Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

W ramach zainteresowania tematyką macierzyństwa i relacji w dziadzie matka-dziecko, nie sposób ominąć tę książkę. Francuzka filozofka i feministka w porusza tematykę roli matki, stereotypu dobrej matki oraz obowiązku bycia matką. Badinter krytykuje aktualne działania ruchu feministycznego i uważa, że doprowadzają one do ponownego utożsamienia kobiet z jedyną słuszną ich rolą – rolą matki.
Między innymi Badinter uderza w tzw. laktoterroryzm. Trudno mi zgodzić się z tym, że promowanie karmienia piersią ciemięży współczesne kobiety, jednak muszę przyznać, że coś w tym jest. Jestem zwolenniczką karmienia piersią. Niemniej jednak, nie wyobrażam sobie zmuszać innej kobiety do wyboru takiej czy innej drogi macierzyństwa, bowiem w moim przekonaniu, dróg do bycia dobrą matką jest wiele (i nie ma dwóch takich samych). Tymczasem spotykam się z opiniami innych kobiet, które w karmieniu piersią (czy innych aspektach związanych z macierzyństwem) upatrują elementy składające się na „bycie dobrą matką”. Jeśli nie spełniasz ich wymogów, to w ich oczach nie jesteś wystarczająco dobra. I myślę, że właśnie w tym autorka widzi niebezpieczeństwo. Nie siedzisz w domu z dzieckiem, nie karmisz piersią, nie kupujesz jedzenia od znajomego rolnika = jesteś złą matką.

Kolejną szczególnie ważną dla mnie kwestią jest podział obowiązków związanych z dziećmi i domem. Ile razy usłyszałaś pytanie: „Czy mąż Ci pomaga przy dzieciach?”. Właśnie. On pomaga. A ja mam obowiązki. Nie! On wypełnia obowiązki względem dzieci i domu, tak samo jak robisz to Ty. Niestety, równy podział obowiązków często pozostaje w sferze marzeń. A pojawienie się dziecka uwydatnia niesprawiedliwość tego podziału na niekorzyść matki.
Książka jest krótka i treściwa, dlatego przedstawione argumenty uderzają ze zdwojoną siłą. Poza w/w kwestiami autorka pisze m.in. o nadużywaniu pojęcia instynktu macierzyńskiego, o kobietach, które decydują się nie mieć dzieci czy o różnicach między ojcostwem a macierzyństwem. Nie wszystkie argumenty przyjmuję jako jedynie słuszne, ale rozumiem na co Badinter chciała zwrócić uwagę.

W ramach zainteresowania tematyką macierzyństwa i relacji w dziadzie matka-dziecko, nie sposób ominąć tę książkę. Francuzka filozofka i feministka w porusza tematykę roli matki, stereotypu dobrej matki oraz obowiązku bycia matką. Badinter krytykuje aktualne działania ruchu feministycznego i uważa, że doprowadzają one do ponownego utożsamienia kobiet z jedyną słuszną ich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Autorka tej książki, musiała być pełną ciepła i serdeczną osobą. Czuję, że chciała przytulić do serca każde dziecko, a te nazywane "trudnymi" w szczególności. "Czy naprawdę trudne dziecko?" - na to pytanie dostajemy garść odpowiedzi. Mnóstwo wskazówek (które są skierowane głównie do nauczycieli, ale moim zdaniem każdy rodzic powinien się z nimi zapoznać), opisy zachowań i ich jasne tłumaczenie. Plus ogrom miłości. Dobrowolska podkreśla, że każdy okres rozwojowy ma z punktu widzenia wygody dorosłego swoje specyficzne trudności. Jak sobie z nimi poradzić? Kochać, przytulać, rozumieć, być z dzieckiem i dla dziecka. ❤ I to wszystko z 1975 roku!

Autorka tej książki, musiała być pełną ciepła i serdeczną osobą. Czuję, że chciała przytulić do serca każde dziecko, a te nazywane "trudnymi" w szczególności. "Czy naprawdę trudne dziecko?" - na to pytanie dostajemy garść odpowiedzi. Mnóstwo wskazówek (które są skierowane głównie do nauczycieli, ale moim zdaniem każdy rodzic powinien się z nimi zapoznać), opisy zachowań i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Polecam wszystkim, którzy chcą podążać śladami rodzicielstwa bliskości. Poradnik, który dużo wyjaśnia, ale nic nie narzuca. Pokazuje jaką drogą możemy podążać, ale pozostawia duży margines do działania w zgodzie z naszymi przekonaniami. Dużym plusem (dla mnie) było to, że w książce nie pojawiło się 150 tysięcy przykładów "z życia", jak to często bywa w amerykańskich poradnikach. Poza tym, książka napisana bardzo przystępnym językiem, bez zbędnej naukowej nomenklatury.

Polecam wszystkim, którzy chcą podążać śladami rodzicielstwa bliskości. Poradnik, który dużo wyjaśnia, ale nic nie narzuca. Pokazuje jaką drogą możemy podążać, ale pozostawia duży margines do działania w zgodzie z naszymi przekonaniami. Dużym plusem (dla mnie) było to, że w książce nie pojawiło się 150 tysięcy przykładów "z życia", jak to często bywa w amerykańskich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książkę przeczytałam jakiś czas temu. Niektóre teorie autorki (według mnie) nie miałyby zastosowania w dzisiejszych czasach, i w ogóle poza społecznościami plemiennymi. Mimo wszystko, była to pierwsza książka z gruntu rodzicielstwa bliskości, którą przeczytałam i muszę powiedzieć, że wspaniale wprowadziła mnie ona w ten nieco magiczny i utopijny świat.

Książkę przeczytałam jakiś czas temu. Niektóre teorie autorki (według mnie) nie miałyby zastosowania w dzisiejszych czasach, i w ogóle poza społecznościami plemiennymi. Mimo wszystko, była to pierwsza książka z gruntu rodzicielstwa bliskości, którą przeczytałam i muszę powiedzieć, że wspaniale wprowadziła mnie ona w ten nieco magiczny i utopijny świat.

Pokaż mimo to

Okładka książki Życie na pełnej petardzie czyli wiara, polędwica i miłość Jan Kaczkowski, Piotr Żyłka
Ocena 7,7
Życie na pełne... Jan Kaczkowski, Pio...

Na półkach: ,

Onkocelebryta. Był znany z tego, ze miał raka. Ekskluzywny "żebrak". DObry duch Puckiego Hospicjum pw. św. Ojca Pio. Taki mi smutno, że piszę o nim w czasie przeszłym. Lubię wracać do jego cudnych tekstów.

Szczególnie zapadły mi w pamięć opowieści o życiu rodzinnym i ojcostwie.

Onkocelebryta. Był znany z tego, ze miał raka. Ekskluzywny "żebrak". DObry duch Puckiego Hospicjum pw. św. Ojca Pio. Taki mi smutno, że piszę o nim w czasie przeszłym. Lubię wracać do jego cudnych tekstów.

Szczególnie zapadły mi w pamięć opowieści o życiu rodzinnym i ojcostwie.

Pokaż mimo to