Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Krótka, mądra i smutna historia.

Krótka, mądra i smutna historia.

Porządnie napisany thriller z ciekawym zakończeniem. Niekoniecznie całkowicie zaskakującym, bo jednak można było domyśleć się niektórych rzeczy, ale i tak był to bardzo miło spędzony czas.

Porządnie napisany thriller z ciekawym zakończeniem. Niekoniecznie całkowicie zaskakującym, bo jednak można było domyśleć się niektórych rzeczy, ale i tak był to bardzo miło spędzony czas.

Jestem pod dużym wrażeniem. Zanim wzięłam się za Piekielne Miasto miałam za sobą jedną z książek Edwarda Lee i po jej lekturze byłam, lekko mówiąc, zniesmaczona. A tutaj jest naprawdę "łagodnie". Do tego wciągająca fabuła, świetnie wykreowane świat przedstawiony. Czekam na kolejne części!

Jestem pod dużym wrażeniem. Zanim wzięłam się za Piekielne Miasto miałam za sobą jedną z książek Edwarda Lee i po jej lekturze byłam, lekko mówiąc, zniesmaczona. A tutaj jest naprawdę "łagodnie". Do tego wciągająca fabuła, świetnie wykreowane świat przedstawiony. Czekam na kolejne części!

Bardzo wciągająca książka. Pomysł z dwiema opowieściami w ramach jednej naprawdę przypadł mi do gustu.

Bardzo wciągająca książka. Pomysł z dwiema opowieściami w ramach jednej naprawdę przypadł mi do gustu.

Oj nie przypadła mi do gustu ta powieść. Chciałam przeczytać coś naszej noblistki, więc skuszona opisem zdecydowałam się na "thriller moralny, który trzyma w napięciu". Tyle że dla mnie książka nie była ani thrillerem, ani tym bardziej nie trzymała w napięciu. Zdaję sobie sprawę, że prawdopodobnie zamysłem pani Tokarczuk nie było napisanie zaskakującej, pełnej zagadek powieści, niemniej spodziewałam się czegoś z bardziej wciągająca fabułą.

Oj nie przypadła mi do gustu ta powieść. Chciałam przeczytać coś naszej noblistki, więc skuszona opisem zdecydowałam się na "thriller moralny, który trzyma w napięciu". Tyle że dla mnie książka nie była ani thrillerem, ani tym bardziej nie trzymała w napięciu. Zdaję sobie sprawę, że prawdopodobnie zamysłem pani Tokarczuk nie było napisanie zaskakującej, pełnej zagadek...

Cudowna książka. Jest niesamowicie naładowana emocjami. Piękna, straszna, smutna historia, łącząca w sobie romans, kryminał i opowieść o dorastaniu.

Cudowna książka. Jest niesamowicie naładowana emocjami. Piękna, straszna, smutna historia, łącząca w sobie romans, kryminał i opowieść o dorastaniu.

Jestem bardzo zawiedziona. Czytając opis miałam nadzieję na wielkie wow, w końcu mamy tutaj opisaną historię i perspektywy seryjnego mordercy. Niestety wow nie było, książka poniżej przeciętnej, nie zrobiła na mnie żadnego wrażenia...

Jestem bardzo zawiedziona. Czytając opis miałam nadzieję na wielkie wow, w końcu mamy tutaj opisaną historię i perspektywy seryjnego mordercy. Niestety wow nie było, książka poniżej przeciętnej, nie zrobiła na mnie żadnego wrażenia...

Niestety książka nie przypadła mi do gustu, za dużo w niej nużących geologiczno-architektoniczno-przyrodniczych opisów, za mało atmosfery grozy. Ilustracje są jednak przepiękne, stąd taka a nie inna ocena.

Niestety książka nie przypadła mi do gustu, za dużo w niej nużących geologiczno-architektoniczno-przyrodniczych opisów, za mało atmosfery grozy. Ilustracje są jednak przepiękne, stąd taka a nie inna ocena.

Pomysł genialny, ale wykonanie niestety już nie. Mam wrażenie, że autorka potraktowała temat zbyt powierzchownie. Mamy tutaj kilkanaście-kilkadziesiąt scen z życia głównego bohatera, które tak naprawdę nie pozwalają nam poczuć z nim żadnej więzi. Książka zawiera kilka szokujących scen i to wszystko. Można się w niej pewnie doszukiwać głębi i przekazu, ale moim zdaniem to zwyczajnie bardzo średnia książka, która aspiruje do bycia czymś więcej.

Pomysł genialny, ale wykonanie niestety już nie. Mam wrażenie, że autorka potraktowała temat zbyt powierzchownie. Mamy tutaj kilkanaście-kilkadziesiąt scen z życia głównego bohatera, które tak naprawdę nie pozwalają nam poczuć z nim żadnej więzi. Książka zawiera kilka szokujących scen i to wszystko. Można się w niej pewnie doszukiwać głębi i przekazu, ale moim zdaniem to...

Po całkiem dobrej Potępionej jestem bardzo rozczarowana tą książką. Miejscami akcja bardzo się ciągnęła, a punkt kulminacyjny i zakończenie były po prostu złe, jakby wymyślone tylko po to, żeby jak najszybciej skończyć książkę.

