Książki o introwertykach. Nie tylko dla introwertyków

Anna Sierant Anna Sierant
20.08.2021

Koszmarem była dla ciebie praca w grupach w szkole i faworyzowanie uczniów, którzy często się wypowiadali i za samo bycie głośnym dostawali dodatkowe punkty? Nierzadko miałaś lub miałeś ochotę wyjść z głośnej imprezy, na której tylko udawałeś czy udawałaś, że się dobrze bawisz? Budzisz się zazwyczaj już na pierwszy dźwięk budzika i nigdy nie ustawiasz tych dźwięków zbyt intensywnych? Istnieje duże prawdopodobieństwo, że jesteś introwertykiem. Jeśli chcesz więc poczytać… o sobie lub bliskich ci ludziach, zapoznaj się z zestawieniem siedmiu książek właśnie o introwertykach.

Książki o introwertykach. Nie tylko dla introwertyków lubimyczytać.pl

Kim są introwertycy?

Introwertyków, według różnych badań, ma być na świecie od 25 do 50%, a więc jedna czwarta lub nawet połowa ludzkości to osoby, „których świadomość skierowana jest ku życiu wewnętrznemu”. Tak przynajmniej definicja Carla Junga, który wprowadził pojęcia „introwersji” i „ekstrawersji”. Choć więc, jak wskazują powyższe statystyki, introwertyków jest na całym globie i w każdym społeczeństwie niemało, to często można przeczytać, że to ludzie „wyjątkowi”, „inni”. W świecie Zachodu normą bowiem jest bycie ekstrawertykiem – w szkole dobry uczeń głośno wypowiada się na lekcji i chętnie pracuje w grupie, na studiach obowiązkowe jest imprezowanie, w pracy każdy powinien lubić wyjazdy integracyjne i pracować w open space’ach. Introwertycy próbują się więc dostosować, jednak świat coraz częściej sobie o nich i ich potrzebach przypomina. Bo ci, „którzy kierują się ku wewnątrz”, jak przekonują autorzy książek o introwertykach, wcale nie są nieśmiali, wycofani i niepewni siebie. Po prostu zazwyczaj nie lubią hałasu, miejsc pełnych ludzi, których nie znają i wolą pracować samodzielnie niż dyskutować nad kolejnymi koncepcjami w gronie kilkunastu osób.

Książki o introwertykach, które warto przeczytać

1. „Ciszej proszę. Siła introwersji w świecie, który nie przestaje gadać”, Susan Cain

Gdy mała Susan pojechała na swoje pierwsze kolonie, spakowała do walizki to, z czym spędza się jej czas najlepiej – książki. Marzyła, że podczas wyjazdu będzie siedzieć na świeżym powietrzu i oddawać się lekturze ulubionych utworów. Jak można się domyślić, po pierwszych próbach czytania Susan spakowała książki z powrotem i nie zaglądała do nich aż do końca wyjazdu, bo zrozumiała, że nie tego się od niej oczekuje. Zamiast tego robiła to, co inni, a co sprawiało jej dyskomfort – biegała, skakała z innymi dziewczynami i krzyczała: „ha-ła-su-je-my!”. Później nie było lepiej – Cain ukończyła Princeton i Harvard, została prawniczką i na Wall Street negocjowała ważne umowy. I jak zaznacza w swoich książkach (drugą z nich jest „Cicha siła introwertyków. Jak dorastać w świecie, który nie przestaje gadać”, adresowana do młodzieży), to był błąd – „przebieranie się za ekstrawertyka” nic introwertykowi nie daje. Bo ten, jak przekonuje Cain, ma zalety, które lepiej pielęgnuje się w samotności. Introwertycy nierzadko wykonują zawody kreatywne: to pisarze, malarze, a także dobrzy szefowie, którzy na spokojnie rozważą wszelkie „za” i „przeciw”. Według Cain introwertyzm, wbrew definicji „o skierowaniu ku wewnątrz”, oznacza też ciekawość świata zewnętrznego i dociekliwość w poszukiwaniu informacji.

