Cytaty
Najtrudniej człowiekowi oszukać siebie między 3 a 6 nad ranem.
Z niczym nie należy przesadzać, także ze szczerością.
Ze wszystkich miesięcy najmniej lubił listopad, bo to miesiąc kurczącego się dnia,niknącego światła i niepewności, która jak sierota błąka się między jesienią a zimą.
I czy przyjaźń tak bardzo różni się od miłości? Wykreśl z niej potencjalny seks, a będzie w niej chodzić dokładnie o to samo, o bycie tu i teraz. O to, że istnieje się w czyimś życiu. Że robi mu się miejsce w swoim.
Od urodzenia miałam problem. Ponoć przez pierwsze trzy miesiące darłam się wniebogłosy. Darłam się tak głośno i przejmująco, że w matczynej mleczarni ustała produkcja. Pierwsze zdanie, jakie wypowiedziałam, mając półtora roku, brzmiało: Kurwa mać, znowu w tym piecu zgasło.
Cytując Sherlocka Holmesa: "Kiedy wyeliminujemy już wszystko, co niemożliwe, cokolwiek by zostało, jakkolwiek byłoby nieprawdopodobne, musi być prawdą".
Ci głupi mężczyźni i ta ich głupia przemoc burząca wszystkie dobre rzeczy, które zdołał zbudować człowiek. Dlaczego nie można po prostu żyć w spokoju, nie zawadzając bezwiednie o fiuta jakiegoś kretyna?
Porzucone domy niszczeją. To samo dzieje się ze ścieżkami. Nieużywane drogi są skazane na śmierć.
Jeśli znajdzie się w sobie odwagę, by się zgubić, na końcu drogi czeka coś niespodziewanego. Wystarczy zdecydować się na okrężną drogę, a można przeżyć przygody, o których podróżujący prostymi autostradami nie mają bladego pojęcia.
- Zabierz mój bagaż na dół. - Tak, sir. Wyjeżdża pan, sir? - Wyjeżdżam do diabła (...). - Tak, sir. Czy mam wezwać taksówkę?
- Czy myślisz, że mam niską samoocenę? - (...) zapytała Jamesa (...) - A co to takiego? - No to wtedy gdy komuś się wydaje, że upadł niżej niż gówno wieloryba.
(...) bardzo brakuje jej doświadczenia w idealnym słuchaniu innych. Idealnym w jej mniemaniu, czyli nienaznaczonym ciągłą, skrytą nadzieją na to, że zaraz znajdzie coś, w co będzie mogła wbić zęby swojej suczej złośliwości.
Jeżeli po moim wyjściu zaalarmuje pani zamek, nigdy nie dokończy pani tego sweterka.
- Jakiej pogody nie lubi pan najbardziej, komisarzu? - spytał niezrażony Alex. - Nienawidzę zimy. - Ale mimo to mieszka pan w Szwecji. Jak pan sobie z tym radzi? - Zwyczajnie. Mam to w dupie.