Po całkiem dobrej Potępionej jestem bardzo rozczarowana tą książką. Miejscami akcja bardzo się ciągnęła, a punkt kulminacyjny i zakończenie były po prostu złe, jakby wymyślone tylko po to, żeby jak najszybciej skończyć książkę.

Słabo, oj słabo. Zakończenie przewidywalne, książka dłużyła mi się niemiłosiernie.

Słabo, oj słabo. Zakończenie przewidywalne, książka dłużyła mi się niemiłosiernie.

Mam wrażenie, że pani Blackhurst pisze trochę na jedno kopyto i od pewnego czasu jej książki przestały mnie zaskakiwać. Ta w szczególność, dlatego oceniam ją najniżej ze wszystkich. Jest dobrze, ale brakuje tego "czegoś", co zachwyciło mnie w "Czarownice nie płoną". A może właśnie za dużo jest tego "czegoś", stąd przesyt...

Mam wrażenie, że pani Blackhurst pisze trochę na jedno kopyto i od pewnego czasu jej książki przestały mnie zaskakiwać. Ta w szczególność, dlatego oceniam ją najniżej ze wszystkich. Jest dobrze, ale brakuje tego "czegoś", co zachwyciło mnie w "Czarownice nie płoną". A może właśnie za dużo jest tego "czegoś", stąd przesyt...

Niestety kompletnie nie moja bajka. Zabrałam się za lekturę na potrzeby wyzwania książkowego, ale na tym zakończy się moja przygoda z literaturą grozy "klasyB". Jedyną zaletą jest to, że szybko się czyta

Niestety kompletnie nie moja bajka. Zabrałam się za lekturę na potrzeby wyzwania książkowego, ale na tym zakończy się moja przygoda z literaturą grozy "klasyB". Jedyną zaletą jest to, że szybko się czyta

To moja pierwsza przygoda z Lovecraftem i, pomimo moich obaw, była to przygoda udana. Mimo że opowiadanie Zew Cthulhu mnie nie porwało, to większość pozostałych opowiadań zrobiła na mnie wrażenie. Najbardziej do gustu przypadły mi: Widmo nad Innsmouth i Kolor z przestworzy. Dzięki ich mrocznej atmosferze, która przyprawiała mnie o ciarki nawet w środku słonecznego dnia, zrozumiałam, czemu H. P. Lovecraft uważany jest za mistrza literackiego horroru

To moja pierwsza przygoda z Lovecraftem i, pomimo moich obaw, była to przygoda udana. Mimo że opowiadanie Zew Cthulhu mnie nie porwało, to większość pozostałych opowiadań zrobiła na mnie wrażenie. Najbardziej do gustu przypadły mi: Widmo nad Innsmouth i Kolor z przestworzy. Dzięki ich mrocznej atmosferze, która przyprawiała mnie o ciarki nawet w środku słonecznego dnia,...

Mam mieszane uczucia. Początek strasznie mi się dłużył, ale gdzieś tak w połowie książka stała się całkiem wciągająca. Daję 6 bo zabrakło "tego czegoś"

Mam mieszane uczucia. Początek strasznie mi się dłużył, ale gdzieś tak w połowie książka stała się całkiem wciągająca. Daję 6 bo zabrakło "tego czegoś"

Zawiodłam się, i to bardzo. Z całą pewnością to jeat najgorsza książka pani Blackhurst, jaką przeczytałam. Co prawda kilka razy ( tak naprawdę to dwa) zostałam zaskoczona przez fabularne "twisty", ale w ostatecznym rozrachunku książka wypada naprawdę słabo. Jedyny plus jest taki, że dość szybko się ją czyta.

Zawiodłam się, i to bardzo. Z całą pewnością to jeat najgorsza książka pani Blackhurst, jaką przeczytałam. Co prawda kilka razy ( tak naprawdę to dwa) zostałam zaskoczona przez fabularne "twisty", ale w ostatecznym rozrachunku książka wypada naprawdę słabo. Jedyny plus jest taki, że dość szybko się ją czyta.

Przedziwna książka. Zupełnie nie tego się spodziewałam po Gombrowiczu, ale nie mogę powiedzieć, że się zawiodłam. To było całkiem ciekawe doświadczenie.

Przedziwna książka. Zupełnie nie tego się spodziewałam po Gombrowiczu, ale nie mogę powiedzieć, że się zawiodłam. To było całkiem ciekawe doświadczenie.

Przyjemna, krótka, dobrze napisana crime-comedy.

Przyjemna, krótka, dobrze napisana crime-comedy.

Poruszająca historia człowieka, który nie poddał się rozpaczy.

Poruszająca historia człowieka, który nie poddał się rozpaczy.

Może nie jest to książka innowacyjna, ale czyta się ją dobrze. W sam raz na odciążenie po tych bardziej mięsistych horrorach

Może nie jest to książka innowacyjna, ale czyta się ją dobrze. W sam raz na odciążenie po tych bardziej mięsistych horrorach