Ewa

Profil użytkownika: Ewa

Łódź Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 7 lata temu
182
Przeczytanych
książek
202
Książek
w biblioteczce
11
Opinii
18
Polubień
opinii
Łódź Kobieta
Dodane| Nie dodano
Ta użytkowniczka nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

PAMIĘTNIKI WAMPIRÓW

MOTYW

Kiedy złapie mnie przeziębienie i jestem zmuszona zostać w domu to jedyne na co mam ochotę to łóżko, herbatka earl grey i jakiś fajny serial dzięki, któremu zapomnę o bolącym gardle. Ponieważ znałam wszystkie odcinki Hoży doktorzy na pamięć, stwierdziłam, że spróbuję obejrzeć serial, który gorąco polecały mi koleżanki, a mianowicie Pamiętniki wampirów. Przyznam szczerze, że na początku byłam bardzo sceptycznie nastawiona, ponieważ byłam przekonana, że jest to kolejna ckliwa wersja Zmierzchu. Jak się okazało był to z mojej strony ogromny błąd, o czym może świadczyć fakt, że całe dwa sezony obejrzałam w niecały tydzień (każdy z sezonów miał około dwadzieścia pięć odcinków po czterdzieści minut). Ponieważ serial bardzo mi się spodobał postanowiłam przeczytać książkę, na podstawie, której powstał serial. I to niestety okazało się OGROMNYM błędem.


ALE O CO CHODZI?

Chodzi oczywiście o miłość. Miłość, która jest wstanie pokonać każdą przeszkodę. Główną bohaterką, tej ”cudownej” powieści jest piękna, mądra i szalenie popularna Elena Gilbert, która straciła ukochanych rodziców, w wypadku samochodowym. Mimo iż bardzo cierpi, stara się nie okazywać uczuć przy rówieśnikach i rodzinie. Jednak o rozpaczy i poczuciu pustki szybko zapomina, kiedy to w mieście pojawia się przystojny Stefan Salvatore. Panna Gilbert zostawia swojego obecnego chłopaka Matta, oczywiście również bardzo przystojnego i popularnego, by móc zapolować na nowego kolegę. Ale czy jej się uda?
Oczywiście, że tak! Na samym początku ma z tym małe problemy, ponieważ Stefan w ogóle nie zwraca na nią uwagi, a wręcz jej unika, co jednocześnie zaskakuje i denerwuje dziewczynę, jednak w końcu ulega wdziękom, pięknej Eleny.
Jednak przy bliższym poznaniu, okazuje się, że Stefan wcale nie jest taki idealny, jak jej się zdawało. Jest piętnastowiecznym wampirem! Ale to nie koniec. W Fell's Chuch dochodzi do kilku dziwnych ataków na ludzi. Czy ich sprawcą jest uroczy Stefan, czy może jego starszy, okrutny brat, Damon, który niespodziewanie pojawia się w mieście?
Umówmy się, że tajemnica, z tego żadna, ale dla czystej przyzwoitości nie zdradzę zakończenia.

BOHATEROWIE

Zawsze uważałam, że jeżeli książka nie jest najlepsza, ale ma ciekawych bohaterów jest w stanie się obronić. Jednak na tej płaszczyźnie znów spotyka nas porażka.
Elena Gilbert jest z pewnością najbardziej płytką i egocentryczną postacią literacką, jaka kiedykolwiek powstała, nawet Scarlett O’Hara jest przy niej Matką Teresą! Nie do przełknięcia jest również wyjątkowość, z jaką sama siebie traktuję, (co chwila porównuje się do królowej). Bez przerwy uwypuklana jest jej pewność siebie, wdzięk, uroda i wyższość nad innymi. Jednak to nie cechy charakteru są najgorsze tylko ich sposób przedstawiania. Może gdyby był one zaprezentowane w ciekawy i trochę mniej dziecinny sposób. L.J. Smith, gdyby tylko umaiła pisać, mogłaby stworzyć ciekawą i kontrowersyjną postać.
Natomiast bracia Salvatore… są całkiem, całkiem. I mimo iż wciąż zapewniają o swej wzajemnej nienawiści, łączy ich wyjątkowa więź. To przyznam szczerze mnie trochę urzekło, ponieważ więź między rodzeństwem jest nie do zastąpienia.
Bohaterów w książce jest całkiem sporo, jednak nie są one jakoś specjalnie… dobre. Jedyną postać, którą szczerze polubiłam to Bonnie. Najlepsza przyjaciółka Eleny oraz czarownica. Jest za razem urocza, pogodna, śmieszna i potwornie strachliwa, (co u bohaterów powieści bardzo rzadko się zdarza). Zdecydowanie wolę książkową Bonnie niż serialową.