Introwertyzm to nie nieśmiałość, która jest obawą przed krytyką ze strony innych osób, to też nie zamknięcie na innych ludzi i zahukanie.

Cain założyła nawet Quiet Revolution – firmę, która wspiera przedsiębiorstwa, szkoły, a także rodziców w tym, by jak najlepiej wykorzystać potencjał tkwiący w introwertykach. W jej książkach przeczytacie o mocnych stronach tego typu osobowości, o tym, jak je wykorzystać, poznacie też nazwiska znanych introwertyków w historii. Warto również zobaczyć wystąpienie Susan Cain na konferencji TEDx, na którym opowiedziała ona swojej „cichej rewolucji” (film ma polskie napisy):

„Ciszej proszę” została oceniona w serwisie lubimyczytać.pl na 7,5/10. Jak pisze o książce użytkownik Wizjoner:

Susan Cain dokonała czegoś niesamowitego – przyczyniła się do wprowadzenia introwertyzmu do mainstreamu. Przełomowa publikacja „Ciszej proszę” stała się najbardziej obszerną i przystępną publikacją na ten temat, a Cain przemogła się, aby głosić swoją wiedzę na ten temat za pomocą słowa mówionego.

2. „Sekretne życie introwertyków”, Jennifer Granneman

Czy od zawsze towarzyszyło ci poczucie inności, dystans do otoczenia i skupienie uwagi na swoim wewnętrznym świecie? Czy wolisz milczeć i słuchać niż opowiadać o sobie? Czy czasem czujesz, że przydałoby się odpocząć od innych i zanurzyć w uspokajającej ciszy? Jeśli tak – ta książka jest o tobie.

Granneman to z kolei założycielka „Introvert, Dear”, społeczności internetowej dla introwertyków. Na stworzonej przez Granneman stronie można przeczytać wyniki różnych badań na temat rodzajów osobowości, poznać historie konkretnych osób, poczytać o tym, jak, będąc introwertykiem, poznawać nowych ludzi i umawiać się na randki. Autorka założyła też sklep z „introwertycznymi” gadżetami. W „Sekretnym życiu introwertyków” Granneman, podobnie jak Susan Cain w swojej książce, obala stereotypy związane z byciem introwertykiem. Wyjaśnia, skąd wzięło się pojęcie „introwertyk”, odpowiada na pytanie, czy w ciągu życia można „zmienić” swój typ osobowości i temperament, wyjaśnia, co kryje się za pojęciem „introwertyczny kac”, a także zastanawia się, podobnie jak wielu innych introwertyków i wiele innych introwertyczek: „Should I Stay or Should I Go?”. Granneman wyjaśnia również, w jaki sposób nauczyć się mówić: „nie”, by nikogo nie zranić, a jednocześnie pozostać w zgodzie ze sobą i nie iść na imprezę, na którą się nie ma najmniejszej ochoty. Wiele badań wskazuje, że introwertycy są zazwyczaj kreatywni, nie lubią nudy w pracy, zastanawiają się, „czy codziennie muszą robić to samo”. Dlatego też w „Sekretnym życiu informatyków” można poznać listę proponowanych zawodów właśnie dla nich – z podziałem według zarobków. Granneman przekonuje również, że nie ma co walczyć ze swoim introwertyzmem, a zaakceptować go i brać z niego wszystko, co najlepsze.

Książka „Sekretne życie introwertyków” otrzymała od użytkowników serwisu lubimyczytać.pl średnią ocen 7,2/10. Jak napisała o tej pozycji Zaczytanababka:

Ta książka jest po prostu GENIALNA. Od razu Was uprzedzę, że byłam bardzo podekscytowana tą lekturą i mimo, że od przeczytania jej minęło trochę czasu, to nadal czuję te emocje, które towarzyszyły mi podczas lektury. Oczywiście, już się pewnie domyślacie, sama jestem introwertyczką. I myślałam, że właściwie wszystko wiem i nic mnie tutaj nie zaskoczy. Ale mimo to pojawiło się parę rzeczy, z których nie do końca zdawałam sobie sprawę, iż wynikają właśnie z bycia introwertykiem.

