rozwiń zwiń

Wspomnienia z przyszłości

Okładka książki Wspomnienia z przyszłości
Elena Garro Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie Seria: Proza Iberoamerykańska literatura piękna
254 str. 4 godz. 14 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Proza Iberoamerykańska
Tytuł oryginału:
Los recuerdos del porvenir
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Literackie
Data wydania:
1983-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1983-01-01
Liczba stron:
254
Czas czytania
4 godz. 14 min.
Język:
polski
ISBN:
8308000290
Tłumacz:
Danuta Rycerz
Tagi:
literatura meksykańska literatura iberoamerykańska
Średnia ocen

                7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
6 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
271
270

Na półkach:

Wspaniale napisana powieść, którą przeczytałem z zapartym tchem. Może w kwestii literatury meksykańskiej nie jestem do końca obiektywny, ale jest coś w historii tego kraju, co sprawia, że dzieła tamtejszych pisarzy zachwycają mnie swoją odmiennością i oryginalnością. Tak też jest w przypadku powieści Eleny Garro, która przenosi nas w niepewne czasy tuż po rewolucji meksykańskiej. Akcja książki kończy się w roku 1927, a więc w momencie trwania powstania Cristeros. To burzliwy okres, w którym przemoc, tak charakterystyczna dla tego kraju, stała się nieodłącznym elementem życia dla wielu Meksykanów. Pełno jej też w recenzowanej powieści, ale jest tutaj także miejsce na miłość, zazdrość, odwagę i poświęcenie, a więc na całą paletę ludzkich uczuć, których katalizatorem są czasy chaosu i zamętu. Jeszcze mało? To na dokładkę doprawmy całość solidną porcją realizmu magicznego, aby uzyskać smakowitą literacką ucztę.

Już sam początek powieści zadziwia, gdyż jej narratorem jest... miasto Ixtepec, które leży gdzieś na południu Meksyku. To właśnie miasto w trybie bezosobowym opowiada o dawnych i współczesnych wydarzeniach, które rozgrywają się na jego terenie. Jest ono zatem świadkiem ciągle dziejącej się historii. Ale historia zawsze dzieje się w czasie. Warto zwrócić uwagę na tytuł powieści, gdyż bardzo łatwo niejako z automatu błędnie odczytać słowo przyszłość jako przeszłość. A to nie jest błąd. Jak zatem można snuć wspomnienia z przyszłości? Meksykańska pisarka w swojej powieści nie tylko każe miastu opowiadać dzieje jego mieszkańców, ale także bawi się konwencją czasu. W książce czas jest elementem cyklicznym, nawracającym, to odwołanie się do koncepcji „nihil novi sub sole”. Tak też jawi się powieściowa rzeczywistość tuż po rewolucji meksykańskiej, której szczytne cele nie zostały w pełni zrealizowane, a masakry, polityczne morderstwa, grabież ziemi czy dyktat silniejszych trwały nadal. Dla Eleny Garro powstanie Cristero, które de facto było kolejną wojną domową w dziejach Meksyku, jest właśnie zatoczeniem cyklu przez czas. „Przyszłość jest powtórzeniem przeszłości” - napisała w swoim dziele.

