Autora nie trzeba czytelnikom przedstawiać, przecież to on jest głównym bohaterem tej książki. Studiuję stosunki międzynarodowe, wielokrotnie na swoich wykładach poruszamy kwestie różnych światowych konfliktów w tym ten, o którym czytamy w tym dziele, Sprzeczne działania mocarstw poskutkowały tym stanem rzeczy. Autor opowiada o tym czego doświadczył jako uciśniony Palestyńczyk, ile nieszczęścia oraz martwych zobaczył w swojej młodości. Mimo to, on podejmuje się kolaboracji z Izraelem. Książkę czytało mi się bardzo dobrze, była lekko i przyjemnie napisana oraz dostarczyła mi trochę wiedzy o Hamasie i konflikcie palestyńsko-izraelskim. Według mnie to, jak żyje część arabskiej społeczności (obozy różnej maści bez dostępu do humanitarnych elementów tj. woda czy prąd) jest szokujące. Grupa uciskana w przyszłości sama będzie gnębić, jak to ma miejsce w tym regionie. Ta zasada miała miejsce na świecie już wielokrotnie m.in. czarnoskórzy w RPA, którzy uzyskując swoją wolność zaczęli gorzej traktować białych. Wyższość okazuje się czymś innym niż umniejszaniem drugiej osoby bądź odwetem, ponieważ doświadczając tego wcześniej dobrze wiadomo, jakie skutki to powoduje. Jestem skłonna postawić śmiała tezę: Gdyby nie umniejszanie ludności arabskiej, nie zapewnienie jej godnych warunków. Gdyby osadnicy izraelscy poszanowali rdzennych osadników (mimo wszystko Palestyńczycy byli tam pierwsi) nie doszło by do powstania tak radykalnych grup terrorystycznych, a cała sytuacja wyglądałaby na pewno lepiej niż obecnie.

Autora nie trzeba czytelnikom przedstawiać, przecież to on jest głównym bohaterem tej książki. Studiuję stosunki międzynarodowe, wielokrotnie na swoich wykładach poruszamy kwestie różnych światowych konfliktów w tym ten, o którym czytamy w tym dziele, Sprzeczne działania mocarstw poskutkowały tym stanem rzeczy. Autor opowiada o tym czego doświadczył jako uciśniony...