Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Po przeczytaniu opisu książki na jej tyle dowiadujemy się, że główna bohaterka jest kotką. Łącząc sobie kryminalnie zapowiadający się tytuł "Szpieg w konfesjonale" czekałam na perypetie kobiety, której zachowanie, zwyczaje przypomina życie futrzanego przyjaciela starej panny. Nic bardziej mylnego. "Jestem kotką" oznacza po prostu jestem cholernym KOTEM. Do ostatniej strony ciężko było mi zdać sobie sprawę, że ktoś wpadł na pomysł, że połączenie religii, fantastyki i KOTÓW może okazać się ciekawe. Wcale, a wcale. "Szpieg w konfesjonale" jest strasznie przewidywalną, wypełnioną masą nudnych faktów z życia zwierząt książką, która w gruncie rzeczy zła nie jest. Przyrównałabym ją do filmu obyczajowego puszczanego w niedziele. W sumie nie interesuje nas specjalnie, ale oglądamy go nie znajdując lepszego zajęcia. Ani ziębi, ani grzeje - po prostu oglądamy. "Szpieg w konfesjonale" ani mi się nie spodobał, ani też go nie znienawidziłam. Po prostu przeczytałam, oddałam bibliotekarce i powoli ginie gdzieś w moim umyśle pod nawałem dobrych lub złych książek. Wydaje mi się, że nijakość jest większą porażką niż bycie kiepskim. Książki, które nam się podobały i te, których nienawidzimy - pamiętamy, a o takich przejściówkach jak książka Andrei Schacht zapominamy.

Po przeczytaniu opisu książki na jej tyle dowiadujemy się, że główna bohaterka jest kotką. Łącząc sobie kryminalnie zapowiadający się tytuł "Szpieg w konfesjonale" czekałam na perypetie kobiety, której zachowanie, zwyczaje przypomina życie futrzanego przyjaciela starej panny. Nic bardziej mylnego. "Jestem kotką" oznacza po prostu jestem cholernym KOTEM. Do ostatniej strony...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka dopracowana we wszystkich szczegółach, bohaterowie są dość różnorodni, często występują niespodziewane zwroty akcji, ale niestety - momentami czytanie sprawiało mi straszne trudności (nie tyle przez stosowane terminy, ale jakieś zagmatwane przekazywanie informacji), a także występowały chwile, gdy zwyczajnie chciało się odpocząć od czytania, bo odkrywanie jednej i tej samej wskazówki przez kolejne postacie zwyczajnie przynudzało. Jako całokształt oceniam książkę na dobrą, bo z pewnością zapada w pamięć, pozwala na refleksje, ale chyba musiałabym przeczytać ją po raz wtóry, żeby zachwycić się nią w całości (a to już mi się nie podoba, bo nie przepadam za czytaniem dwa razy tego samego - kocham te dziewicze wrażenia).

Książka dopracowana we wszystkich szczegółach, bohaterowie są dość różnorodni, często występują niespodziewane zwroty akcji, ale niestety - momentami czytanie sprawiało mi straszne trudności (nie tyle przez stosowane terminy, ale jakieś zagmatwane przekazywanie informacji), a także występowały chwile, gdy zwyczajnie chciało się odpocząć od czytania, bo odkrywanie jednej i...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Niby ciekawie, niby fajnie, ale jakoś tak strasznie ciężko mi się czytało. Nie podobał mi się styl w jakim pan Ziemiański napisał "Toy wars". Poza tym łatwo pogubić się w tych wojskowym nazewnictwie.

Niby ciekawie, niby fajnie, ale jakoś tak strasznie ciężko mi się czytało. Nie podobał mi się styl w jakim pan Ziemiański napisał "Toy wars". Poza tym łatwo pogubić się w tych wojskowym nazewnictwie.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Dość.. ciekawa lektura. Zwłaszcza, że Masterton postawił na opowiadania, które naciskały na tą jego cechę, która lubi zahaczać o niezdrową erotykę. Proponuje do tej lektury podejść na dużym luzie oraz nie wybirac jako pierwszy w podróży z twórczością tego pisarza.

Dość.. ciekawa lektura. Zwłaszcza, że Masterton postawił na opowiadania, które naciskały na tą jego cechę, która lubi zahaczać o niezdrową erotykę. Proponuje do tej lektury podejść na dużym luzie oraz nie wybirac jako pierwszy w podróży z twórczością tego pisarza.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Chociaż z pewnością osoby młodsze lepiej bawiłyby się przy tej lekturze, ja również wiele z niej wyniosłam. Prosty styl, krótkie rozdziały i masa przygód sprawiają, że trudno się nudzić przy dziele pani Farmer. Dodatkowo niosą kilka ciekawych przesłań, na przykład to, że nikt nie jest właściwie zły czy dobry oraz, że magia zawarta jest w tych najrzadziej dostrzeganych elementach. Widzimy zmiany u bohaterów, którzy dorastają do swoich ról oraz poznajemy niesamowite opowieści o bohaterach anglosaskich. Mimo, że w moim wieku nie traktuje tej książki jako dzieło ambitne, świetnie mi się czytało i trudno było oderwać się od "Morza Trolli".