WADY I ZALETY

Jak podaje Wikipedia L.J. Smith to amerykańska autorka tworząca powieści i opowiadania skierowane głównie do nastoletnich odbiorców. Czytając Pamiętniki wampirów miałam wrażenie, że autorka nie traktuje młodzieży poważnie, tylko jak bandę idiotów. Nie wiem, czy pani Smith specjalnie posługuję się językiem, delikatnie mówiąc prymitywnym, bo inaczej nie umie czy dlatego, że sądzi, że młodzi ludzie inaczej nie zrozumieją. Autorka często gubi się w akcji oraz przeskakuje z tematu na temat, przez co czytelnik zaczyna się gubić. Ale jednak to nie to mnie dobiło. Gwoździem do trumny są wplecione w treść urywki z pamiętnika Eleny (w końcu książka nazywa się Pamiętniki wampirów). Nie rozumiem, czemu dorosła dziewczyna zaczyna swój każdy wpis Kochany pamiętniczku?!
Czytając miałam również wrażenie, że nie jest to gotowy produkt tylko krótkie notatki, które potrzebują solidnego dopracowania.
Mimo iż jest to jedna z najgorszych książek, jakie dane było mi przeczytać udało mi się znaleźć jedną zaletę. Zaletą tą jest sam ogólny pomysł, no i to właściwie tyle….
.

ZAKOŃCZENIE

Jest wiele złych książek, ale z pewnością Pamiętniki wampirów należą do czołówki. Nie rozumiem, czemu książki L.J. Smith zdobyły taką popularność. Nie zrozumiem jak osoba, która ewidentnie nie potrafi pisać ma wydawane książki.

PAMIĘTNIKI WAMPIRÓW

MOTYW

Kiedy złapie mnie przeziębienie i jestem zmuszona zostać w domu to jedyne na co mam ochotę to łóżko, herbatka earl grey i jakiś fajny serial dzięki, któremu zapomnę o bolącym gardle. Ponieważ znałam wszystkie odcinki Hoży doktorzy na pamięć, stwierdziłam, że spróbuję obejrzeć serial, który gorąco polecały mi koleżanki, a mianowicie Pamiętniki...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

PRZEMINĘŁO Z WIATREM

WEHIKUIŁ CZASU

Każdy z nas wiele razy zastanawiał się jak to ludzie żyli w dawnych czasach. Czy to w starożytnym Egipcie, czy w dziewiętnastowiecznym Paryżu. Gdybyśmy tylko posiadali wehikuł czasu! Tyle można było by zobaczyć! Modę, zwyczaje, styl życia ludzi ówczesnej epoki. Niestety! Nie posiadamy takiej cud machiny. Jednak jest pewien, bardzo prosty, sposób by nie tylko zobaczyć, a nawet poczuć się jak mieszkaniec minionych epok. Ksiązki! Nie śmiejcie się! Książki potrafią przenieść nas gdzie zechcemy, my musimy tylko wybrać interesujący nas tytuł. I nie muszą to być, oczywiście, ksiązki, naukowo historyczne! Nawet lepiej, jak jest to powieść. Dzięki powieści możemy nie tylko w naturalny sposób zrozumieć zwyczaje czy wydarzenia historyczne, ale i samych ludzi.
Książka, z którą chcę się z Wami podzielić to Przeminęło z wiatrem Margarett Mitchell. Przenosi nas ona do niespokojnych, a przez to interesujących czasów, wojny secesyjnej. Jednej z najważniejszych wojen Stanów Zjednoczony. Jednak co ciekawe, nie jesteśmy po stronie tych ”dobrych”. Czemu użyłam cudzysłowu? Wyjaśnię za chwilę…


ALE O CO CHODZI?

