Kościół, który wyznaję. Między zgorszeniem a nadzieją
Niebanalne, esencjonalne i prowokujące do myślenia teksty o Kościele
Być z Kościołem, gdy przeżywa momenty swojej świetności, swój „złoty wiek”, nie jest trudno. Wyzwaniem stają się chwile, w których przechodzi on przez „noc”; okresy, gdy zmaga się ze swoimi grzechami. Jak pisać o kondycji wspólnoty uczniów Jezusa, nie tylko nie bojąc się trudnych tematów, ale także wyznając Kościół, który ma być miejscem, gdzie szuka się wiary? Ksiądz Andrzej Draguła stara się znaleźć balans między koniecznym realizmem a chroniącą od rozpaczy nadzieją.
Kościół, który wyznaję, widzi grzech, osądza go, ale się na nim nie zatrzymuje. Widzi dalej i żyje nadzieją, którą pokłada w tym, którego Mistycznym Ciałem jest – w Chrystusie, oraz w Duchu Świętym, który go jednoczy i udziela mu własnej świętości.
Autor nie daje banalnych odpowiedzi na nurtujące wielu ludzi pytania o Kościół, ale pisząc o sytuacji katolików, kwestii apostazji, przyszłości parafii czy seminariów duchownych, szuka przestrzeni wiarygodności oraz symptomów zmian. Wychodzi naprzeciw człowiekowi XXI wieku, jego oczekiwaniom i tęsknocie za wspólnotą ludzi wierzących, którym „radość i nadzieja, smutek i trwoga” współczesnych nie są obce. Nie traci wiary w to, że pojawiają się jaskółki zwiastujące wiosnę Kościoła w Polsce.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 13
- 4
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Najciekawsze są dla mnie rozdziały o ludowej pobożności
Najciekawsze są dla mnie rozdziały o ludowej pobożności
Pokaż mimo toDlaczego warto sięgnąć po książkę ks. Andrzeja Draguły o Kościele w Polsce? Co w niej jest unikatowego w porównaniu z tymi autorstwa T. Terlikowskiego, ks. T. Halika czy o. Macieja Biskupa? Co różni autora od innych redaktorów i publicystów „Więzi”, na łamach której, kiedy mowa o Kościele dominują od jakiegoś czasu słowa „zmierzch” czy wręcz „noc” chrześcijaństwa? Czy "wypada" kapłanowi powoływać się na książkę liberalnej neokonserwatystki Chantal Delsol "Koniec świata chrześcijańskiego" i... zgadzać się z nią w pewnych kwestiach? Dlaczego namawiam gorąco do jej przeczytania? Bo autor „Kościoła, który wyznaję. Między zgorszeniem a nadzieją” użył właśnie tego ostatniego słowa w tytule, bo i ja mam dość mówienia o Kościele w Kościele w tonie pesymizmu i zgorszenia właśnie. Nie ukrywam jednak, że słowo „nadzieja”, to nie jedyne, które intryguje. Dlaczego wyznaję, a nie… wierzę? Dlaczego ten znany i ceniony pastoralista, homiletyk, kulturoznawca i publicysta używa właśnie tego słowa? Ci, którzy zetknęli się choć raz z prof. Dragułą, wiedzą, że co, jak co, ale ten autor „nie rzuca słów na wiatr”. One ważą – a każde z nich użyte jest niezmiernie świadomie i celowo. Choćby zatem, żeby znaleźć odpowiedź na powyższe pytanie/a, koniecznie trzeba dotrzeć do tej książki. Napisana z niezwykłym pietyzmem, ma równie niezwykłą wartość dodaną – mimo że pozornie sporo z zamieszczonych tekstów można było znaleźć na innych łamach, to przecież, zestawione obok siebie, dają niezwykle cenne, trafne i szczere widzenie współczesnego Kościoła w Polsce – takie, jakim on jest. Na dodatek wzbogacone - i skorygowane niejako w uzusie - właśnie dlatego, że wielokrotnie odbiorcy tych tekstów mogli je wprost komentować w mass mediach i w te głosy autor się wczytał i ich wysłuchał. Jeśli jednak szukają Państwo sensacji, samobiczowania, epatowania owym tytułowym grzechem, mogą się mocno rozczarować. Wyważone i często poparte wynikami badań stanowisko raczej porządkuje pewne tendencje w ocenach współczesnego Kościoła niż go ocenia. Co prawda, zabrakło mi wręcz pewnych faktów, zwłaszcza z czasów poprzedzających wprost powstanie „Kościoła, który wyznaję” – chociażby