step

Profil użytkownika: step

Poznań Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 6 lata temu
7
Przeczytanych
książek
7
Książek
w biblioteczce
7
Opinii
21
Polubień
opinii
Poznań Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Historia dwóch rodzin. Obyczaje seksualne i reputacja młodego poety. Upływający czas i zmieniająca się Anglia. Szesnastoletnia dziewczyna, która zapamiętuje owego artystę podczas jego wizyty w roku 1913 i jej późna starość. Tyle w skrócie jeśli chodzi o pozytywne notki na okładce.
Na ponad 600 stronach autor rzeczywiście przedstawił wydarzenia z życia dwóch rodów-skoligaconych ze sobą. Jako centralną umieścił postać owego młodego artysty Cecila Valance, który o dziwo, szybko niknie jako żywy bohater. Tragedia I Wojny Światowej wydaje się jednak tylko odległym echem, jakby była potwierdzeniem złośliwej anegdoty o Anglikach – że będą się bić do ostatniej kropli swojego sojusznika. Wojna nie sieje zniszczenia, nie zabiera setek ludzi, od gdzie niegdzie ktoś umarł. Faktycznie, nie jest to opowieść o wojnie, jednak zwróciło to moją uwagę. Tak naprawdę odczuwamy śmierć jednego bohatera. Poety. Otoczonego nimbem wyższości, podobnie jak jego rówieśnicy- elitę społeczną ówczesnej Anglii. Z tym, że wszyscy mają skłonność do „zwyczajów oksfordzkich”. A różnią, się od swoich potomków tym, że ci ostatni nie ukrywają swojego homoseksualizmu. Wątek ten jest wykorzystany by ukazać jak zwodnicze i jak bolesne może być „wybielanie” przeszłości. Stawianie kogoś na piedestale. Tworzenie legendy.
Nie jest to lekka lektura, narracja, dialogi, silny związek z genealogią bohaterów... Każdy ma coś na sumieniu, coś, co z czasem i tak wypłynie na światło dzienne… Zapraszam na http://zksiegarni.pl/

Historia dwóch rodzin. Obyczaje seksualne i reputacja młodego poety. Upływający czas i zmieniająca się Anglia. Szesnastoletnia dziewczyna, która zapamiętuje owego artystę podczas jego wizyty w roku 1913 i jej późna starość. Tyle w skrócie jeśli chodzi o pozytywne notki na okładce.
Na ponad 600 stronach autor rzeczywiście przedstawił wydarzenia z życia dwóch...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po przeczytaniu „Jednorocznej wdowy” byłem święcie przekonany, że notka na okładce książki wprowadza Czytelnika w błąd. Taki chwyt, reklamowy. Ale inne recenzje, również trzymały się jednej wersji mówiącej o czym traktuje ta książka. „Ruth Cole, opuszczona w wieku czterech lat przez matkę” czytamy na okładce. No tak. „Pewną nocą czteroletnią Ruth Cole” zaczyna się książka. Faktycznie. Przez całą lekturę towarzyszymy, najpierw małej dziewczynce, a potem dorosłej kobiecie. Widzimy jej sukcesy literackie, ba- nawet uczestniczymy w procesie tworzenia nowego dzieła. Śledzimy jej rozterki miłosne, jesteśmy przy pierwszym kontakcie fizycznym z mężczyzną. Towarzyszymy podczas ślubu, a potem podczas żałoby. Jesteśmy z nią kiedy ponownie się zakochuje, kibicujemy podczas brutalnej zemsty. Wszystko zdaje się mówić o Ruth Cole.
Ale to nie jest książka o Ruth Cole. To książka o tych, którym się nie udaje. O tych, którzy odnoszą porażki. Mają pecha. To Edward O'Hare. Szturmuje na samym starcie i wydaje się, że tak będzie do samego końca. „Mniej więcej sześćdziesiąt razy”. Ale na tym się kończy. Wypala. Jest przegrany. Bezwolny. Skazany na klęskę. Do samego końca. A autor, jakby śmiejąc się z trenerów sukcesu, wynagradza cierpliwość i wytrwałość Eddiego- na krótko, czego można się domyślić.
W sztuce chyba o to chodzi. By zdenerwować, podrażnić, zmusić do myślenia i refleksji. Irvingowi to się udaje. Z lekkością, nonszalancją i z niezwykle wciągającą narracją. Niesamowite.
Zapraszam na stronę http://zksiegarni.pl/

Po przeczytaniu „Jednorocznej wdowy” byłem święcie przekonany, że notka na okładce książki wprowadza Czytelnika w błąd. Taki chwyt, reklamowy. Ale inne recenzje, również trzymały się jednej wersji mówiącej o czym traktuje ta książka. „Ruth Cole, opuszczona w wieku czterech lat przez matkę” czytamy na okładce. No tak. „Pewną nocą czteroletnią Ruth Cole” zaczyna się...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Czytanie „Historyka” przypomina mozolne przedzieranie się, przez manuskrypty w archiwum. Czytamy, czytamy, czytamy, lektura zdaje się nie mieć końca, a zebrane informacje tylko małymi kroczkami przybliżają nas do celu. Ponadto specyfika dawnego języka nie pozwala nam czytać na tyle swobodnie, by szybko pochłaniać archiwalia… Pani Kostova wręczyła nam książkę lekką, co nie znaczy, że łatwą. Specyficzny język , mnóstwo informacji historycznych… to można zaakceptować. Niestety, razi naiwność w tworzeniu postaci, razi wieczny zachwyt eksplodujący w każdym opisie. Mimo wszystko czułem bijącą z kart książki pasję, którą autorka przelała na papier. Zachęcam, mimo, że nie jest to lektura, która całkowicie mnie pochłonęła. Po więcej zapraszam na http://zksiegarni.pl/

Czytanie „Historyka” przypomina mozolne przedzieranie się, przez manuskrypty w archiwum. Czytamy, czytamy, czytamy, lektura zdaje się nie mieć końca, a zebrane informacje tylko małymi kroczkami przybliżają nas do celu. Ponadto specyfika dawnego języka nie pozwala nam czytać na tyle swobodnie, by szybko pochłaniać archiwalia… Pani Kostova wręczyła nam książkę lekką, co nie...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika step

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
7
książek
Średnio w roku
przeczytane
1
książka
Opinie były
pomocne
21
razy
W sumie
wystawione
7
ocen ze średnią 10,0

Spędzone
na czytaniu
50
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
1
minuta
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]