Wybuch wojny między północą a południem Stanów Zjednoczonych jest pewny. Wydawać by się mogło, że perspektywa wojny przerazi ludzi. Jednak jest to błędne rozumowanie. Szczególnie południe nie może się doczekać nadchodzących walk. Są oni pewni szybkiego i łatwego zwycięstwa, mimo iż mają, tak samo mało ludzi jak i broni. Lincoln, konfederaci, niewolnicy – to słowa, które nie schodzą z ust. Inne tematy nie są godne nawet najmniejszej uwagi.
No i w tym wszystkim jest główna bohaterka powieści, Scarlett O’Hara, która ma już po dziurki w nosie tych wszystkich tematów. Jest młoda, ładna, atrakcyjna, chce żyć! Dodatkowo ma na głowie inną sprawę. Mianowicie miłość. Miłość do Ashleya Wilkesa. Jest on mężczyzną przystojnym, dobrym, odważnym i przede wszystkim innym. To ta inność najbardziej pociąga Scarlett. Jednak on, mimo wzajemności, żeni się ze swoją przemiłą kuzynką Melnii. Temperamentna Scarlett postanawia się zemścić. A jak może się mścić młoda panienka? No cóż… również bierze ślub. I to z bratem Melani! Jednak jak się okazuje jedynie sama sobie robi krzywdę. Mąż jej szybko umiera w czasie wojny, a ona sama zostaje z dzieckiem. A najgorsze w tym wszystkim jest to, że musi nosić żałobę po mężczyźnie, którego nie kochała nawet przez sekundę. Trzeba jednak zaznaczyć, że żałoba w dziewiętnastym wieku wyglądała zupełnie inaczej niż dziś. Kobiety musiały przez cały czas chodzić w czerni, być smutne i absolutnie nigdzie nie wychodzić. Jeżeli żona kochała męża to oczywiście nie było to problemem, ale jeżeli nie wiele ją z nim łączyło…
Tak zaczyna się książka. Mam nadzieję, że zachęciłam Was to do przeczytania tej kultowej powieści (tu to słowo nie będzie nadużyciem). Tylko proszę Was, nie sugerujcie się tym, że to ksiązka o miłości. Bo traktowanie tej powieści jako kolejnego tandetnego romansidła jest OGROMNYM błędem.
Jedyne co mogę Wam jeszcze zdradzić to, że w życiu naszej bohaterki pojawi się mężczyzna. I to nie jakiś tam! To Rett Butler, który tak jak Scarlett ma niejedno na sumieniu i nie raz sprawia, że na naszych twarzach pojawi się uśmiech.