Chociaż z pewnością osoby młodsze lepiej bawiłyby się przy tej lekturze, ja również wiele z niej wyniosłam. Prosty styl, krótkie rozdziały i masa przygód sprawiają, że trudno się nudzić przy dziele pani Farmer. Dodatkowo niosą kilka ciekawych przesłań, na przykład to, że nikt nie jest właściwie zły czy dobry oraz, że magia zawarta jest w tych najrzadziej dostrzeganych...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciekawe opowiadania pisane świetnym stylem Mastertona. Idealne odskocznia od wszelkich trylogii, sag i innego długoterminowego czytania.

Ciekawe opowiadania pisane świetnym stylem Mastertona. Idealne odskocznia od wszelkich trylogii, sag i innego długoterminowego czytania.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Zdecydowanymi zaletami tej powieści są krótkie rozdziały, ciekawa historia i rozbudowany katalog bohaterów. Te trzy cechy powinny być zapewnieniem sukcesu, jednak mimo, że w ogólnym rozrachunku fabuła jest interesująca, a obecne zwroty akcji szokują, zaprezentowana jest przeciętnie, wszystko toczy się zniechęcająco powoli. Dwa razy planowałam porzucić książkę na rzecz czegoś innego, jednak dobrnęłam do końca. Cudem, ale udało się.

Zdecydowanymi zaletami tej powieści są krótkie rozdziały, ciekawa historia i rozbudowany katalog bohaterów. Te trzy cechy powinny być zapewnieniem sukcesu, jednak mimo, że w ogólnym rozrachunku fabuła jest interesująca, a obecne zwroty akcji szokują, zaprezentowana jest przeciętnie, wszystko toczy się zniechęcająco powoli. Dwa razy planowałam porzucić książkę na rzecz...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Saga "Rook" trzyma mnie przy sobie głównie niezwykłym przywiązaniem nauczyciela do uczniów. Jeśli chodzi o rozwój wydarzeń, Mastertona stać na wiele więcej. Mimo to - jak przystało na wielbicielkę autora - czerpię masę przyjemności z czytania każdego słowa wychodzącego spod jego "pióra".

Saga "Rook" trzyma mnie przy sobie głównie niezwykłym przywiązaniem nauczyciela do uczniów. Jeśli chodzi o rozwój wydarzeń, Mastertona stać na wiele więcej. Mimo to - jak przystało na wielbicielkę autora - czerpię masę przyjemności z czytania każdego słowa wychodzącego spod jego "pióra".

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Do przeczytania "Artemis Fowl" zachęciło mnie porównanie do sagi o Harrym Potterze. Dodatkowo określenie głównego bohatera geniuszem przywiodło mi na myśl, że zamiast całej masy przyjaźni i poświęcenia będę miała do czynienia z intrygami i sprytnie przeprowadzonymi działaniami. Książka okazała się dość prosta. Chociaż sama historia mogła wypaść powalająco, postaci okazały się dość proste, sposób pisania również - co utwierdza mnie w przekonaniu, że jestem za stara na "książki dla młodzieży" - i ogółem wszystko wypadło jakoś mdło. Jednakże kilka nierozwiązanych tajemnic zachęca mnie do kontynuowania poznawania sagi o rozwiniętej technologii wróżek i wybitnym dwunastolatku.

Do przeczytania "Artemis Fowl" zachęciło mnie porównanie do sagi o Harrym Potterze. Dodatkowo określenie głównego bohatera geniuszem przywiodło mi na myśl, że zamiast całej masy przyjaźni i poświęcenia będę miała do czynienia z intrygami i sprytnie przeprowadzonymi działaniami. Książka okazała się dość prosta. Chociaż sama historia mogła wypaść powalająco, postaci okazały...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Właściwie przy wypożyczaniu książki nie spojrzałam na tył i nie do końca wiedziałam z czym mam do czynienia. Tytuł bardziej skłaniał mnie przy sądzeniu, że jest to typowy poradnik nawiązujący do kreowania świata fantastycznonaukowego, występujących w nich schematów i tak dalej. Zamiast tego rozpoczęłam lekturę psychologicznej wędrówki mającej na celu analizę przeszłości oraz pogodzenie się ze zdarzeniami minionymi. Lektura była przyjemna, chociaż terminy naukowe mogą odrobinę zbić z tropu. Sama kilkakrotnie korzystałam z pomocy wujka Google. Ogółem oceniam książkę za ciekawe i nietypowe dzieło, z którym warto się zapoznać chociażby dla czerpania przyjemności z swobodnego stylu pisania oraz życiowych rozważań.

Właściwie przy wypożyczaniu książki nie spojrzałam na tył i nie do końca wiedziałam z czym mam do czynienia. Tytuł bardziej skłaniał mnie przy sądzeniu, że jest to typowy poradnik nawiązujący do kreowania świata fantastycznonaukowego, występujących w nich schematów i tak dalej. Zamiast tego rozpoczęłam lekturę psychologicznej wędrówki mającej na celu analizę przeszłości...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to