Opinie użytkownika
Przepiękna i przemądra historia. Rzadko mam w rękach komiks, w którym chce się zatrzymać na każdym kadrze.
Pokaż mimo toCo z tego, że Kania tak pięknie rysuje skoro scenariusz, jest tak nieprzyjemny? Niestety to historia dla dzieci czerpiąca, co najgorsze z tych mniej udanych animacji z CN, czy Jetixa. Postacie są krzykliwe, złośliwe i oparte na najprostszych stereotypach. Każda sportretowana przez Kura postać to kochliwa trzpiotka, robiąca maślane oczy, do każdej męskiej postaci, która...
więcej Pokaż mimo toChainsaw mana po pierwszym tomie prawie porzuciłem. Nie czułem, że będzie z tego coś dobrego i muszę przyznać, że się pomyliłem. Fujimoto okazał się nie tylko obkutym w horrorze geekiem, ale również świetnym scenarzystą i prawdziwym cwaniakiem. Zaskakujące rozwiązania fabularne i diabelnie inteligentna gra z czytelnikiem, jego oczekiwaniami i kulturowymi kliszami właściwie...
więcej Pokaż mimo toChainsaw mana po pierwszym tomie prawie porzuciłem. Nie czułem, że będzie z tego coś dobrego i muszę przyznać, że się pomyliłem. Fujimoto okazał się nie tylko obkutym w horrorze geekiem, ale również świetnym scenarzystą i prawdziwym cwaniakiem. Zaskakujące rozwiązania fabularne i diabelnie inteligentna gra z czytelnikiem, jego oczekiwaniami i kulturowymi kliszami właściwie...
więcej Pokaż mimo toChainsaw mana po pierwszym tomie prawie porzuciłem. Nie czułem, że będzie z tego coś dobrego i muszę przyznać, że się pomyliłem. Fujimoto okazał się nie tylko obkutym w horrorze geekiem, ale również świetnym scenarzystą i prawdziwym cwaniakiem. Zaskakujące rozwiązania fabularne i diabelnie inteligentna gra z czytelnikiem, jego oczekiwaniami i kulturowymi kliszami właściwie...
więcej Pokaż mimo toChainsaw mana po pierwszym tomie prawie porzuciłem. Nie czułem, że będzie z tego coś dobrego i muszę przyznać, że się pomyliłem. Fujimoto okazał się nie tylko obkutym w horrorze geekiem, ale również świetnym scenarzystą i prawdziwym cwaniakiem. Zaskakujące rozwiązania fabularne i diabelnie inteligentna gra z czytelnikiem, jego oczekiwaniami i kulturowymi kliszami właściwie...
więcej Pokaż mimo toChainsaw mana po pierwszym tomie prawie porzuciłem. Nie czułem, że będzie z tego coś dobrego i muszę przyznać, że się pomyliłem. Fujimoto okazał się nie tylko obkutym w horrorze geekiem, ale również świetnym scenarzystą i prawdziwym cwaniakiem. Zaskakujące rozwiązania fabularne i diabelnie inteligentna gra z czytelnikiem, jego oczekiwaniami i kulturowymi kliszami właściwie...
więcej Pokaż mimo toChainsaw mana po pierwszym tomie prawie porzuciłem. Nie czułem, że będzie z tego coś dobrego i muszę przyznać, że się pomyliłem. Fujimoto okazał się nie tylko obkutym w horrorze geekiem, ale również świetnym scenarzystą i prawdziwym cwaniakiem. Zaskakujące rozwiązania fabularne i diabelnie inteligentna gra z czytelnikiem, jego oczekiwaniami i kulturowymi kliszami właściwie...
więcej Pokaż mimo toChainsaw mana po pierwszym tomie prawie porzuciłem. Nie czułem, że będzie z tego coś dobrego i muszę przyznać, że się pomyliłem. Fujimoto okazał się nie tylko obkutym w horrorze geekiem, ale również świetnym scenarzystą i prawdziwym cwaniakiem. Zaskakujące rozwiązania fabularne i diabelnie inteligentna gra z czytelnikiem, jego oczekiwaniami i kulturowymi kliszami właściwie...