CUDZYSŁÓW

Czemu w wstępie użyłam cudzysłowu? Już tłumaczę. Jak zapewne każdy wie, jedną z głównych przyczyn, wybuchu wojny była sprawa niewolnictwa. W północnej część Stanów Zjednoczonych było ono zabronione, oczywiście jak najsłuszniej. Postanowili oni jednak wprowadzić swoje prawo na południu. I tu zaczyna się problem, ponieważ cała gospodarka stanów południowych była właśnie uzależniona od pracy niewolniczej. Bez taniej siły roboczej ich dotychczasowe życie musiałoby się zmienić diametralnie. A żyło im się dotąd bardzo dobrze.
Czytając to, co napisałam, zapewne każdy myśli: Słusznie! Niestety dzisiejsza poprawność polityczna nie pozwala (moralnie) większości ludzi popatrzeć na ten problem pod innym kontem.
Wyobraźcie sobie, że jesteście na miejscu nie plantatora, ale jego niewolnika. Rodzina, dla której pracujesz jest bardzo dla Ciebie dobra, a właściwie po latach sam stajesz się jej częścią. Nikt Ci nie robi żadnej krzywdy, a nawet więcej! Jeżeli jesteś chory, czy już po prostu stary, to właśnie twoi państwo się tobą zajmują. Nie żona, nie dzieci czy wnuczęta. Czemu? Po prostu wiedzą, że jest ktoś kto się Tobą zajmie. Również nie posiadasz za nic odpowiedzialności. Nie musisz podejmować żadnych decyzji, ponieważ to robi twój pan. I nagle, kiedy jesteście staży, przyzwyczajeni i szczęśliwi, wasz świat się wali. Biali ludzie dają wam wolności i prawo o decydowaniu o własnym życiu. Jednak czy przyzwyczajenie i przywiązanie Ci pozwolą?
Przyznam szczerze, że nigdy nie pomyślałabym w ten sposób, gdyby nie Przeminęło z wiatrem. Autorka przedstawia nam południe zupełnie w nowym świetlne. Nie ma w nim niewolników w łańcuchach czy bitych batem. A wprost przeciwnie. Mamy ludzi dobry, którzy traktują niewolników jak część rodziny. Natomiast ludzi z północy jako nic nie rozumiejących cudzoziemców.
Mammy, niania Scarlett, jest jedna z najważniejszych osób w domu. Jest osobą szanowaną, kochaną przez bliskich (oczywiści mam na myśli plantatorów) i mogąca się posunąć w swych komentarzach bardzo daleko (jak przeczytacie to zrozumiecie).
Dla tego właśnie użyłam cudzysłowu.

SCARLETT

Pisanie o bohaterach, to najmilszy moment recenzji. Czemu? Ponieważ zawsze uważałam, że to oni są najważniejsi. To oni tworzą klimat całej książki. Bez ciekawego bohatera, ksiązka traci na wartości. Nawet jeżeli książka (nie mam oczywiście na myśli Przeminęło z wiatrem!), nie jest zbyt ciekawa, ale bohaterowie interesujący jesteśmy wstanie przeczytać taką pozycję bez najmniejszego problemu.
Tak jak i w życiu, tak i w literaturze mamy do czynienia, z różnymi typami charakterów. Jedni są do rany przyłóż, inny do jasnej Anielki, a jeszcze inni to diabły wcielone. Wszystkie te typy znaleźć można, oczywiście, w Przeminęło z wiatrem.
Na przykład główna bohaterka, Scarlett O’Hara, należy do osób z kategorii, do jasnej Anielki. Jednak właśnie za to ją kochamy. Bardzo chciałabym własnymi słowami opisać i ocenić główną bohaterkę, ale boję się, że spłaszczę tę postać, dlatego też pozostawiam to Rettowi Butlerowi.
[…] Lubię panią jednak szalenie, za elastyczność pani sumienia, za samolubstwo, którego nie stara się pani nawet ukryć, a także spryt i praktyczność, które, obawiam się, odziedziczyła pani po niezbyt odległych swoich przodkach, irlandzkich chłopach.

- Droga Scarlett – rzekł spokojnie – składam hołd pani inteligencji i proszę, aby pani została moją kochanką, dobrowolnie, mimo że pani nie uwiodłem.[…]
- Kochanką! I cóż by mi z tego przyszło poza kupą dzieciaków?
I nagle z przerażenia otwarła usta, gdy uświadomiła sobie, co powiedziała. Rett zanosił się śmiechem i patrzył na nią, oniemiałą teraz, przyciskającą chusteczkę do ust.
- Właśnie dlatego panią lubię! Jest pani jedyną szczerą kobietą, jaką znam, jedyną kobietą, która widzi praktyczną stronę zjawiska i nie obleka wszystkiego w puste słowa o grzechu i moralności. Każda inna kobieta najpierw zemdlałaby, a potem pokazałaby mi drzwi.