3. „Siła introwersji. Wykorzystaj swój potencjał, Arnie Kozak

Arnie Kozak jest psychoterapeutą i psychologiem, prowadzi zajęcia w College of Nursing and Health Sciences przy University of Vermont, napisał również książkę: „Siła introwersji. Wykorzystaj swój potencjał”. Dowiadujemy się z niej m.in., że introwertycy, wbrew stereotypowi, pragną pozostawać w bliskiej relacji z innymi osobami, zwłaszcza z jedną bliską osobą, jednak nie zmienia to faktu, że często spędzają czas sami i do nawiązywania tych relacji nie dążą za wszelką cenę. Introwertyków świat też cieszy – ale na inny sposób niż ekstrawertyków. Co więcej, Kozak zaznacza, że introwertycy i ekstrawertycy mają tak samo rozwinięte umiejętności społeczne, jednak odmiennie je wykorzystują i komunikują. Autor, przytaczając konkretne badania, m.in. psychologa rozwojowego J. Kagana, wyjaśniając, dlaczego dzieci wysoce reaktywne częściej wyrastają na introwertyków oraz przytacza słowa Davida Dobbsa, dziennikarza piszącego m.in. dla „The New York Times” i „National Geographic”, który porównuje introwertyków do… orchidei:

Większość z nas ma geny, które sprawiają, że jesteśmy odporni jak mniszki lekarskie: możemy zapuścić korzenie i przetrwać niemal wszędzie. Jednak część z nas bardziej przypomina orchideę: jest delikatna i zmienna, ale zdolna pięknie rozkwitnąć w warunkach szklarniowych pod właściwą opieką.

W „Sile introwersji…” możemy również znaleźć specjalne praktyki mindfulness dla introwertyków. Książka otrzymała w serwisie lubimyczytać.pl średnią ocen 6,5/10. Jak napisała o niej użytkowniczka ADB:

Budowa książki jest wyjątkowo logiczna i spójna. Język w żaden sposób nie utrudnia odbioru, jest klarowny i precyzyjny, a przy tym nieprzeładowany fachową terminologią (te terminy, które się pojawiają są bardzo dobrze objaśnione). „Siła introwersji” jest książką godną polecenia. Nie jest banalnym (czyli głupawym) poradnikiem w stylu amerykańskim (mimo narodowości autora), nie jest też przeładowaną wiedzą akademicką i terminologią książką naukową.

Czytelnicy często zaznaczają jednak, że autor, zapewne chcąc wyróżnić introwertyków, czasem w negatywnym świetle przedstawia ekstrawertyków.

4. „Introwertyzm to zaleta”, Marti Olsen Laney

Marti Olsen Laney to badaczka, psychoterapeutka i pisarka, która tematem introwersji zajmuje się od ponad 20 lat, tworząc książki popularnonaukowe, prowadząc warsztaty w USA i Kanadzie. Olsen Laney, sama introwertyczka, ma męża-ekstrawertyka i podkreśla, że szczęśliwe życie w związku, ułożona kariera zawodowa to dla osób, które „zazwyczaj lubią być same” cele jak najbardziej osiągalne. Można bowiem być szczęśliwym, „czując się żółwiem w otoczeniu zajęcy”. A że czasem może być trudno i trzeba będzie coś poświęcić?

Nikt z nas nie może przejść przez życie, nie doświadczając żadnych strat czy rozczarowań.

Autorka podpowiada, w jaki sposób najbardziej skutecznie gospodarować własną energią, dodaje, jak żyć zgodnie z własnym temperamentem, podaje wskazówki, jak radzić sobie w różnych codziennych sytuacjach, np. gdy nie chce się iść na tę często powtarzaną w przykładach imprezę lub ma się zamiar wyjść z niej wcześniej (choć introwertycy podkreślają czasem w recenzjach, że początkowo te pomysły nie są łatwe do wprowadzenia w życie).

