rozwiń zwiń

Dom Slaughterów, tom 2: Szkarłat

Okładka książki Dom Slaughterów, tom 2: Szkarłat
Letizia CadoniciWerther Dell’Edera Wydawnictwo: Non Stop Comics Cykl: Dom Slaughterów (tom 2) komiksy
144 str. 2 godz. 24 min.
Kategoria:
komiksy
Cykl:
Dom Slaughterów (tom 2)
Tytuł oryginału:
House of Slaughter, vol. 2
Wydawnictwo:
Non Stop Comics
Data wydania:
2023-10-11
Data 1. wyd. pol.:
2023-10-11
Liczba stron:
144
Czas czytania
2 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382305050
Tłumacz:
Paweł Bulski
Średnia ocen

                7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Dom Slaughterów, tom 3: Powrót rzeźnika Tate Brombal, Werther Dell’Edera, Antonio Fuso, James Tynion IV
Ocena 8,5
Dom Slaughteró... Tate Brombal, Werth...
Okładka książki Departament prawdy, Tom 04: Ministerstwo kłamstw Martin Simmonds, James Tynion IV
Ocena 7,5
Departament pr... Martin Simmonds, Ja...
Okładka książki W0RLDTR33. Tom 1 Jordie Bellaire, Fernando Blanco, James Tynion IV
Ocena 7,8
W0RLDTR33. Tom 1 Jordie Bellaire, Fe...
Okładka książki Coś zabija dzieciaki, tom 6 Werther Dell'Edera, Miquel Muerto, James Tynion IV
Ocena 7,5
Coś zabija dzi... Werther Dell'Edera,...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
4 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
1272
1005

Na półkach:

Początkowe odsłony „Coś zabija dzieciaki” nie zrobiły na mnie oszałamiającego wrażenia. Tytuł był dobry, ale tylko tyle, bez rewelacji. Tymczasem zewsząd spływały ochy i achy sugerujące, że mamy do czynienia z horrorowym objawieniem. Rzeczywistość była jednak nieco inna. Dopiero niedawno cykl zaczął zauważalnie zwyżkować – piąty tom głównej serii i pierwsza odsłona spin-offa sprawiły, że odzyskałem entuzjazm w stosunku do konceptu Jamesa Tyniona IV. Premiera drugiego tomu „Domu Slaughterów” (czyli wspomnianej serii pobocznej) to doskonała okazja do przekonania się, czy wysoka forma została utrzymana.

Edwin Slaughter jest skrybą w Zakonie Świętego Jerzego. Wydawać by się mogło, że w życiu nie czeka go nic specjalnie ekscytującego, jednak pewnego dnia młody mężczyzna zostaje wysłany do zbadania tajemniczej sprawy. Czy na arenie wydarzeń pojawiło się prastare, mistyczne monstrum? Edwin będzie musiał określić charakter zagrożenia i stanąć oko w oko ze swoimi najgorszymi lękami. Stawka tej konfrontacji będzie bardzo wysoka.

„Szkarłat” znacząco różni się od wszystkich wcześniejszych odsłon obu serii, w których coś zabija dzieciaki. Tym razem zajrzymy do wewnątrz, przyjrzymy się temu, jak funkcjonuje psychika członka Zakonu Świętego Jerzego. I choć fabularnie rzecz nadal opiera się w jakiejś mierze na motywie konfrontacji człowieka z potworem, to samo polowanie na monstra nie tylko schodzi na zdecydowanie dalszy plan, ale nie stanowi głównej fabularnej atrakcji tomu. Co więcej, ten motyw w zasadzie jest tak bardzo nieistotny, że moglibyśmy spokojnie obejść się bez niego. To naprawdę zaskakujące.

Jeśli skupiamy się na bohaterze i jego wewnętrznych rozterkach i przeżyciach, znaczy to, że scenarzysta musiał mieć pomysł, jak Edgara Slaughtera poprowadzić i jak sprawić, żeby ciągła ekspozycja jego (metaforycznie pojmowanego) wnętrza przyciągała uwagę i nie nużyła nadmiarem sentymentalizmu. Czy się udało? Odpowiedź na to pytanie nie jest jednoznaczna. Monotonii zapobiega przede wszystkim interesujące rozwinięcie konceptu sprawczości wiary w istnienie potworów, dzięki czemu zmagania Edgara z własną przeszłością i z powierzoną mu misją stają się interesujące (i to mimo ich statyczności). To na pewno jest znaczący plus tej opowieści.