Bohaterów ciekawych w książce tej nie brakuję. Ale gdybym poświęciłabym każdemu z nich parę słów, z recenzji powstałaby gruba książka. Dlatego też, jeszcze raz, zachęcam Was, byście sami ich poznali.

WADY I ZALETY

A to z kolej najmniej ulubiony moment recenzji. Czemu? Ponieważ jak książka mi się bardzo podoba to nie widzę w niej żadnych wad. Ale jak mówi znane przysłowie: mus to mus. Ogromnym plusem książki są ciekawi, wielowarstwowi bohaterowie. I to właśnie ostatnie co rusz zaskakuje czytelnika, a również samych bohaterów. Autorka również bierze pod uwagę, że jej bohaterowie dorastając, zmieniają się – na co wpływ miała między innymi wojna. Zmieniają się również ich przekonania i wartości. Jednak w sposób jak najbardziej naturalny.
Kolejnym ogromnym plusem jest zaprezentowanie moralności, zwyczajów i stylu życia południowych stanów. Konserwatywnych, męczących, ale za razem z charakterkiem. Dziś jednak nie do zniesienia! Czasami nawet nie wiedziałam z początku o co chodzi. Dopiero po głębszym zastanowieniu pojmowałam o co na przykład chodzi w haniebnym postępku jednego z panów względem jakiejś panny. No ale to właśnie jedne z uroków wehikułu czasu.
Podobało mi się również jak sama autorka potraktowała całą sprawę z niewolnictwem. Mimo pozorów był to bardzo odważny krok. Bo mimo iż sama broniła praw czarnoskórych to myślę, że dziś za pisanie o plantatorach, którzy byli dobrzy dla niewolników, było by ogromną niepoprawnością polityczną. Współczesny świat zachowałby się jak północni Amerykanie. Bez zastanowienia.
Wad jest mało, ale są. Pewne sytuacje się niepotrzebnie ciągną. Czasami ma aż się ochotę przerzucić klika stron, dopóki się nie zobaczy nazwiska pana Butlera (tak, to mój ulubieniec). A widomo, że jak człowiek jednak zacznie czytać te strony to jego myśli koncentrują się na wszystkim innym, tylko nie na książce.

ZAKONICZENIE

Zakończenie będzie krótkie. Jest to jedna z najlepszych książek na świcie. Gorąco polecam.

PRZEMINĘŁO Z WIATREM

WEHIKUIŁ CZASU

Każdy z nas wiele razy zastanawiał się jak to ludzie żyli w dawnych czasach. Czy to w starożytnym Egipcie, czy w dziewiętnastowiecznym Paryżu. Gdybyśmy tylko posiadali wehikuł czasu! Tyle można było by zobaczyć! Modę, zwyczaje, styl życia ludzi ówczesnej epoki. Niestety! Nie posiadamy takiej cud machiny. Jednak jest pewien, bardzo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

PREZENT URODZINOWY

Każdy, kto lubi czytać i odpoczywa w ten właśnie sposób z pewnością nie raz marzył (stojąc na przykład na przystanku w wyjątkowo paskudną pogodę, a buty przemokły na wylot) by przy ciepłej herbatce z cytrynką, pod kocykiem, poczytać swoją ulubioną książkę, przy której mógłby zapomnieć o codziennych sprawach i oderwać się na chwilę od wszystkich i wszystkiego. Takie ”pięć minut” dla siebie.
Mnie również zdarza się pomarzyć o takich chwilach. Książką po którą sięgam jest wtedy powieść dziewiętnastowiecznej pisarki Jane Austen ,,Duma i uprzedzenie”. I mimo iż czytałam tę książkę z pewnością ponad dziesięć razy (z czego się śmieje cała rodzina) to moje z nią początki były, delikatnie mówiąc… złe. Dostałam ją od mojej babci na czternaste urodziny i muszę przyznać, że nie był to prezent, na widok, którego, skakałam z radości. Przeczytałam zaledwie pięć stron i stwierdziłam, że jest nudna, głupia i pozbawiona realizmu. Rzuciłam ją w kąt. Po dwóch latach, znalazłam ją w stercie książek, całą zakurzoną. Zaczęłam czytać i nie mogłam uwierzyć, jaka to ja byłam głupia, a nie książka. Była, a raczej jest: ciekawa, piękna, zabawna i pełna realizmu. I tak o to stała się moją najukochańszą książką na świecie,.

