Nie żyje Peter Straub. Jeden z czołowych autorów powieści grozy miał 79 lat
Peter Straub, autor „Upiornej opowieści” i współautor „Talizmanu”, zmarł w Presbyterian Hospital w Nowym Jorku. Powodem śmierci wielokrotnego zdobywcy Nagrody Brama Stokera dla najlepszej powieści grozy były komplikacje po złamaniu biodra.
Na świat przyszedł w samym środku wojny, 2 marca 1943 roku w Milwaukee. Choć rodzice widzieli w nim przyszłego lekarza lub sportowca, młody Peter Straub był zafascynowany książkami. Wymyślone przez siebie historie opowiadał kolegom z podwórka.
Dzieciństwo przyszłego mistrza literatury grozy nie należało jednak do standardowych. Już jako siedmiolatek doznał urazu psychicznego, przez który nabrał przekonania, że świat jest miejscem niebezpiecznym. Gdy Straub miał 7 lat, potrącił go samochód. Z połamanymi kośćmi i poważnymi obrażeniami wewnętrznymi omal nie umarł, a kolejne miesiące spędził na wózku inwalidzkim. Traumatyczne wydarzenia z dzieciństwa znalazły potem swe odbicie w powieściach Petera Strauba, m.in. w „Tajemnicy”.
Peter Straub nie żyje
Jako pisarz literatury grozy osiągnął w zasadzie wszystko. Był członkiem Horror Writers Association i PEN-u. Wielokrotnie zdobywał nagrodę Brama Stokera, przyznawaną od 1987 roku przez Horror Writers Association, której patronem, jak wskazuje nazwa, jest sam Bram Stoker, autor powieści „Drakula”.
Sławę przyniosła mu wydana w 1979 roku „Upiorna opowieść”. Książka pojawiła się na polskim rynku dekadę później i do dziś doczekała się kilku wznowień. W 2018 roku ponownie wydało ją Wydawnictwo Vesper. Czytelnicy wspominają Strauba również jako współautora cyklu o Jacku Sawyerze, tworzonego wraz ze Stephenem Kingiem, na który składają się powieści „Talizman” i „Czarny Dom”.
W rozmowie z dziennikiem „The New York Times”, który poinformował o śmierci pisarza, Stephen King przyznał, że Peter Straub był pisarzem wyjątkowym. I to z kilku powodów. – Był nie tylko twórcą z poetycką wrażliwością – powiedział King – ale i znakomicie pisał. To było coś fantastycznego.
Korzystając z Twittera, dodał, że praca ze zmarłym pisarzem, którego nazywa przyjacielem, była „jedną z największych radości, jakich doświadczył w trakcie twórczej pracy”. 79-latka pożegnała również jego córka, Emma.
It's a happy day for me because FAIRY TALE is published.
— Stephen King (@StephenKing) September 6, 2022
It's a sad day because my good friend and amazingly talented colleague and collaborator, Peter Straub, has passed away. Working with him was one of the great joys of my creative life.
Ok this is going to be long and rambling but here goes. My father, Peter Straub, died on Sunday night. He was the fucking best, and here's why, with photos: pic.twitter.com/vR3gV1KZP2
— Emma Straub (@emmastraub) September 6, 2022
Nowojorski „Times” zwraca uwagę, że Straub, który zadebiutował na początku lat 70., pomógł ożywić znajdujący się wówczas w kryzysie gatunek literackiego horroru.
Jeden z czołowych autorów powieści grozy zmarł 4 września w Presbyterian Hospital w Nowym Jorku. Miał 79 lat. Informację, według której jego śmierć była spowodowana komplikacjami po złamaniu biodra, potwierdziła żona pisarza, Susan.
komentarze [3]
Bracia Duffer biorą się za ekranizację Talizmanu. Przykre, że nie będzie dane mu zobaczyć :(
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postkondolencje, nie znam pisarza, ale jestem zachęcona do lektury
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post