Superman / Batman: Wrogowie pośród nas
- Kategoria:
- komiksy
- Cykl:
- Superman / Batman (tom 5)
- Tytuł oryginału:
- Superman / Batman: Enemies Among Us
- Wydawnictwo:
- Egmont Polska
- Data wydania:
- 2017-04-19
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-04-19
- Liczba stron:
- 144
- Czas czytania
- 2 godz. 24 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328119611
- Tłumacz:
- Jakub Syty
- Tagi:
- DC Comics Superman Batman
Piąty tom wspólnych przygód największych komiksowych bohaterów!
Zamaskowany Krzyżowiec zaatakowany przez jednego ze swych najstarszych i najpotężniejszych sojuszników – Marsjańskiego Łowcę Ludzi – udaje się po pomoc do Supermana. Wkrótce Batman i Człowiek ze Stali zostają zaskoczeni przez różne istoty pochodzące z innych światów, zarówno przyjaciół, jak i wrogów. Szaleństwo zatacza coraz szersze kręgi, a sam Mroczny Rycerz czuje zagrożenie ze strony swojego przyjaciela z Kryptona. Batman musi posunąć się do desperackich kroków i wejść w niebezpieczne układy, by pokonać Supermana i ocalić rasę ludzką.
Wrogowie pośród nas to komiks napisany przez Marka Verheidena, producenta wykonawczego serialu Battlestar Galactica, a narysowany przez Ethana Van Scrivera (Green Lantern: Rebirth, Flash: Iron Heights), Matthew Clarka (Outsiders), Rona Randalla (Outsiders, Escapist) oraz Joego Beniteza (Supergirl, Detective Comics).
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 35
- 11
- 8
- 7
- 4
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
Opinia
Jaki jest jeden z najbardziej rozpoznawalnych w historii narracji obrazkowych, duetów, współpracujących ze sobą postaci niepowstrzymanych herosów? Odpowiedź jest prosta, lecz nie dla każdego oczywista. To Superman, obdarzony wręcz boskimi mocami Kryptończyk – obcy, ale wyglądający jak istota ludzka, która na swojej planecie, gdyby w dniu jego ewakuacji z niej - jako dziecko umieszczone w specjalnej kapsule - nie wybuchła, byłaby normalna, tak, jak ciało człowieka zachowujące się na Ziemi. Swoiste zamknięcie duetu to nie nikt inny, jak Bruce Wayne – miliarder, filantrop, playboy, którego alter ego, czyli postać ,,Batmana”, którą na potrzeby walki ze złem, chaosem, i toczącą się w Gotham City ruiną, oraz na potrzeby własnej zemsty, stworzył, zmienia go w zupełnie inną istotę, w Mrocznego Mściciela. A jako Mroczny Mściciel Bruce pogodzony jest z własnym, osobniczym mrokiem, od momentu, gdy jego rodzice zginęli przez jego niewinny błąd. Bo wtedy Bruce był skrytym, nieśmiałym chłopcem, a zaczęło się na wczesnym wyjściu z przedstawienia w Teatrze i przejściu się z rodzicami szemraną alejką. Potem wszystko nagle przyspieszyło, jakby czasoprzestrzeń rozcięła i skróciła jakaś zła siła. Thomas i Martha Wayne ponieśli śmierć z rąk bandziora. Dźwięk wystrzału pistoletu, opadające perły z szyi matki, rodzice leżący w szkarłatnej toni kałuży krwi. Tak bardzo zapamiętał to niczemu winny Bruce.