ALE O CO CHODZI?

Pan Bennet będąc młodym człowiekiem nie oszczędzał. Bo po co miałby oszczędzać, skoro na pewno urodzi mu się syn, który wszystko po nim odziedziczy? No, ale jak wiadomo los lubi płatać figle i panu Bennetowi nie urodził się ani jeden syn, ale za to pięć córek. Wprawdzie najpiękniejszych w okolicy, ale jednak córek. Jedyne co pozostało panną zrobić, to znaleźć sobie dobrą partię, bo inaczej, w wyniku śmierci ojca, nie mają gdzie mieszkać. Taki był niestety los dziewcząt w dziewiętnastym wieku. Łatwo, więc sobie wyobrazić, jakie nastąpiło poruszenie, kiedy to do Netherfield przyjechał Pan Bingley – bogaty, uroczy, przystojny człowiek, a na dodatek kawaler. Gdy tylko przydarzyła się okazja, na poznanie nowego sąsiada, a miało to miejsce na balu w danej miejscowości, panny z całej okolicy i ich matki,
( na czele z panią Bennet, która uważała zamążpójście córek za rzecz świętą) robiły wszystko by to właśnie na ich rodziny spadł zaszczyt, zainteresowania młodego kawalera. Jednak mimo starań wielu i zachwycie pani Bennet, to właśnie Jane, najstarsza z pięciu córek, ”wpada w oko” panu Bingley’owi.. Jej urok, uroda oraz wdzięk oczarowują go, a jej towarzystwo sprawia, że bawi się na balu jeszcze lepiej.
Niestety nie można tego samego powiedzieć o Panu Darcy’m, najlepszym przyjacielu pana Bingley’a, który również wybrał się na bal i najwyraźniej bardzo tego żałował. Nie dość, że nie znał na balu nikogo, to ludzie na nim obecni byli nudni, pozbawieni jakiejkolwiek etykiety oraz charakteru. Łatwo więc sobie wyobrazić, że mimo swej urody oraz wielkiego majątku, pan Darcy nie staje się ulubieńcem towarzystwa. Nikt nie może uwierzyć, że dwóch tak odmiennych ludzi się ze sobą przyjaźnią. Jeden miły i uroczy, drugi natomiast skryty i dumny.
Na balu jest również Elizabeth Benet, druga z sióstr Bennet, główna bohaterka powieści. Jest miła, skromna lecz z charakterkiem i dużym poczuciem humoru. I właśnie to poczucie humoru, ratuje ją przed obrazą na wyżej wymienionego pana Darcy'ego.
Ale czemu panna Bennet miała by się obrazić na pana Darcy'ego? No cóż, tego Wam nie powiem, a raczej nie na piszę. Aby się dowidzieć co się stało i jak się potoczył dalsze losy naszych bohaterów musicie sami sięgnąć po tą cudowną lekturę. Nie tylko dowiecie się jak zakończył się bal, a poznacie wiele cudownych postaci jak chociażby pastora Collinsa – jednego z moich ulubieńców, który swą głupotą potrafi rozbawić absolutnie każdego,

BOHATEROWIE

Jane Austin jest jedną z najbardziej cenionych angielskich pisarek. Mimo iż sama nigdy nie wyszła za mąż, to jej powieści zawsze mówią o sprawach damsko-męskich. Czytając je, przede wszystkim podziwiamy jej niezwykły talent do opisywania charakterów. Są to wnikliwe analizy, często podszyte ironią. Prezentuje nam ich słabostki i ciemne strony charakteru, jednak zawsze są to opisy ciepłe i pełne uczuć. Postacie te są bardzo realistyczne i aż trudno nam uwierzyć, po odłożeniu książki, że one nie istniały naprawdę. Bohaterów jest wiele i każdy z nich jest inny. Jednych kochamy całym sercem, innych byśmy… ach sama nie wiem co byśmy zrobili, ale na pewno nie było by to nic miłego. Możecie mieć jednak pewność, że żaden z bohaterów nie będzie Wam obojętny.



