Co przed Mieszkiem?
- Kategoria:
- historia
- Wydawnictwo:
- Magna Polonia
- Data wydania:
- 2019-09-15
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-09-15
- Liczba stron:
- 270
- Czas czytania
- 4 godz. 30 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788395258053
- Tagi:
- Goci Wandalowie Hunowie Germanie
Książka niniejsza, jest odpowiedzią na pytanie: „czy na naszych Ziemiach przed przyjęciem Chrztu nic się nie działo?” Jak udowadnia autor, działo się i to bardzo dużo! Liczne źródła historyczne oraz badania archeologiczne na to wskazują.
„W czasach, gdy gród biskupiński tętnił życiem, zapewne niczym specjalnym się on nie wyróżniał. Podobnych grodów były tu setki. Dzięki temu jednak, że – „zakonserwowany” pośród mokradeł – zachował się w stosunkowo niezłym stanie, stał się symbolem kultury łużyckiej i jednym z najważniejszych świadectw jej cywilizacyjnego rozwoju.”
„Co przed Mieszkiem?” – to opracowanie historyczne traktujące o dziejach ziem polskich od czasów najdawniejszych po wczesne średniowiecze. Autor zestawia ze sobą różne kategorie źródeł, które – jak można się przekonać – tworzą spójny obraz. Możemy więc zaobserwować, że ustalenia archeologów w pełni współgrają z tym, co przekazują starożytni historycy i kartografowie, a także pradawne pieśni, których akcja nierzadko rozgrywa się na terenach, które dziś należą do Polski.
„W 591 roku cesarz Maurycjusz, zakończywszy wojnę z Persją, podjął działania wojenne przeciw Awarom i Słowianom, chcąc ich przegnać z Półwyspu Bałkańskiego. W tym celu zawarł sojusz z germańskimi Longobardami i słowiańskimi Antami. Teofilakt Symokatta, cesarski sekretarz, przekazał nam informację, iż wojska bizantyjskie pod wodzą Priskosa uderzyły na Sklawenów, którym przewodził Ardagast, przy czym wojska jego pokonał, a sam Ardagast zdołał się uratować, uciekając z pola bitwy. Zbrojnej pomocy próbował wówczas Ardagastowi udzielić inny wódz sklaweński – Musokios, który to jednak na skutek zdrady został pojmany i trafił do niewoli.”
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 21
- 15
- 3
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Opinia
Temat mitu Wielkiej Lechii już kiedyś się u mnie pojawił, ale są historie, które regularnie należy wkładać między bajki. Szczególnie te niebezpieczne, bo dla dorosłych.
Dla tych, którzy nie kojarzą pozwolę sobie przypomnieć:
"Rzekome istnienie lechickiego imperium przed państwem Mieszka, świadczyć ma o zakłamywaniu polskiej historii przez Kościół i ukrywaniu przed nami prawdy o dawnej potędze. Wszystko to podobno po to by wmówić nam, że dopiero w 966 za sprawą Chrztu zaczęliśmy znaczyć w Europie cokolwiek. Tymczasem Polacy rzekomo walczyli z Cezarem w Galii i pokonali samego Aleksandra Wielkiego. "To w wielkim skrócie.
Ale skoro nie imperium Wielkiej Lechii, to co? Wojciech Kempa w sposób skrupulatny przeanalizował jak to u nas drzewiej bywało. Nie da się ukryć, że wykonał pracę tytaniczną, bo nie jest to historia prosta czy nienastręczająca problemów.
Jeżeli do tej pory nazwy takie jak Ostrogoci, Wandalowie, kultura łużycka, wielbarska, Lędzianie, Hunowie czy Celtowie jedynie majączyły Wam niejasno pod czerepem, książka ta rozwinie Waszą wiedzę. Przy okazji dowiecie się gdzie fantazja Wincentego Kadłubka zabrnęła za daleko i jaką niedorzecznością jest powoływanie się na "Kronikę Prokosza"(autorstwa zdemaskowanego dawno fałszerza dokumentów, dyplomów i rodowodów Przybysława Dyamentowskiego) piewców tych niestworzonych historii.
Temat mitu Wielkiej Lechii już kiedyś się u mnie pojawił, ale są historie, które regularnie należy wkładać między bajki. Szczególnie te niebezpieczne, bo dla dorosłych.
więcej Pokaż mimo toDla tych, którzy nie kojarzą pozwolę sobie przypomnieć:
"Rzekome istnienie lechickiego imperium przed państwem Mieszka, świadczyć ma o zakłamywaniu polskiej historii przez Kościół i ukrywaniu przed nami...