomów żeby odnaleźć się w najnowszym. Autor przypomina najważniejsze wątki głównych bohaterów, co może lekko przeszkadzać wiernym czytelnikom.
Cook dotyka problemu seryjnych zabójców pracujący w szpitalu. Tym razem patolog nie wychodzi na superbohatera radzącego sobie zawsze i wszędzie. Gdyby nie czujność żony przypłacił by to śledztwo życiem. Poza wątkiem medycznym i kryminalnym mamy całkiem udany wątek obyczajowy dotyczący rodziny patologów.

A Ty sięgniesz po tą książkę?
Lubisz twórczość Robina Cooka?

Wyrosłam na serialach takich jak "Doktor Quinn", "Doogie Howser, lekarz medycyny”, "Ostry dyżur" , "Chirurdzy", a potem "Dr House" 🚑
Dlatego też kocham wszelkie książki z wątkami medycznymi, a thrillery medyczne najbardziej. Nie mogło być inaczej 🤷

Robina Cooka albo się lubi albo nie. Ja ...

Rozwiń Zwiń

Czytałaś_eś już książki Jenevy Rose🤔
Tak się złożyło, że ja miałam w planach i w końcu wyszło tak, że zaczęłam od najnowszej.

"Nie przychodzą tu" zdecydowanie zaskakuje i zdumiewa.
Początkowo nie tak jakbym tego oczekiwała 🙈😅
Przez sporą część książki miałam wątpliwości czy to nie jednak jakiś tani, kiepski romans. Trochę naiwna bohaterka i zły gospodarz wynajmowanego pokoju. Potem się jednak rozkręciło a sama końcówka była warta dotrwania do końca książki.
Niezwykły zwrot akcji, niesamowite wyjaśnienie zagadki rancza, zaginionej kobiety i tego kim jest sama główna bohaterka. Niepokojąca atmosfera i rosnące napięcie.
Tylko szkoda, że tak długo autorka kazała czekać na zwrot akcji. Jakbym czytała wersję papierową zamiast słuchania audiobooka, to nie wiem, czy bym wytrwała.
Aż sięgnę po wcześniejsze pozycje autorki.

Czytałaś_eś już książki Jenevy Rose🤔
Tak się złożyło, że ja miałam w planach i w końcu wyszło tak, że zaczęłam od najnowszej.

"Nie przychodzą tu" zdecydowanie zaskakuje i zdumiewa.
Początkowo nie tak jakbym tego oczekiwała 🙈😅
Przez sporą część książki miałam wątpliwości czy to nie jednak ...

Rozwiń Zwiń

Jeśli masz wrażenie, że każdy thriller i kryminał stał się banalny, masz dość wplatania w mroczne książki romansów i szczęśliwych zakończeń a do tego nie lubisz ślimaczej akcji, to koniecznie sięgnij po "Manekiny" @jolanta_zuber dostępne przedpremierowo na @czytamzlegimi

Ale uwaga! Książka ocieka brutalnością, tylko dla czytelników o mocnych nerwach.

Autorka zdecydowanie potrafi w thrillery psychologiczne. Czytelnik został wciągnięty do chorej gry mającej miejsce w domu głównego bohatera. Co kieruje człowiekiem, jak daleko się posunie dla pieniędzy i utrzymania w życiu tego co ma? Najlepsze w tej historii jest to, że w sumie miała szansę wydarzyć się w rzeczywistości i każe nam wątpić w to, czy aby naprawdę znamy osoby nam najbliższe...?
Zdecydowanie zmusza do refleksji nad człowieczeństwem i tym, gdzie leży granica. Do czego jesteśmy zdolni w imię zemsty, źle pojętej miłości, uzależnienia?

Książkę wyciągałam i nie mogłam się od niej oderwać. Miażdży czytelnika i nie pozwala o sobie zapomnieć. Celowo nie zdradza niczego z fabuły.

Zdecydowanie będzie to chyba jasna z najlepszych, jeśli nie najlepsza książka, którą przeczytałam w tym roku.

Czy odważysz się przekroczyć próg domu marzeń??!

#czytamymanekiny zapraszam do akcji czytelniczej u @domek_z_ksiazkami
@pisanezusmiechem
@ksiazkowe_melodie_

Jeśli masz wrażenie, że każdy thriller i kryminał stał się banalny, masz dość wplatania w mroczne książki romansów i szczęśliwych zakończeń a do tego nie lubisz ślimaczej akcji, to koniecznie sięgnij po "Manekiny" @jolanta_zuber dostępne przedpremierowo na @czytamzlegimi

Ale uwa...

Rozwiń Zwiń

Założę się, że każdy i każda z nas ma gdzieś na półce mniejszy bądź większy stosik nieprzeczytanych książek.

U mnie to raczej stos 🙈
Ale obiecałam sobie od tego miesiąca, że będę sięgała tam częściej aż w końcu uporam się z tym stosem hańby.

Na pierwszy ogień wzięłam "Dla jej dobra". Jest to moje drugie spotkanie z twórczością autorki i zdradzę, że bardzo podoba mi się styl jej pisania.

