Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Przeczytałem chyba wszystkie książki Trudi i jestem bardzo zadowolony z pierwszej części "Eray Pięciorga". Bardzo dobrze się czyta te część a od polowy książki trzyma praktycznie cały czas w napięciu. Końcówka jest dość zaskakująca i po jej przeczytaniu człowiek odrazy chcę sięgnąć po drugą część.

Przeczytałem chyba wszystkie książki Trudi i jestem bardzo zadowolony z pierwszej części "Eray Pięciorga". Bardzo dobrze się czyta te część a od polowy książki trzyma praktycznie cały czas w napięciu. Końcówka jest dość zaskakująca i po jej przeczytaniu człowiek odrazy chcę sięgnąć po drugą część.

Jeśli chodzi o tę książkę to zbytnio mnie nie zaskoczyła. Po pierwsze myślałem że więcej się dowiem o ciekawych wątkach z życia Pepa. Po drugie nie lubię biografia które są pisane przez osobę trzecią. Po trzecie jak dla mnie za dużo przemyślenia samego autora, ale trzeba też przyznać że książkę czyta się naprawdę płynnie i miło.

Jeśli chodzi o tę książkę to zbytnio mnie nie zaskoczyła. Po pierwsze myślałem że więcej się dowiem o ciekawych wątkach z życia Pepa. Po drugie nie lubię biografia które są pisane przez osobę trzecią. Po trzecie jak dla mnie za dużo przemyślenia samego autora, ale trzeba też przyznać że książkę czyta się naprawdę płynnie i miło.

Co mogę napisać. Po przeczytaniu pięciu książek Trudi Canavan myślałem że już mnie nic nie może zaskoczyć, a tu wręcz przeciwnie. Autorka przez talent do rozszerzania i zaskakiwania czytelników nowymi, ale w dalszej przyszłości powiązanymi ze sobą wątkami tak zachęca do przeczytania kolejnej części że czytelnik ma ochotę od razu kupić, wypożyczyć kolejną część trylogii. Co mnie zaskoczyło po przeczytaniu drugiej części, a mianowicie jak autorka po przez tak rozrzucone i na pierwszą rzut oka w ogóle nie pasujące do siebie wątki potrafi stworzyć jedną już coraz bardziej spójną całość, na co składają się trylogia "Czarnego Maga" jaki i prequel "Uczennica Maga", kończąc na trylogii "Zdrajcy" Z chęcią przeczytam ostatnią cześć, ale coś mi się wydaje że na sam koniec i tej części Trudi Canavan mnie znów zaskoczy.

Co mogę napisać. Po przeczytaniu pięciu książek Trudi Canavan myślałem że już mnie nic nie może zaskoczyć, a tu wręcz przeciwnie. Autorka przez talent do rozszerzania i zaskakiwania czytelników nowymi, ale w dalszej przyszłości powiązanymi ze sobą wątkami tak zachęca do przeczytania kolejnej części że czytelnik ma ochotę od razu kupić, wypożyczyć kolejną część trylogii. Co...