Tak, przeszłość boli; wspomnienia również. Lecz zarówno Kal-Ela - Kryptończyka, który nigdy całkowicie się nie poddał, postanawiając, niczym żołnierz obdarowany spiżowym kręgosłupem i głosem ze stali, walczyć za ludzkość, jako jej zrodzony z męstwa i nieustępliwości protektor, jak i Bruce'a Wayne’a, który na bazie swych przyszpilających go do surowego, startego muru, doświadczeń, stanie się kiedyś samozwańczym mścicielem Gotham City -ich przeszłość ich umacnia, zamienia zwykłą bryłę gliny i błota w złoto; złoto, którym w dorosłym życiu są oni sami, zawsze gotowi o walki o godność, nadzieję i przyszłość wielu ludzi. Dlatego Superman i Batman, razem, mimo osobniczych, intymnych targających nimi chwil; mimo różnych na przestrzeni setek komiksów, pojedynczych numerów, tie-inów, prezentacji ich sylwetek i wizerunku, który mocno był brany pod lupę i zmieniany, zawsze trzymali się razem. Jest to o tyle istotne, że nawet w serii "Superman/Batman", którą rozpoczął Jeph Loeb, nad którą to pracował, pisząc scenariusz do czterech z pięciu jej tomów, przy czym obecnie wyłaniam moje myśli i recenzję na temat tomu piątego: "Superman/Batman – Wrogowie pośród nas", kończącego cykl, co zmusza mnie z fanowskiego obowiązku również tak, a nie inaczej podsumować komiks i relacje Supermana i Batmana, ta dwójka herosów została wystawiona na ciężką próbę. Ci gladiatorzy, którzy przez pięć tomów – włącznie z obecnie przeze mnie analizowaną częścią – przeszli przez istny huragan, wręcz gęstą, nieprzejrzystą zamieć dziwnych wydarzeń i momentów, które wydawałoby się mogłyby zerwać tę specyficzną niewidzialną nić porozumienia i pokładanego sobie nawzajem zaufania, która ich łączyła. Bywało, że nie raz, prawie że skakali oni sobie do gardeł; mało co a mogliby obrzucać się kamieniami, pociskami, nasączonymi zatruwającym ciało i umysł jadem, materiałami. Często chcieli uciekać od siebie nawzajem, od współpracy i płynącej z niej pożytku, który daje całej Ziemi. Chcieli być niczym pragnący krwawić tylko dla siebie wykolejeńcy i renegaci własnego losu.
Fakt, nie znam większości historii, które Batman i Superman razem z różnym skutkiem i wydźwiękiem przeżywali: czy jako celowo skłóceni ze sobą partnerzy, czy działający ramię w ramię, jako uzupełniające się nawzajem symbiotyczne organizmy. Nie mam więc całkowitego obeznania z mnóstwem komiksów, większych bądź mniej rozpisanych pojedynczych wydań lub całych serii i Crossoverów, w których Człowiek ze Stali i Mroczny Rycerz się pojawiają; mimo to, na podstawie i tak sporej ilości narracji obrazkowych, filmów, seriali animowanych i animacji pełnometrażowych, których doświadczyły moje zmysły miłośnika komiksów i historii z fantastycznych Uniwersów, a w których oni jako duet lub część zespołu grali pierwsze skrzypce, oraz patrząc na tą kwestię głównie przez pryzmat niezwykle dobrze napisanych i barwnych, opowieści czterech tomów, wraz z piątym, do którego dostosowana jest treść mojej wypowiedzi, z serii "Superman/Batman" mogę bez ciążącym później na tym, jarzmie źle podjętej decyzji, z ręką na sercu powiedzieć, iż ten ponadczasowy, ikoniczny, stający się na naszych oczach żyjącą, trwającą w nas legendą, duet, zawsze pozostanie w pozytywnych, przyjacielskich relacjach, które nigdy w pełni nie zginą, nawet wytaczając przeciwko nim najpotężniejszą broń, nawet wróżąc im najgorszy los w najgorszym scenariuszu.
W tomie piątym wydania "Superman/Batman", które to zapoczątkował umiejętnie tworzący podstawy komiksowej rzeczywistości, Jeph Loeb, do którego kreacji scenariusza – o czym wspominałem wyżej – nie przyłożył nawet ,,na milimetr” swego pióra i nie dołożył charyzmy pisarskiej maniery, co rzeczywiście jest zaskakujące, ,,Syn Kryptona” i Bruce Wayne oraz jego alter ego, w nie tak prostej, nie tak przerysowanej i niemiałkiej, lecz ogólnie mocno osadzonej i inteligentnej historii podsumowują to, jak bardzo zżytą są ze sobą parą kumpli i herosów w jednym - parą potrafiącą zburzyć każdy mur i kajdany oddzielające ich braterską, polegającą na wzajemnym zrozumieniu więź. Jednak Mark Verheiden, który pisał do tej wieńczącej cykl historii scenariusz, pozycji, mającej przypominającą pewien film z 2016 roku tytuł, nazwę: "Wrogowie pośród nas", nie zapomniał o tym, aby świetnie skupionej wokół relacji Supermana i Batmana fabule nadać dramatyzmu, tej specyficznej atmosfery, odczuwalnej na dwuwymiarowej treści komiksowych, rozrysowanych – naszkicowanych, opisanych tuszem i kolorem - przez Ethana Van Scrivera, Matthew Clarka, Rona Randalla, Joe Beniteza, Victora Llamasa, Guy Majora i innych artystów, plansz. A to, że komiks był graficznie i tak intuicyjnie fabularnie uwypuklony: brak egoistycznej - tylko i wyłącznie uwydatniającej cechy i wartości Supermana i Batmana linii wątków, to naprawdę mało powiedziane.
