Wspomnienie w mediach o seksaferze wywołało lawinę komentarzy, dyskusji i wzbudziło wiele emocji.
Nagłe rozkręcenie tematu skłoniło mnie do zakupu książki "Dziewczyny z Dubaju"... - mocno zaciekawiona i zaintrygowana poglądem, z szumiącymi w głowie pytaniami "po co?" / "kto?" itd. wzięłam się do lektury.
Dzień, dwa, trzy, tydzień... uf! udało się, zmęczyłam ją.
Książka nie wzbudziła we mnie żadnych emocji i nie pokazała mi nic nowego, nie otworzyła przede mną tajemniczego świata seksafery.
Prostytucja istniała zawsze i śmiem sądzić, że istnieć będzie, a to, że ktoś postanowił o tym napisać, no cóż... nie tego się spodziewałam.
Odgadnięcie nazwisk - cały Internet huczy (przyp. autor) - w niektórych momentach było niewiarygodnie banalne.
Wspomnienie w mediach o seksaferze wywołało lawinę komentarzy, dyskusji i wzbudziło wiele emocji.
Nagłe rozkręcenie tematu skłoniło mnie do zakupu książki "Dziewczyny z Dubaju"... - mocno zaciekawiona i zaintrygowana poglądem, z szumiącymi w głowie pytaniami "po co?" / "kto?" itd. wzięłam się do lektury.
Dzień, dwa, trzy, tydzień... uf! udało się, zmęczyłam ją.
Książka nie...
Wspomnienie w mediach o seksaferze wywołało lawinę komentarzy, dyskusji i wzbudziło wiele emocji.
Nagłe rozkręcenie tematu skłoniło mnie do zakupu książki "Dziewczyny z Dubaju"... - mocno zaciekawiona i zaintrygowana poglądem, z szumiącymi w głowie pytaniami "po co?" / "kto?" itd. wzięłam się do lektury.
Dzień, dwa, trzy, tydzień... uf! udało się, zmęczyłam ją.
Książka nie wzbudziła we mnie żadnych emocji i nie pokazała mi nic nowego, nie otworzyła przede mną tajemniczego świata seksafery.
Prostytucja istniała zawsze i śmiem sądzić, że istnieć będzie, a to, że ktoś postanowił o tym napisać, no cóż... nie tego się spodziewałam.
Odgadnięcie nazwisk - cały Internet huczy (przyp. autor) - w niektórych momentach było niewiarygodnie banalne.
Wspomnienie w mediach o seksaferze wywołało lawinę komentarzy, dyskusji i wzbudziło wiele emocji.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNagłe rozkręcenie tematu skłoniło mnie do zakupu książki "Dziewczyny z Dubaju"... - mocno zaciekawiona i zaintrygowana poglądem, z szumiącymi w głowie pytaniami "po co?" / "kto?" itd. wzięłam się do lektury.
Dzień, dwa, trzy, tydzień... uf! udało się, zmęczyłam ją.
Książka nie...