Cytaty
Wiesz... gdy się jest bardzo smutnym, lubi się zachody słońca...
Jeżeli mówicie dorosłym: „Widziałem piękny dom z czerwonej cegły, z geranium w oknach i gołębiami na dachu” – nie potrafią sobie wyobrazić tego domu. Trzeba im powiedzieć: „Widziałem dom za sto tysięcy złotych”. Wtedy krzykną: „Jaki to piękny dom!”
Jest zsyntetyzowaną kompilacją wszystkich cech, które uważam za pojebane.
- Masz już jakiś plan? - Przedawkować, podciąć sobie żyły, a potem się powiesić. - Wszystko na raz? - Żeby przypadkiem nie zostało to zinterpretowane jako wołanie o pomoc.
I chcę się z tobą bawić w chowanego i dawać ci swoje ubrania i mówić ci że podobają mi się twoje buty i siedzieć na schodach kiedy bierzesz prysznic i masować ci szyję i całować ci stopy i trzymać cię za rękę i wychodzić razem żeby coś zjeść i nie obrażać się kiedy mi wyjadasz z talerza i spotykać się w barze i rozmawiać o tym jak minął dzień i przepisywać na maszynie twoje lis...
RozwińPrzysięgam, że nigdy w życiu, ale to nigdy, aż do końca pierdolonego świata, przez wszystkie starości i młodości, przez wszystkie śmierci i narodziny, przez wszystkie gówno warte inicjacje i zakończenia, przysięgam na Veddera, Jezusa, Kapitana Planetę, Ojca, na wszystkie momenty, w których zrywał - budził mnie - zastanawiał, ten delikatny szept Czegoś Więcej, oddech Przeżycia, ...
RozwińPrzeszła kurs przygotowawczy do bycia piękną suką i wyszła z niego z wyróżnieniem, dyplomem z różową bransoletką jako prezentem dla prymuski.
Jestem ukrytą klatką w napisach końcowych.
Symptomy po odstawieniu leku: zawroty głowy, zaburzenia orientacji. Pacjentka przewraca się, mdleje, wchodzi pod nadjeżdżające samochody. Urojenia prześladowcze - wierzy, że Ordynator jest antychrystem.
Pragnę... Łaknę białego na biało-czarnym, ale moje myśli w olśniewającym technikolorze galopują, poganiają mnie do życia, zdzierają ze mnie ciepły kocyk-niewidkę za każdym razem, kiedy zapewnia że mój umysł rozwieje się w nicość.
Tak wiele we mnie zgliszczy. Jak żyć, kiedy w człowieku tyle śmierci?
Być głodnym to chcieć. Głód to pragnienie szersze od samego pragnienia. Nie jest to wola, gdyż wola oznacza siłę. Nie jest to też słabość, gdyż głodowi obca jest pasywność. Człowiek głodny to człowiek, który szuka.
Dla mnie głód to ów przerażający brak odczuwany całą istotą człowieka, ta trzymająca w kleszczach pustka, to dążenie nie tyle do utopijnej pełni, ile do zwykłej rzeczywistości; błaganie, by tam, gdzie nie ma nic, coś było.
Ona odmawia udziału w codziennej farsie przeżywania kilku następnych godzin chcąc oddalić od siebie świadomość, że nie wie jak przeżyć następne 40 lat.