A więc mamy narratora-miasto, a kim są bohaterowie powieści? To elity miast Ixtepec, czyli głównie zamożna, konserwatywna warstwa średnia, która próbuje przetrwać kolejne wstrząsy historii, zabijając przy tym ustawiczną nudę małomiasteczkowej egzystencji. Nuda ta trwa do czasu, aż - po rozgromieniu rewolucjonistów spod znaku Emiliano Zapaty i Pancho Villi - do miasteczka przybywa z oddziałem rządowego wojska generał Francisco Rosas. W zasadzie cała akcja powieści kręci się wokół tej złowieszczej postaci. Oto bowiem generał zostaje nadzorcą Ixtepec, do którego przybywa razem ze swoimi oficerami oraz pokaźną grupą luksusowych kochanek, ulokowanych w miejscowym hotelu. Pierwsza część powieści skupia się na stosunkach Rosasa z jego wybranką, Julią. Ta olśniewająco piękna kobieta jest obiektem chorobliwie zaborczej miłości generała, który za wszelką cenę próbuje do niej dotrzeć, ale nie jest w stanie wzbudzić w niej żadnych głębszych uczuć. Jej ledwo powierzchowne zainteresowanie jego osobą jest źródłem nieustającej udręki Rosasa i jednocześnie powtarzających się napadów zazdrości z jego strony. Mężczyzna nie potrafi pogodzić się z odtrąceniem, a swoje smutki topi w alkoholu oraz w trzymaniu miasteczka i jego mieszkańców w żelaznym uścisku wojska, które zawzięcie ściga agrarystów, tj. zwolenników rewolucjonistów, nawołujących do podziału ziemi między ubogich chłopów. Efektem tego uścisku są stryczki, na których wiszą coraz to nowe ofiary wojskowej administracji.

Generała Rosas jest arcydziełem literackiej kreacji, w której odmalowano, z jednej strony, grozę i nieobliczalność tej postaci, a z drugiej - nieszczęśliwego mężczyznę pragnącego miłości od kobiety. Z tego powodu generała nie da się całkowicie nienawidzić, mimo wszystkich zbrodni i szaleństw, które popełnia w miasteczku. Chorobliwa zazdrość o Julię w jakimś sensie je tłumaczy i zmiękcza twardość tej postaci przed czytelnikiem. Punktem przełomowym jest pojawienie się obcego w mieście. Jest nim Felipe Hurtado, młody mężczyzna, który - nie wiadomo skąd - zna ukochaną generała. Okazuje się, że i obcy nie jest obojętny sercu pięknej Julii. Fakt ten doprowadza wojskowego do jeszcze większej zazdrości, co boleśnie odczują mieszkańcy miasteczka. Koleje ciała wisielców zwisają z drzew wokół Ixtepec. Tak oto prezentuje się część pierwsza powieści, której finałem jest zniknięcie Juli oraz jej tajemniczego i nie do końca realnego kochanka.

Część druga opowiada o wydarzeniach po zniknięciu kobiety, którą mieszkańcy miasta obwiniali za wszystkie swoje cierpienia z ręki generała Rosasa. Meksyk wciąż nie zaznaje spokoju. Rząd narzuca antyreligijne ustawodawstwo, które doprowadza do powstania Cristeros - zapomnianego konfliktu, który pochłonął tysiące ofiar brutalnych walk o wolność religijną między siłami rządowymi a chłopskimi powstańcami. Konflikt nie omija Ixtepec, gdyż wykonawcą antyreligijnych rozporządzeń staje się tutaj nie kto inny, jak generał Rosas. Tym razem napotyka on jednak opór konserwatywnych mieszkańców miasteczka, którzy rzucają mu wyzwanie. Jego skutkiem będzie wielka fiesta na cześć generała, której daleko idących skutków nikt nie był w stanie przewidzieć. Oto młoda mieszczanka, Isabella Moncada, zakochuje się w znienawidzonym przez miasteczko generale, czym ściągana na siebie gniew i potępienie współobywateli. Koniec tego rozdziału to mistrzowsko poprowadzona intryga z wielkim finałem rodem z klasycznej greckiej tragedii, w której dziewczyna staje wobec tragicznego dylematu, a generał, choć zwycięski w starciu z lokalnymi zwolennikami ruchu Cristeros, ostatecznie ponosi osobistą klęskę, bezpowrotnie tracąc nową miłość i własną wiarę w możliwość osiągnięcia upragnionego szczęścia u boku kobiety.