Mankamentem jest za to przede wszystkim nierówne tempo całej historii. Pławienie się głównego bohatera we własnych przeżyciach i w przeszłości sprawia, że na kartach „Szkarłatu” prawie w ogóle nie uświadczymy bardziej dynamicznej akcji. Mając na uwadze charakter wcześniejszych tomów obu serii, jest to spore zaskoczenie i to raczej in minus. Dotąd bowiem zwracano uwagę na dobre wyważenie proporcji między akcją i chwilą odpoczynku oraz refleksji. Tu proporcje zostały zachwiane i jest to wyraźnie odczuwalne w każdym kolejnym zeszycie „Szkarłatu”.

Seria od samego początku charakteryzuje się ładnymi, ostrymi grafikami i nie inaczej jest w przypadku spin-offa. Tym razem za ilustracje odpowiada co prawda inny artysta niż poprzednio, nadal jednak jest na czym zawiesić oko. Co istotne, Cadonici potrafi odpowiednio zilustrować komiks, w którym na dobrą sprawę bardzo mało się dzieje. Jej prace bywają bardzo wysmakowane, ale gdy trzeba, Włoszka potrafi pokazać pazur. Obrazu całości dopełnia zamieszczona na końcu albumu galeria okładek i jak, można się było spodziewać, część z nich to prawdziwe małe dzieła sztuki.

Czy warto poświęcić chwilę na lekturę „Szkarłatu”? Bez wątpienia tak, zwłaszcza jeśli zdążyliście polubić świat przedstawiony i perypetie niejednoznacznych moralnie łowców walczących z potworami. Czy jest to czołówka serii? Bez wątpienia nie, a to z tego względu, że ten tom stoi niejako w kontrze do poprzednich. Prezentuje nieco inne, bardziej kameralne i refleksyjne podejście do tematu. Nie wszystkim się ono spodoba, sam mam mieszane uczucia, potrafię jednak dostrzec walory takiego twórczego manewru. A w jakim kierunku pójdą kolejne albumy, przekonamy się już niebawem – kontynuacje obu cykli ukazały się już w USA, teraz czekać tylko na ich polskie wydania.


Recenzja do przeczytania także na moim blogu - https://zlapany.blogspot.com/2024/02/dom-slaughterow-tom-2-szkarat-recenzja.html
oraz na łamach serwisu Szortal - https://www.facebook.com/Szortal/posts/pfbid0KEMjeqggW9LnC9CxCUMFKTrqrfWg6ckJ1BBuARjWNgDgHRTxY1miiSxGhfDPuyyql

Początkowe odsłony „Coś zabija dzieciaki” nie zrobiły na mnie oszałamiającego wrażenia. Tytuł był dobry, ale tylko tyle, bez rewelacji. Tymczasem zewsząd spływały ochy i achy sugerujące, że mamy do czynienia z horrorowym objawieniem. Rzeczywistość była jednak nieco inna. Dopiero niedawno cykl zaczął zauważalnie zwyżkować – piąty tom głównej serii i pierwsza odsłona...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    8
  • Chcę przeczytać
    7
  • Posiadam
    4
  • Komiks
    2
  • Komiksy do przeczytania
    1
  • Komiksy
    1
  • Komiks 2023
    1
  • Horror
    1
  • W mieszkaniu
    1
  • Komiksy 2023
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Dom Slaughterów, tom 2: Szkarłat


Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Nightwing: Bitwa o serce Blüdhaven Adriano Lucas, Bruno Redondo, Tom Taylor
Ocena 8,0
Nightwing: Bit... Adriano Lucas, Brun...
Okładka książki Świat Akwilonu: Krasnoludy: Jorun z Bractwa Kuźni. Tom 06 Pierre-Denis Goux, Nicolas Jarry
Ocena 6,5
Świat Akwilonu... Pierre-Denis Goux, ...
Okładka książki Szczyt bogów #5 Jirō Taniguchi, Baku Yumemakura
Ocena 9,0
Szczyt bogów #5 Jirō Taniguchi, Bak...

Przeczytaj także