Książka uzyskała w serwisie lubimyczytać.pl średnią ocen 7,4/10. Jak napisała o niej użytkownik Kafik:

A jednak nie jestem kosmitą. Dziękuję ci Marti Olsen Laney. Książka obala stereotyp, jakim byli zawsze określani introwertycy i pomaga im nie tylko w zrozumieniu siebie, ale także w pracy nad własnym rozwojem i drodze do spełnienia w życiu. Autorka, sama będąca introwertyczką, odnalazła swoje powołanie w życiu i śmiało realizuje swoją misję, uświadamiając ludzi, że oprócz ekstrawertyków istnieją jeszcze introwertycy, którzy nie są wcale od nich gorsi i świat może wiele zyskać właśnie dzięki nim.

5. „Potęga osobowości. Jak łączyć siły introwertyków i ekstrawertyków, by osiągać niezwykłe rezultaty”, Sylvia Lokhen

Już Carl Jung, twórca podziału na introwertyków i ekstrawertyków, zaznaczał, że nie ma osób, które byłyby w 100% introwertykami bądź ekstrawertykami. Pomiędzy tymi skrajnościami jest cała masa różnych odcieni szarości. Istnieją przecież jeszcze ambiwertycy, czyli właśnie osoby, które łączą w sobie cechy introwertyków i ekstrawertyków. Sylvia Löhken, autorka „Potęgi osobowości…” na co dzień zajmuje się doradztwem dla firm, zwłaszcza kadr kierowniczych, w zakresie znaczenia osobowości. Jak wielu poprzednio wspomnianych twórców, i ona jest introwertyczką. Przez jakiś czas z tym walczyła, dzisiaj na spotkania służbowe umawia się z jedną lub dwiema osobami i w ten sposób omawia najważniejsze sprawy, nie lubi uczestniczyć w „burzach mózgów” całych zespołów. Na obiad też wybiera się z ograniczoną liczbą znajomych, w gronie których czuje się swobodniej. Löhken podkreśla w swojej książce, że ekstrawertycy i introwertycy się uzupełniają – ci pierwsi wcale nie są powierzchowni, tylko potrzebują więcej energii z zewnątrz, by poczuć, „że żyją”. Z kolei introwertycy wcale nie są mniej asertywni od introwertyków – po prostu sięgają po swoje, stosując inne, mniej głośne i rzucające się w oczy, strategie. A w dogadaniu się introwertykom i ekstrawertykom pomóc mogą ambiwertycy. Książka „Potęga osobowości…” przyda się także właścicielom firm, osobom z kadry zarzucającej w tym, by jak najlepiej wykorzystać możliwości wszystkich swoich pracowników. Mogą się z niej dowiedzieć m.in. … co denerwuje introwertyków i ekstrawertyków w sobie nawzajem.

Książka „Potęga osobowości…” otrzymała w serwisie lubimyczytać.pl średnią ocen 6,3/10. Jak napisała o niej użytkowniczka Tynka27:

Dzięki tej książce dowiesz się, czy jesteś ekstrawertykiem, czy introwertykiem. Podoba mi się w niej to, że wszystko jest dokładnie opisane z każdym drobnym szczegółem. Dodatkowo pod koniec każdego rozdziału są pytania skierowane do siebie samego, gdzie udziela się odpowiedzi.