Muszę przyznać, że pisarka w swojej powieści doskonale operuje napięciem i tempem akcji, czego dowodem są zakończenia zarówno części pierwszej, jak i drugiej. Opis narastającej zazdrości generała Rosasa wobec Felipe Hurtado, ukazuje podskórnie buzująca nienawiść i chęć mordu, gotową w każdej chwili do eksplozji. A gdy to wreszcie się staje, pisarka zabawia się z czytelnikiem i po prostu zatrzymuje czas powieściowej akcji. Tym samym urywa wątek w kulminacyjnym momencie (ach, ten realizm magiczny), zostawiając czytelnikowi dopowiedzenie końca historii trójkąta Rosas - Julia - Felipe na podstawie wcześniejszych wydarzeń i niejednoznacznej charakterystyki postaci generała. Równie kunsztowne nakręcenie napięcia mamy w zakończeniu części drugiej, choć tam wszystko właściwie jest dopowiedziane i nie pozostawia złudzeń, co do finalnego zakończenia. Aczkolwiek pisarka nie byłaby sobą, gdyby i tutaj nie odwołała się do realizmu magicznego, ukazując końcowe losy Isabell.

W ogóle jestem zdania, że styl pisarski autorki jest absolutnie genialny (wspaniały opis rozstrzeliwania skazanych na cmentarzu), choć momentami trudny. Klimat miasteczka, postać generała, ciekawe rysy postaci pobocznych, liczne nawiązania do historii - to wszystko sprawia, że Ixtepec wydaje się być niezwykle rzeczywiste, ale jednocześnie cały czas czytelnik ma wrażenie obcowania z miejscem wyjętym z ram czasoprzestrzeni. Miasteczko niejako trwa razem z rządzącym w nim twardą ręką generałem poza łącznością z resztą kraju. Kluczowa jest tutaj postać Felipe Hurtado, tego obcego, którego przybycie do miasteczka wywołało tak wiele zamieszania. Atmosfera, którą wprowadza do Ixtepec jego przybycie, jest odmianą, na którą tak długo czekali pogrążeni w dziwnym letargu mieszkańcy.

Ciekawa jest również interpretacja wątku Isabella-Rosas, zamieszczona w posłowiu do powieści. Przyznam się szczerze, że sam nie zwróciłem na to uwagi, zachwycony klimatem powieści i skupiony na fabule. Natomiast rzeczywiście, można doszukać się tutaj nawiązania do innej pary kochanków z dziejów Meksyku, a mianowicie Malinche, córki Azteków, oraz Hernana Cortesa, konkwistadora, który przybył podbić jej kraj. Czy miłości, jaką Isabella, obywatelka Ixtepec, obdarza generała Rosasa, który przybył ujarzmić „jej” miasto, nie jest właśnie miłością istniejącą wbrew prawom grupowej lojalności? Tak jak przed wiekami młoda Indianka zdradziła swój lud dla białego przybysza, tak Isabella zdaje się zdradzać swoich rodziców, braci i sąsiadów, gdy z własnej woli udaje się do pokoju hotelowego generała, aby zastąpić mu Julię.

Tym samym dochodzimy do tego, co jest chyba najlepsze w tej powieści - do jej wielopłaszczyznowości. Odnajdujemy tutaj wiele wątków i tematów, które pozwalają snuć rozmaite interpretacje. Nie wydaje mi się, abym za pierwszym podejściem odkrył wszystkie zamierzenia pisarki, dlatego na pewno kiedyś przeczytam ją ponownie. Zdecydowanie jest tego warta.

Wspaniale napisana powieść, którą przeczytałem z zapartym tchem. Może w kwestii literatury meksykańskiej nie jestem do końca obiektywny, ale jest coś w historii tego kraju, co sprawia, że dzieła tamtejszych pisarzy zachwycają mnie swoją odmiennością i oryginalnością. Tak też jest w przypadku powieści Eleny Garro, która przenosi nas w niepewne czasy tuż po rewolucji...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    23
  • Przeczytane
    15
  • Posiadam
    9
  • Literatura iberoamerykańska do przeczytania
    2
  • Proza iberoamerykańska
    2
  • Proza Iberoamerykańska
    2
  • BIBLIOTECZKA
    1
  • 2014
    1
  • Ameryka Łacińska
    1
  • Dawno, dawno temu
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Wspomnienia z przyszłości


Podobne książki

Przeczytaj także