Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Słabo, przeskoki w wydarzeniach z życia, monotonia, nuda ogólnie. To już nie to samo co "Dzieci z dworca ZOO". Ogólnie czytając czułam się jakbym oglądała Trudne Sprawy, a nie kontynuację historii Christiane. Aczkolwiek po przeczytaniu człowiek mimo niechęci do ćpunów ma jakieś współczucie do Christiane, która chce mieć święty spokój od ludzi i sensacji wokół jej książki i chce sobie ćpać w spokoju w swoim zaciszu :P
Ta książka to taki zapychacz czasu, szczególnie dla tych którzy znają pierwszą książkę i są zdumieni, że bohaterka jeszcze żyje. Momentami, czytając co wyrabiała w dalszym życiu można się nawet zszokować jak ktoś może być taki głupi.

Słabo, przeskoki w wydarzeniach z życia, monotonia, nuda ogólnie. To już nie to samo co "Dzieci z dworca ZOO". Ogólnie czytając czułam się jakbym oglądała Trudne Sprawy, a nie kontynuację historii Christiane. Aczkolwiek po przeczytaniu człowiek mimo niechęci do ćpunów ma jakieś współczucie do Christiane, która chce mieć święty spokój od ludzi i sensacji wokół jej książki i...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

z ciekawości złapałam się za "50 twarzy Greya". pomyślałam "a gniot pewnie ale jeszcze dla pewności przeczytam". żałuję, że tego dnia nie uschły mi ręce. czytałam tą książkę 2 miesiące (!!!) bo momentami zdołałam przeczytać ze trzy strony i znudzić się tak bardzo, że po prostu ją odkładałam i zaczynałam się zastanawiać co ja robię ze swoim życiem. pisała to jakaś znudzona baba, której nawet nie chciało się tego paszkwila urozmaicić w słowa. wiecznie powtarzały się konkretne określenia (skisłam kiedy w kluczowych momentach Ana myślała "o święty Barnabo" xD), a główna bohaterka jest już od początku wkurzająca.
książka to jedna wielka klockupa, ale uwaga, polecę tylko z jednego powodu - żeby zobaczyć, że wcale nie trzeba się starać w życiu. wystarczy wydać TO i bogactwo murowane, 40 milionów egzemplarzy sprzedanych i haj$ się zgadza.
aha, jedyne co pobudzało moją ciekawość (i za to są te aż dwie gwiazdki) to były momenty jak przemieszczali się jakimiś latadłami. ale autorka i to musiała zepsuć, bo w pewnym momencie popisała się zerową wiedzą o lotnictwie, nawet nie chciało jej się pewnych rzeczy sprawdzić w internecie, a tym samym z tego inteligentnego i wykształconego Greja zrobiła debila :D

z ciekawości złapałam się za "50 twarzy Greya". pomyślałam "a gniot pewnie ale jeszcze dla pewności przeczytam". żałuję, że tego dnia nie uschły mi ręce. czytałam tą książkę 2 miesiące (!!!) bo momentami zdołałam przeczytać ze trzy strony i znudzić się tak bardzo, że po prostu ją odkładałam i zaczynałam się zastanawiać co ja robię ze swoim życiem. pisała to jakaś znudzona...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

momentami koszmar, nie mam pojęcia jakim cudem ktoś to w ogóle przyrównuje do Igrzysk Śmierci.

momentami koszmar, nie mam pojęcia jakim cudem ktoś to w ogóle przyrównuje do Igrzysk Śmierci.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to