Wydaje się, że traktowanie tej książki wyłącznie jako opisu dawnej, złej przeszłości jest nie do końca poprawne.
Światło ukazał zwyrodnienie władzy totalitarnej, ale czy tylko takiej? Nie chodzi tu o aresztowania i procesy pokazowe, ale raczej o świadomość tego, jak się żyje ludziom będącym na szczytach władzy. Bogato, drogo, dostatnio. Rzucając sloganami o braterstwie z ludem "bratają się" w sposób co najmniej dziwny.
Warto też zwrócić uwagę na rozpracowywanie przeszłości. Wszystkich. Czy i dziś jest inaczej? Śmiem wątpić.
Ciężko oceniać walory "artystyczne" tej książki - nie takie było przecież jej przeznaczenie. W relacjach Światło się powtarzał, no ale nie o to przecież chodzi.
Nie należy książki tej traktować w oderwaniu od rzeczywistości. Życie pokazuje, że ludzkość na błędach się nie uczy.
Oczywiście, ważny jest walor historyczny, ale przez niego należy patrzeć na teraźniejszość i w przyszłość.
Ku przestrodze.

Wydaje się, że traktowanie tej książki wyłącznie jako opisu dawnej, złej przeszłości jest nie do końca poprawne.
Światło ukazał zwyrodnienie władzy totalitarnej, ale czy tylko takiej? Nie chodzi tu o aresztowania i procesy pokazowe, ale raczej o świadomość tego, jak się żyje ludziom będącym na szczytach władzy. Bogato, drogo, dostatnio. Rzucając sloganami o braterstwie z...