"Wrogowie pośród nas", już na samym początku mogą kusić, zwodzić i mylić swym tytułem nawet wprawnego czytelnika. Superman i Batman, jak nazwa 5-ego tomu omawianej serii wskazuje, owszem staną tu naprzeciw siebie, lecz będzie to miało bardzo dynamiczny, przez co można odnieść wrażenie: krótkotrwały, charakter. Nie staną się dla siebie nawzajem czekającym na nich przeznaczeniem, które w końcu, w ostatniej bitwie – tu komiksie z serii – muszą pokonać, czyli wypełnić, aby przetrwać. Tytuł "Wrogowie pośród nas" ma o wiele istotniejsze znaczenie, które mocno podkreśla wydźwięk niniejszego komiksu; i właśnie ten tytuł wręcz powiedziałbym solidnie odnosi się do gigantycznego zagrożenia z kosmosu, które stawia wyzwanie niegodnym Ziemi herosom, atakując ich umysły, stawiając ich ostatecznie przeciwko sobie. To zagrożenie pojawia się już na samym początku komiksu, gdy Marsjanin Łowca atakuje Bruce Wayne’a na samym progu drzwi wejściowych jego rezydencji, a wydawałoby się, że jest to tylko kolejna koleżeńska wizyta. Marsjanin odzyskuje nad sobą kontrolę i po starciu odchodzi skruszony i poniżony. Lecz to Bruce’owi nie wystarcza. Momentalnie włącza się w jego ,,wewnętrznym Ja" filtr surowej kalkulacji i detektywistycznego toku myślenia, które są istotnymi cechami nieprzeniknionego, tajemniczego Wayne’a. Za takiego Bruce’a wszystkim osobom, które stworzyły ten komiks, takim jaki jest, powinniśmy tylko dziękować; ba, stawiać pomniki ze złota. Bo nim się obejrzymy Bruce prosi o pewną przysługę, choć nigdy nie lubił tego robić, swego przyjaciela, Supermana. Mimo iż jest to start historii, to już wiele istotnych elementów w tym komiksie zaczyna się łączyć. Osoby, których Wayne nie mógł przepuścić przez program rozpoznawania twarzy, na balu dobroczynnym, a tym samym nie mógł ich rozpoznać okazały się nieznanymi personami. Były to istoty zmiennokształtne o kłopotliwej dla herosów potężnej mocy, lecz teoretycznie – sam Wayne nie miał ku temu stuprocentowej pewności. Czytelnik jednak wiedział, że stwarzające napięcie, wzmacniające tempo akcji, detektywistyczne łączenia wątków tu zastosowane na pewno bardzo dobrze rozwiną całą historię. I tak też się stało.
Rola Alfreda – kamerdynera, opiekuna i drugiego ojca Bruce’a – przedstawiającego cały łańcuch wydarzeń "Wrogów pośród nas", tym samym pokazującego fanom ciekawe rozwiązanie na narrację historii Supermana i Batmana, była pięknym ukoronowaniem finiszującego cykl "Superman/Batman" dzieła. Alfred skierował wydarzenia tomu ku atmosferze nostalgii, szczeremu ,,ludzkiemu dramatowi”, jakby przezierała przez komiks charakterologiczność, a nie tylko ,,łubu-dubu” i rozprawianie się z kolejnymi wrogami. Wierny Bruce’owi kamerdyner dostroił się do odpowiedniego tempa kreowanej tu historii, która emanowała po całości tym swoim magnetyzmem: czytelnik chyba nie mógł się doczekać, aby odkryć pełne powiązania Czarnego Kamienia, Lexa Luthora i ,,tajemniczej inwazji” istot obcych zmierzających ku Ziemi. Nakreślanie całej tej relacji, tak wyrazistym, dokładnym, ekspresyjnym, odważnym i dynamicznym, jak sama ona, rysunkiem złączyło szatę graficzną i scenariusz w jeden dobrze funkcjonujący i czytelny byt.
Jaki jest jeden z najbardziej rozpoznawalnych w historii narracji obrazkowych, duetów, współpracujących ze sobą postaci niepowstrzymanych herosów? Odpowiedź jest prosta, lecz nie dla każdego oczywista. To Superman, obdarzony wręcz boskimi mocami Kryptończyk – obcy, ale wyglądający jak istota ludzka, która na swojej planecie, gdyby w dniu jego ewakuacji z niej - jako dziecko...
więcej Pokaż mimo to