WADY I ZALETY

Każda recenzja musi posiadać jakieś słowo krytyki. Muszę przyznać, że trudno było mi znaleźć jakieś wady powieści, biorąc pod uwagę, że jest to jedna z moich, najukochańszych książek, jeżeli nie najukochańsza. Jednak, po dłuższym zastanowieniu doszłam do wniosku, że, jak dla mnie idealnym dziele, jest jakaś wada. Jest ona trochę naciągana, ale no cóż.
Dla dziewczyny żyjącej w XXI wieku, trudno jest zrozumieć pewne zachowania osób żyjących w XIX wieku. Nie jestem wstanie zrozumieć, jak można myśleć o opinii siostry lecz już nie myśleć czy ona w ogóle żyje i czy nic się jej nie stało. W czasach, w których rozgrywa się powieść najważniejsze jest dobre imię oraz pozycja rodziny, jest to ważniejsze nawet od życia. I to jest wada jaką znalazła. Wiem, że nie jest to krytyka samego dzieła lecz czasów, w których została ona napisana. Niestety już niczego innego nie znalazłam.

ZAKOŃCZENIE

Jest wiele książek, które zdobyły mojej serce, jak chociażby ,,Wywiad z wampirem” czy ,,Przeminęło z wiatrem”, ale z pewnością do moich ulubionych należy właśnie ,,Duma i uprzedzenie”. Czytając tą książkę czuje, że autorka przenosi mnie do cudownego świata gdzie nic złego nie może się wydarzyć, gdzie bohaterowie wydają nam się tak realni, że z żalem uświadamiamy sobie, że są tylko wytworem wyobraźni autorki.
Jest to również powieść, która uczy nas, że nie należy nigdy ,,oceniać książki po okładce”, że życie, mimo, że czasami kładzie nam kłody pod nogi, ma również i te dobre strony.
Polecam tę książkę wszystkim, którzy lubią się pośmiać, którzy chcą oderwać się od codzienności oraz tym, co lubią po prostu czytać jak i tym, którzy tego nie lubią, chociaż zawsze uważałam, że nie ma takiego człowieka, który nie lubi czytać, lecz są tacy, którzy nie natrafili jeszcze na swoją ulubioną książkę. Mam nadzieje, że dla niektóry to będzie właśnie ona.

PREZENT URODZINOWY

Każdy, kto lubi czytać i odpoczywa w ten właśnie sposób z pewnością nie raz marzył (stojąc na przykład na przystanku w wyjątkowo paskudną pogodę, a buty przemokły na wylot) by przy ciepłej herbatce z cytrynką, pod kocykiem, poczytać swoją ulubioną książkę, przy której mógłby zapomnieć o codziennych sprawach i oderwać się na chwilę od wszystkich i...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Ewa Ceran

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [3]

Stephen King
Ocena książek:
7,0 / 10
169 książek
14 cykli
15905 fanów
Akira Toriyama
Ocena książek:
7,8 / 10
131 książek
5 cykli
Pisze książki z:
82 fanów
Jane Austen
Ocena książek:
7,5 / 10
47 książek
2 cykle
Pisze książki z:
3474 fanów
Margaret Mitchell Przeminęło z wiatrem Zobacz więcej
Bret Easton Ellis American Psycho Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
182
książki
Średnio w roku
przeczytane
12
książek
Opinie były
pomocne
18
razy
W sumie
wystawione
182
oceny ze średnią 5,7

Spędzone
na czytaniu
1 108
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
13
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]