więcej Pokaż mimo toChainsaw mana po pierwszym tomie prawie porzuciłem. Nie czułem, że będzie z tego coś dobrego i muszę przyznać, że się pomyliłem. Fujimoto okazał się nie tylko obkutym w horrorze geekiem, ale również świetnym scenarzystą i prawdziwym cwaniakiem. Zaskakujące rozwiązania fabularne i diabelnie inteligentna gra z czytelnikiem, jego oczekiwaniami i kulturowymi kliszami właściwie...
więcej Pokaż mimo to
Dziwaczny twór. Rysunki, które zdają się na przestrzeni tych niecałych 200 stron ciągle zmieniać, jakby osoba autorska nie wiedziała, w jaką stronę chce iść, a nie chciała co chwile zaczynać od początku.
Sama fabuła jest niestety bardzo przeciętna. O ile sam pomysł na fabułę nie jest zły, to cała reszta to jedno wielkie scenariuszowe lenistwo. Byłoby z tego pewnie...
Trudno ocenić tak intymne zwierzenia autorki, ale czasami trzeba to zrobić. Po to istnieje wszelaka literacka, filmowa, czy komiksowa krytyka.
Lżejsza od swojego cienia pomimo poruszania ważnego tematu i fenomenalnej strony wizualnej, to komiks z ogromnymi problemami. Nie działa tutaj zarówno konstrukcja samej opowieści - jej dziwne tempo, nienaturalne, niekomunikowane...
Monumetalne rysunki i szalenie uniwersalna historia, która jednocześnie stoi na swoich własnych nogach i angażuje nawet na najbardziej podstawowym poziomie interpretacji. Temat na esej, a nie recenzencką notkę.
Pokaż mimo toSympatyczna, świetnie narysowna, raczej grzeczna porcja erotyki. Dla fanów gatunku pozycja obowiązkowa. W jakim stopniu wynika to z jałowości rynku, a w jakim stopniu z prawdziwej jakości to inna sprawa.
Pokaż mimo toDlaczego lekka, głupkowata historia przepełniona erotyką musi co trzy kadry rzucać rasistowskim żartem? Nie mam pojęcia. Oczywiście na każdym kroku widać, że te trzy główne bohaterki pisał facet w średnim wieku, starając się stworzyć "wyemancypowane bohaterki". Szkoda tych rysunków na taki scenariusz.
Pokaż mimo toWyraźnie lepszy od tomu poprzedniego. Oby tylko wytłumaczenie głównych tajemnic serii okazało się wystarczająco interesujące.
Pokaż mimo to
Sezon 1 zeszyty 1-5
Najbardziej niezwykłe w Wydziale 7 jest to, że on się po prostu udał. Twórcy chcieli zrobić zeszytową serię z klimatem łączącym archiwum X z prlowskim politycznym sznytem. I to wyszło doskonale! Każdy zeszyt to niestety niewielka, ale bardzo smaczna porcja komiksowej pulpy, która natychmiastowo budzi apetyt na więcej. I to jest jednocześnie największa...
Sezon 1 zeszyty 1-5
Najbardziej niezwykłe w Wydziale 7 jest to, że on się po prostu udał. Twórcy chcieli zrobić zeszytową serię z klimatem łączącym archiwum X z prlowskim politycznym sznytem. I to wyszło doskonale! Każdy zeszyt to niestety niewielka, ale bardzo smaczna porcja komiksowej pulpy, która natychmiastowo budzi apetyt na więcej. I to jest jednocześnie największa...
Sezon 1 zeszyty 1-5
Najbardziej niezwykłe w Wydziale 7 jest to, że on się po prostu udał. Twórcy chcieli zrobić zeszytową serię z klimatem łączącym archiwum X z prlowskim politycznym sznytem. I to wyszło doskonale! Każdy zeszyt to niestety niewielka, ale bardzo smaczna porcja komiksowej pulpy, która natychmiastowo budzi apetyt na więcej. I to jest jednocześnie największa...