6. „Introwertyczna mama. Wykorzystaj swoją cicha siłę w rodzicielskiej codzienności”, Jamie C. Martin

Nierzadko mówi się, że rodzicielstwo przypomina emocjonalny rollercoaster. Przypomina go również pod względem zmian, jakie dokonują się w codzienności mamy i taty. Ktoś, kto do tej pory spędzał czas w sposób typowy dla introwertyka: spotykając się z wybranymi znajomymi, spędzając czas na oglądaniu seriali czy czytaniu książek w samotności, nagle zostaje wrzucony w wir odwiedzania placów zabaw, żłobków, a później – ciągłych wizyt w przedszkolach, szkołach, występowania tam w roli rodzica, czyli osoby, od której oczekuje się pewnej społecznej aktywności. Książka Martin nie jest publikacją naukową, a raczej formą otuchy dla mam, które sądzą, że „przez introwertyczność rodzicielki” ich dzieci coś stracą. Autorka przekonuje – za pomocą dialogów, cytatów (ze swoich ulubionych pisarek), a także refleksji – że nic bardziej mylnego. Wręcz przeciwnie: dowodzi, że uważność i spokój introwertycznej mamy w zabieganym ekstrawertycznym świecie może przynieść jej pociechom wiele dobrego. Nauczyć je uważności i niereagowania impulsywnie na konkretne sytuacje.

Użytkownicy lubimyczytać.pl ocenili książkę na 5,2/10. Jak napisała o tej pozycji użytkowniczka MonimePL:

Pierwsza połowa tej książki przemówiła bezpośrednio do mojego introwertycznego serca mamy. Ta połowa mocno określała, kim jest introwertyczna mama i jak sobie ułożyć dzień z dziećmi, by nie zwariować. Myślę, że to była ciekawa i wnikliwa lektura. Autorka i ja różnimy się w kwestiach teologicznych, ale ogólnie doceniam dyskusję i na ten ważny temat, jakim jest wiara.

Wiele osób podkreśla bowiem, że Martin w swojej książce często odnosi się do wiary i Boga, jednak porady, które w niej zawarła, znajdą zastosowanie także u osób niewierzących.

7. „Mózg. Podręcznik użytkownika”, Marco Magrini

„Mózg…” nie jest książką poświęconą wyłącznie introwertykom, jednak i na ten temat można znaleźć w niej informacje. Na pewno warto po nią sięgnąć choćby dla wielu interesujących ciekawostek i przekonać się, jak pracuje ludzki mózg. A pracy ma ten organ niemało! Może wykonywać 38 milionów operacji w ciągu sekundy i umożliwia człowiekowi podejmowanie 35 tysięcy decyzji dziennie. To dzięki niemu, wbrew obawom, że może to być bardzo trudne, da się skutecznie nauczyć japońskiego po pięćdziesiętce i „prognozować przyszłe wydarzenia lepiej niż pogodynka”. Czytelnik, zagłębiając się w lekturze tej dowcipnej popularnonaukowej książki, dowie się również, jakie problemy i awarie stają mózgowi na drodze, gdy ciężko pracuje i jakie zasilanie oraz rozszerzenia (sztuczna inteligencja? neurotechnologie?) stosować. Magrini, dziennikarz piszący o nauce, technologii i energii serwuje czytelnikowi solidną dawkę „mózgowej wiedzy”. Także tej o tym, jak pracują umysły ekstrawertyków i introwertyków:

Najbardziej ekstrawertyczny mózg to nie ten, który pierwszy przybywa na imprezę czy kolację, lecz ten, który przykuwa do siebie uwagę wszystkich od pierwszej do ostatniej chwili. Mózg radykalnie introwertyczny natomiast to nie ten, który stoi w kącie z kieliszkiem w dłoni albo wychodzi wcześniej. To ten, który na imprezę wcale nie przychodzi.

Książka została oceniona w serwisie lubimyczytać.pl na 7,5/10. Jak napisał o niej użytkownik radosław:

Dzięki tej książce zrozumiesz swoje zachowania, które do tej pory wydawały Ci się nieracjonalne, albo w ogóle się nad nimi nie zastanawiałaś/-eś. Kierując się uwagami autora, polepszysz swoją koncentrację, a także zrozumiesz swoje wybory, lepiej poznasz emocje oraz będziesz świadomym użytkownikiem swojego mózgu, co przełoży się na większe szczęście w życiu. Przeczytaj, jeśli nie rozumiesz, co się dzieje na tej planecie. Łyżka dziegciu na koniec – uczciwie dodam od siebie, że początek opisuje budowę mózgu i jest, lekko to ujmując, mało ciekawy.