Powieść ta rozerwała moje serce kikukrotnietnie na kawałki 😓
Jakby mało było tragedii dwóch dziewczynek w latach 30 i 50 XX w., które niczym nie zawiniły. U jednej przewinieniem był odmienny wygląd i szalenie konserwatywna matka.
U drugiej rzekoma krnąbrność.
Jakby tego było mało realistyczne opisy życia zwierząt w cyrku, ich tresura i najokrutniejsze wykonanie kary za zwierzęcy odruch matki słonicy na widok sprzedaży jej dziecka.

Los Juli niespodziewanie się odmienił, kiedy detektyw odnalazł ją i przekazał spadek po matce. Dom i stadnina oraz niemała gotówka były teraz jej.
Dziewczyna jednak szybko znajduje informacje o tajemniczej dziewczynie Lilly i pamiętnik, w którym jej ojciec przeprasza swoją pierworodną córkę.
Julia nie mała pojęcia o siostrze.
Właśnie, czy miała siostrę?
Rodzinne sekrety okażą się mroczniejsze niż mogła się spodziewać.

Niesamowicie cieszę się, że już 28 czerwca premierę w Polsce ma kolejna książka Ellen Marie Wiseman "Zaginione z Willowbrook". Coś czuję, że i ta książka przypadnie mi do gustu.

A Ty znasz już książki autorki?

Założę się, że każdy i każda z nas ma gdzieś na półce mniejszy bądź większy stosik nieprzeczytanych książek.

U mnie to raczej stos 🙈
Ale obiecałam sobie od tego miesiąca, że będę sięgała tam częściej aż w końcu uporam się z tym stosem hańby.

Na pierwszy ogień wzięłam "Dla jej dobra&...

Rozwiń Zwiń

Pamiętasz jak w młodości wszędzie słyszałaś_eś, że w ciążę to się od tak zachodzi i żeby uważać?
Tymczasem aż 1 na 5 par w Polsce doświadcza problemu z poczęciem dziecka.
To doświadczenie wpływa na relacje kobiety i mężczyzny w związku, w ich pracy, z otoczeniem, z rodziną i znajomymi. Starania o dziecko, to nie sprint a ciężki maraton i to nie zawsze uwieńczony medalem na mecie...
A to wciąż temat tabu.
Niewidzialni rodzice zmagają się z własnymi emocjami a otoczenie w żartach, złotymi radami i unieważnieniem ich emocji rzuca im jeszcze dodatkowe kłody pod nogi 😓

Dzisiejsza premiera "Niewidzialni rodzice. Jak rozmawiać o niepłodności" autorstwa Anny Wietrzykowskiej @psycholognieplodnosci to książka, która przytula i może dać ukojenie. A bliskim niewidzialnych rodziców pomoże zrozumieć z czym ci się zmagają i podpowie jak wspierać. Dzięki tej lekturze przestaniemy stawiać mury i będziemy umieć budować mosty.
Autorka wspomina w swojej książce także o traumach pokoleniowych i przytacza kilka case study całych rodzin.

Bardzo potrzebna książka. Tłumaczy problem niepłodność chyba od każdej strony, daje wskazówki jak przetrwać ten okres. Jest merytoryczna, empatyczna, napisana prostym, ciepłym i zrozumiałym językiem. Z kartek bije spokój. Przynajmniej ja to tak odczuwam jako bezdzietna z wyboru.

Zamiast pytać: "kiedy (następne) dziecko?"
Zapytaj, powiedz: "jak się czujesz/czy mogę jakoś pomóc, może chcesz pogadać, jestem tu dla ciebie"

Niepłodność to choroba i należy ją traktować, jak każdą inną. Nie minie jak odpuszczą starania lub się odblokują 🤷

Jeśli czujesz, że potrzebujesz tej książki, to poza księgarniami znajdziesz ją także na @czytamzlegimi

Pamiętasz jak w młodości wszędzie słyszałaś_eś, że w ciążę to się od tak zachodzi i żeby uważać?
Tymczasem aż 1 na 5 par w Polsce doświadcza problemu z poczęciem dziecka.
To doświadczenie wpływa na relacje kobiety i mężczyzny w związku, w ich pracy, z otoczeniem, z rodziną i znajomymi. Sta...

Rozwiń Zwiń

Uwielbiam twórczość i pióro Joli Żuber. Tak się złożyło, że po debiutancki "Sznur" sięgnęłam na końcu. Dobrze się stało, bo nie było tym razem chemii. Zmęczyłam książkę do końca. Niestety klimat miasteczka tym razem dalekiego od polskich realiów, bo mieszczącego się w Stanach, kreacja bohaterów i praktycznie zerowa akcja to nie było to, czego oczekuje po książce. Dopiero pod koniec coś ruszyło.

Uwielbiam twórczość i pióro Joli Żuber. Tak się złożyło, że po debiutancki "Sznur" sięgnęłam na końcu. Dobrze się stało, bo nie było tym razem chemii. Zmęczyłam książkę do końca. Niestety klimat miasteczka tym razem dalekiego od polskich realiów, bo mieszczącego się w Stanach, kr...

Rozwiń Zwiń