Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Faktycznie, z każdą kolejną „częścią” odkrywamy nowe fakty i spojrzenia na opisywane zdarzenia, co czyni ten tytuł bardzo wciągającym.
Nie mam porównania, jednak jeżeli to wystarczyło na nagrodę Pulitzera, to z ciekawości sprawdzę innych laureatów, bowiem spodziewałem się więcej.

Faktycznie, z każdą kolejną „częścią” odkrywamy nowe fakty i spojrzenia na opisywane zdarzenia, co czyni ten tytuł bardzo wciągającym.
Nie mam porównania, jednak jeżeli to wystarczyło na nagrodę Pulitzera, to z ciekawości sprawdzę innych laureatów, bowiem spodziewałem się więcej.

Lektura warta uwagi, nie ze względu na sylwetkę ważnej w losach historii osoby, ale na styl w jakim została napisana. Mimo, że jej sednem jest życiorys chyba najważniejszego czeskiego polityka, to wertując kolejne strony nie mamy wrażenia, że zalewani jesteśmy setkami istotnych dla naszych południowych sąsiadów dat. Wręcz przeciwnie, możemy się poczuć jakbyśmy mieli do czynienia z dobrym obyczajowym serialem.
Vaclav Havel potrafi niespodziewanie błysnąć swoim intelektem, niczym dr House, sprytnie lawiruje w partyjnym labiryncie władzy starając się wymknąć z jej rąk niczym Hans Kloss, jego życie prywatne, choć zdecydowanie mniej bujne to przypominać może losy utalentowanego Hanka Moodiego z serialu Californication, a walka o fotel prezydenta, kojarzyć się z telewizyjną Grą o Tron.

Podsumowując, książka jak najbardziej warta poświęcenia czasu, nawet kosztem ulubionego serialu. P O L E C A M!

Lektura warta uwagi, nie ze względu na sylwetkę ważnej w losach historii osoby, ale na styl w jakim została napisana. Mimo, że jej sednem jest życiorys chyba najważniejszego czeskiego polityka, to wertując kolejne strony nie mamy wrażenia, że zalewani jesteśmy setkami istotnych dla naszych południowych sąsiadów dat. Wręcz przeciwnie, możemy się poczuć jakbyśmy mieli do...

Dość bezpośredni zbiór historii Polaków, którzy wyjechali w poszukiwaniu szczęścia na Wyspy Brytyjskie. Łatwo możemy się domyślić, że dla większości z nich los nie był łaskawy a realia pracy w UK mocno dały po pysku.

Czytałem z przyjemnością - odpowiada mi forma krótkich historii/zwierzeń zebranych w całość - ocena dobra, bo nie ma co popadać w zachwyt nad kunsztem autorki, której praca polegała przede wszystkim na rozmowie i zestawieniu w całość wypowiedzi naszych emigrantów. (Bez urazy Pani Ewo!)

Dość bezpośredni zbiór historii Polaków, którzy wyjechali w poszukiwaniu szczęścia na Wyspy Brytyjskie. Łatwo możemy się domyślić, że dla większości z nich los nie był łaskawy a realia pracy w UK mocno dały po pysku.

Czytałem z przyjemnością - odpowiada mi forma krótkich historii/zwierzeń zebranych w całość - ocena dobra, bo nie ma co popadać w zachwyt nad kunsztem...

O ile na początku książka wydawała mi się strasznie chaotyczna, to skończyłem ją szybko i z nieskrywaną przyjemnością. Autor z czasem przestaje trzymać się tak kurczowo Tottenhamu, co wyszło mu na dobre.

O ile na początku książka wydawała mi się strasznie chaotyczna, to skończyłem ją szybko i z nieskrywaną przyjemnością. Autor z czasem przestaje trzymać się tak kurczowo Tottenhamu, co wyszło mu na dobre.

Jeśli interesujecie się muzyką country, Elvisem Presleyem i życiem gwiazd tego klimatu, w trakcie i na krótko po II WŚ, ten tytuł może się Wam spodobać.
Nie znalazłem w tej lekturze tego czego chciałem, zabrakło mi szczegółów, smaczków i może nieco sensacji. Być może tak miało to wyglądać, opowieść ubrana zwyczajnie na czarno, podobnie jak sam Johnny Cash.

Jeśli interesujecie się muzyką country, Elvisem Presleyem i życiem gwiazd tego klimatu, w trakcie i na krótko po II WŚ, ten tytuł może się Wam spodobać.
Nie znalazłem w tej lekturze tego czego chciałem, zabrakło mi szczegółów, smaczków i może nieco sensacji. Być może tak miało to wyglądać, opowieść ubrana zwyczajnie na czarno, podobnie jak sam Johnny Cash.

Ciekawy tytuł dla tych, którzy chcą dowiedzieć się czegoś o prawdziwym życiu nie tylko w Detroit, ale i całych Stanach Zjednoczonych. Okazuje się, że w USofA nie jest już tak kolorowo jak o tym myślimy.

Opowieść o mieście obróconym w ruinę z czasem zamienia się w opis osobistej tragedii LeDuff'a, co nie przypadło mi do końca do gustu, ponieważ nie tego od tej lektury oczekiwałem. Dla innych może być jednak strzałem w dziesiątkę. Polecam!

Ciekawy tytuł dla tych, którzy chcą dowiedzieć się czegoś o prawdziwym życiu nie tylko w Detroit, ale i całych Stanach Zjednoczonych. Okazuje się, że w USofA nie jest już tak kolorowo jak o tym myślimy.

Opowieść o mieście obróconym w ruinę z czasem zamienia się w opis osobistej tragedii LeDuff'a, co nie przypadło mi do końca do gustu, ponieważ nie tego od tej lektury...