... skończyłam
<błąd>
nie wiem… co mogę wam jeszcze powiedzieć
zakochałam się…
<błąd>
<błąd>
oszalałam
zwaaa…. zwAaa…
ZwAriOwałam
Powieści science-fiction bardzo długo trzymałam na dystans. Lubiłam czytać książki o przyszłości, ale myśl o tym, że cała akcja może rozgrywać się w kosmosie wydawała mi się kompletnie idiotyczna. To musi być jedno wielkie *****. Tak mijały kolejne lata, a ja tkwiłam w martwym punkcie, nie poszerzałam swoich horyzontów.
Kompletnie niespodziewanie pojawiła się okazja, aby przełamać tę ******* ścianę między moją wspaniałą osobą a gatunkiem science-fiction. Na fanpage’u Moondrive znalazłam post o akcji związanej z “Illuminae”. Żeby wydać tę książkę potrzebne były naprawdę duże pieniądze. Osoby, które uczestniczyły w akcji; dołożyły swój grosz do zbiórki, otrzymały książkę oraz różne gadżety. Niestety, ja natrafiłam na ten post już po zakończeniu całego przedsięwzięcia.
Mimo, że wokół “Illuminae” jest duży szum w internecie, to nigdy wcześniej nie słyszałam o tej książce. Przeszłam na stronę MoondriveShop’u i odnalazłam książkę… ***** widzieliście tę cenę?! Byłam w niemałym szoku. No ja przepraszam bardzo! Ale muszę mieć jeszcze na chleb.
Decyzja zajęła mi trochę czasu. Pierwsza minuta, druga minuta, trzecia minuta… kolejna ******** minuta. Ostateczną decyzję podjęłam po przeczytaniu fragmentu powieści zamieszczonego na stronie. Powiem szczerze - wciągnęło jak cholera… a potem było tylko gorzej… już nie chciało ***** puścić.
Dalszy ciąg recenzji znajdziecie na blogu: http://bookie-pie.blogspot.com
Miejsce zastąpione gwiazdkami w oryginale są zakreślone na czarno, jednak portal lubimyczytac.pl nie przetwarza takiej wersji i musiałam to czymś zastąpić ;)
... skończyłam
<błąd>
nie wiem… co mogę wam jeszcze powiedzieć
zakochałam się…
<błąd>
<błąd>
oszalałam
zwaaa…. zwAaa…
ZwAriOwałam
Powieści science-fiction bardzo długo trzymałam na dystans. Lubiłam czytać książki o przyszłości, ale myśl o tym, że cała akcja może rozgrywać się w kosmosie wydawała mi się kompletnie idiotyczna. To musi być jedno wielkie *****....
... skończyłam
<błąd>
nie wiem… co mogę wam jeszcze powiedzieć
zakochałam się…
<błąd>
<błąd>
oszalałam
zwaaa…. zwAaa…
ZwAriOwałam
Powieści science-fiction bardzo długo trzymałam na dystans. Lubiłam czytać książki o przyszłości, ale myśl o tym, że cała akcja może rozgrywać się w kosmosie wydawała mi się kompletnie idiotyczna. To musi być jedno wielkie *****. Tak mijały kolejne lata, a ja tkwiłam w martwym punkcie, nie poszerzałam swoich horyzontów.
Kompletnie niespodziewanie pojawiła się okazja, aby przełamać tę ******* ścianę między moją wspaniałą osobą a gatunkiem science-fiction. Na fanpage’u Moondrive znalazłam post o akcji związanej z “Illuminae”. Żeby wydać tę książkę potrzebne były naprawdę duże pieniądze. Osoby, które uczestniczyły w akcji; dołożyły swój grosz do zbiórki, otrzymały książkę oraz różne gadżety. Niestety, ja natrafiłam na ten post już po zakończeniu całego przedsięwzięcia.
Mimo, że wokół “Illuminae” jest duży szum w internecie, to nigdy wcześniej nie słyszałam o tej książce. Przeszłam na stronę MoondriveShop’u i odnalazłam książkę… ***** widzieliście tę cenę?! Byłam w niemałym szoku. No ja przepraszam bardzo! Ale muszę mieć jeszcze na chleb.
Decyzja zajęła mi trochę czasu. Pierwsza minuta, druga minuta, trzecia minuta… kolejna ******** minuta. Ostateczną decyzję podjęłam po przeczytaniu fragmentu powieści zamieszczonego na stronie. Powiem szczerze - wciągnęło jak cholera… a potem było tylko gorzej… już nie chciało ***** puścić.
Dalszy ciąg recenzji znajdziecie na blogu: http://bookie-pie.blogspot.com
Miejsce zastąpione gwiazdkami w oryginale są zakreślone na czarno, jednak portal lubimyczytac.pl nie przetwarza takiej wersji i musiałam to czymś zastąpić ;)
... skończyłam
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to<błąd>
nie wiem… co mogę wam jeszcze powiedzieć
zakochałam się…
<błąd>
<błąd>
oszalałam
zwaaa…. zwAaa…
ZwAriOwałam
Powieści science-fiction bardzo długo trzymałam na dystans. Lubiłam czytać książki o przyszłości, ale myśl o tym, że cała akcja może rozgrywać się w kosmosie wydawała mi się kompletnie idiotyczna. To musi być jedno wielkie *****....