A Wy jakie publikacje dodalibyście do zestawienia książek o introwertykach? Czekamy na Wasze odpowiedzi w komentarzach!


komentarze [9]

Sortuj:
więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Ola  - awatar
Ola 23.08.2021 15:36
Czytelniczka

A mnie się wydaje, że Harry Hole wykreowany przez Jo Nesbo też był introwertykiem. Gdyby mu się tak lepiej przyjrzeć i odsunąć zasłonę alkoholizmu, to chyba tak właśnie by można zdefiniować jego osobowość.  Zresztą zgodzę się z tezą, że w literaturze mnóstwo jest introwertyczych bohaterów. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
andeś  - awatar
andeś 22.08.2021 19:37
Czytelniczka

Ten wstęp trochę nietrafiony. Budzenie się przy cichym budziku jest raczej objawem lekkiego snu i chyba niewiele wspólnego ma z introwertyzmem 🙈

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Almara  - awatar
Almara 23.08.2021 18:31
Czytelnik

To zależy od definicji, z jakiej ktoś korzysta. W Wielkiej Piątce bodajże, która aktualnie jest chyba jedyną uznawaną koncepcją pod kątem opisu osobowości, podstawą introwertyzmu jest niski próg pobudzenia, a więc szybsze i mocniejsze reagowanie na wszelkie bodźce sensoryczne, a co za tym idzie – szybsze odczuwanie dyskomfortu z powodu nadmiaru tych bodźców. W takim...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Sylwia  - awatar
Sylwia 21.08.2021 11:09
Czytelniczka

Mnie ostatnio oczarowała   Wanda. Opowieść o sile życia i śmierci. Historia Wandy Rutkiewicz

Introwertycy są zupełnie różni, poziom ich introwertyzmu też. Niektórych nawet byśmy o to nie podejrzewali, bo raczej daleko im do takiego wzorcowego przypadku.

Myślę że, Pani Wanda,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
 Wanda. Opowieść o sile życia i śmierci. Historia Wandy Rutkiewicz
Sea_Of_Darkness  - awatar
Sea_Of_Darkness 20.08.2021 18:52
Czytelniczka

A polecacie jakieś książki, które byłyby fikcją literacką? W której główny bohater lub jeden z głównych bohaterów jest introwertykiem? Tylko poproszę bez stereotypowego przedstawienia introwertyka jako odludka, dziwaka, ofiary prześladowań.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
OZM  - awatar
OZM 21.08.2021 22:29
Czytelniczka

Podejrzewam, że w pewnym sensie większość powieściowych bohaterów, zwłaszcza współczesnych, to introwertycy - choćby ze względu na ponadprzeciętną skłonność do autoanalizy. Tak na szybko kojarzy mi się "Król Olch" albo "Piętaszek" Michela Tourniera. Nie ma tam mowy wprost o introwersji, ale bohaterowie są ponad wszelką wątpliwość introwertykami.
I np. Hamlet chyba też jest...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
awatar
konto usunięte
22.08.2021 10:17
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Róża_Bzowa  - awatar
Róża_Bzowa 20.08.2021 11:11
Bibliotekarka | Oficjalna recenzentka

Koszmarem była dla ciebie praca w grupach w szkole i faworyzowanie
uczniów, którzy często się wypowiadali i za samo bycie głośnym dostawali
dodatkowe punkty? Nierzadko miałaś lub miałeś ochotę wyjść z głośnej
imprezy, na której tylko udawałeś czy udawałaś, że się dobrze bawisz?
Budzisz się zazwyczaj już na pierwszy dźwięk budzika i nigdy nie
ustawiasz tych dźwięków...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Anna Sierant - awatar
Anna Sierant 20.08.2021 10:31
Redaktor

Zapraszam do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post