Agata

Profil użytkownika: Agata

Lublin Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 27 tygodni temu
162
Przeczytanych
książek
165
Książek
w biblioteczce
26
Opinii
69
Polubień
opinii
Lublin Kobieta
Dodane| Nie dodano
Ta użytkowniczka nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Źle nie było, ale wielkiego wow też nie. Zacznijmy od plusów. Książkę czyta się błyskawicznie, akcja też całkiem wciąga. Trochę mało było w niej magii, ale cały jej koncept był dosyć oryginalny. Podobało mi się, że od razu jesteśmy wrzuceni w akcję. Ja zdecydowanie wolę tak, niż czekać 100 stron, aż coś się zacznie dziać.
Co do bohaterów... Nie kupuję humory Lou, a jej wulgarność mnie drażniła. Z kolei Reid to ciepła klucha, która przeszła pranie mózgu. Cały czas się zastanawiałam jakim cudem on jest dowódcą? Nie ogarnęłam wątku romantycznego. Bardzo byłam ciekawa jak dwoje ludzi, z dwóch zwalczających się światów, pokona własne uprzedzenia i z nienawiści dojdzie do miłości. Tymczasem wszystko stało się błyskawicznie...pyk i już, zajęło im to dwa tygodnie. Absurdów w tej książce jest cała masa. Chociażby powody zawarcia małżeństwa przez głównych bohaterów. Albo nakaz biskupa skonsumowania fikcyjnego małżeństwa i to jak Lou postanowiła z tego wybrnąć. Nie chcę spoilerować, ale serio? Albo kiedy jeden z bohaterów stojący na chodniku widzi kolor oczu dziewczyny stojącej na balkonie (nie, to nie był parter). Motyw magicznego pierścienia, który trzeba wziąć do ust, żeby stać się niewidzialnym. I kompletnie nie rozumiem motywu z piosenką. Mogłabym tak wymieniać i wymieniać, bo takich dziwnych akcji była naprawdę sporo.

Reasumując, dla mnie „Gołąb i Wąż” to taki przeciętniak. Ja wiem, że po książkach YA nie można oczekiwać wielkiej literatury i że głównie ma bawić czytelnika. I w sumie książka prawie spełniła zadanie. Prawie, bo w wielu momentach zabawę zastąpiło przewracanie oczami.

Źle nie było, ale wielkiego wow też nie. Zacznijmy od plusów. Książkę czyta się błyskawicznie, akcja też całkiem wciąga. Trochę mało było w niej magii, ale cały jej koncept był dosyć oryginalny. Podobało mi się, że od razu jesteśmy wrzuceni w akcję. Ja zdecydowanie wolę tak, niż czekać 100 stron, aż coś się zacznie dziać.
Co do bohaterów... Nie kupuję humory Lou, a jej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Maresi to urocza książka o feminizmie, przyjaźni, kobiecej sile i solidarności. Napisana prostym językiem, ale poruszająca ważne kwestie. Kobiety z klasztoru to zgrana ekipa, która się wzajemnie wspiera, współpracuje i gotowa jest do poświęceń dla dobra reszty. Akcja książki jest powolna i spokojna, co niektórych czytelników może znudzić. Dostajemy dużo opisów codziennego życia i monologów wewnętrznych narratorki. Poznajemy historie klasztoru i traumy z przeszłości głównych bohaterek. W całość wpleciona jest odrobina magii.

Mnie osobiście książka oczarowała i uważam że warto po nią sięgnąć.

Maresi to urocza książka o feminizmie, przyjaźni, kobiecej sile i solidarności. Napisana prostym językiem, ale poruszająca ważne kwestie. Kobiety z klasztoru to zgrana ekipa, która się wzajemnie wspiera, współpracuje i gotowa jest do poświęceń dla dobra reszty. Akcja książki jest powolna i spokojna, co niektórych czytelników może znudzić. Dostajemy dużo opisów codziennego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Postanowiłam nie zrażać się dopiskiem "erotyczny" bo chociaż z erotyzmem mi nie po drodze, to a nóż poszerzę horyzonty. Na okładce było napisane, że to bestseller i thriller, więc generalnie brzmi zacnie.
Niestety na brzmieniu się skończyło. Tematyka bardzo na czasie, co przeraża i daje do myślenia. Czyta się całkiem szybko, bo pochłonęłam ją na jednym plażowym posiedzeniu. No i duży plus za zakończenie, bo chociaż bardzo wytężałam szare komórki to takiego obrotu sprawy nie przewidziałam.
No i to by było tyle z plusów...
Bo poza tym to książka mnie bardzo irytowała, a precyzując główny bohater mnie bardzo irytował. Co kilka stron miałam ochotę mu przyłożyć, albo chociaż zdrowo nim potrząsnąć. Kłamliwy manipulator, któremu jest w życiu za wygodnie więc szuka wrażeń. Nie polubiłam typa, nie mogłam zrozumieć jak można być takim idiota. Wcale nie było mi go żal. Jego narzeczona strasznie naiwna i infantylna, zresztą wiele bohaterów w tej książce było bardzo infantylnych i godnych pożałowania. No i coś czego kompletnie nie mogę zrozumieć, dlaczego główny bohater do narzeczonej zwraca się po nazwisku?
Takie wakacyjne czytadło, ok ale bez wow.

Postanowiłam nie zrażać się dopiskiem "erotyczny" bo chociaż z erotyzmem mi nie po drodze, to a nóż poszerzę horyzonty. Na okładce było napisane, że to bestseller i thriller, więc generalnie brzmi zacnie.
Niestety na brzmieniu się skończyło. Tematyka bardzo na czasie, co przeraża i daje do myślenia. Czyta się całkiem szybko, bo pochłonęłam ją na jednym plażowym posiedzeniu....

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Agata

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
162
książki
Średnio w roku
przeczytane
12
książek
Opinie były
pomocne
69
razy
W sumie
wystawione
143
oceny ze średnią 7,0

Spędzone
na czytaniu
1 124
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
16
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]

Znajomi [ 1 ]