wspomnienia o wydarzeniach, które rzuciły cień na Christianitas w zakonach, czy ostatnio na Śląsku, autor pomija zupełnie istnienie całej serii filmów braci Sekielskich, czy Gutowskiego, nie wspomina o zaniechaniach ze strony hierarchii kościelnej, o ciemnej stronie dawnego sekretarza Jana Pawła II (ba, pomija nawet postać samego św. Jana Pawła II, co wydaje się symptomatyczne) ale czy można mu z tego czynić zarzut? Nie sądzę - wszak to Kościół, który wyznaje sam ks. prof. Andrzej Draguła, a nie (choćby najbardziej kompetentny i krytyczny) odbiorca, chociaż jako asesor w sądach kościelnych, o czym sam wspomina w książce, zdaje sobie sprawę ze skali i znaczenia negatywnych zjawisk w kościelnej rzeczywistości. A może właśnie dlatego nie chce o nich więcej pisać? Znajdą za to Państwo w tej książce przemyślenia o stanie kapłaństwa, o roli i widzeniu księży w społeczeństwie, o wyzwaniach, o powołaniach. Wskazówki i przemyślenia, jak można pewnym zjawiskom przeciwdziałać, jak zaradzić (o gdybyż przeczytali je ci, którzy o kształcie tego Kościoła decydują). Przeczytają Państwo o relacji przed racją, o utracie wyłączności na rację i wiedzę w dobie Internetu, o potrzebie traktowania świeckich w Kościele jako dorosłe i pełnoprawne dzieci Boże, o niewykorzystanym potencjale laikatu (zwłaszcza w kwestii diakonatu stałego). Dowiedzą się Państwo, dlaczego pasterz powinien pachnieć owcami, a swojej roli nie mylić z bramą, przez którą ma te owce przeprowadzić, jak nie pomylić drogi z drogowskazem, dlaczego apostazja cicha więcej znaczy od tych najgłośniejszych. Żeby tylko ten i przez mnie wyznawany Kościół, który widzi grzech, osądza go, ale się na nim nie zatrzymuje, szedł dalej, nie zapominając jednak o tych, których zranił, by za papieżem Franciszkiem okazał się tym ojcem, który wybacza marnotrawnym córkom i synom, udzielając im błogosławieństwa. Żeby krytycznych głosów nie traktował jako wrogie. Żeby "zgorszenia" nie mylić ze "zgarszaniem się", które na pewno nie dowodzi chrześcijańskiej dojrzałości. Dzięki książce księdza Draguły także śmiem twierdzić, że nasz kościół się nie zmierzcha, nie osuwa w ciemność, lecz przechodzi, co najwyżej, chwilowe zaćmienie, które z racji oczywistych, choć przypomina zmierzch i noc, wieczną nocą nie jest. Wystarczy doczytać, uzupełnić/zdobyć wiedzę. Ale nawet po nocy musi nadejść Jutrzenka poranku - nadziei. Czy może już nadszedł, jak przedstawia to autor "Kościoła, który wyznaję" w opozycji do popołudnia ks. Halika? Ja chyba jednak pozostanę przy jutrzence.
Dlaczego warto sięgnąć po książkę ks. Andrzeja Draguły o Kościele w Polsce? Co w niej jest unikatowego w porównaniu z tymi autorstwa T. Terlikowskiego, ks. T. Halika czy o. Macieja Biskupa? Co różni autora od innych redaktorów i publicystów „Więzi”, na łamach której, kiedy mowa o Kościele dominują od jakiegoś czasu słowa „zmierzch” czy wręcz „noc” chrześcijaństwa? Czy...
więcej Pokaż mimo toDlaczego maksymalna ocena?
10*, bo to książka pisana przez jednego z czołowych polskich teologów i duchownych bez niepotrzebnego nadęcia.
10*, bo jest szczera, osobista. A nawet miejscami odnosiłem wrażenie, że Autor otwiera przed czytelnikiem najbardziej wewnętrzne doświadczenie wiary. Takie, o którym się publicznie nie mówi.
10*, bo odważna. Ale odważna wobec zatwardziałych wierzących, którzy widzą wszystkie drzazgi przez swoje oko z belką w środku.
10*, bo pełna szacunku dla wątpiących, zmagających się, niepewnych, takich co staja przed wejściem do k(K)ościoła i wciąż nie są pewni czy za progiem znajdą szczęście.
10*, bo nie unika tematów trudnych, a prostych nie banalizuje. To książką, która nie jest infantylnym "przewodnikiem" po...
10*, bo skłania do refleksji. Nie pozwala odłożyć się na regał, ale przez długi czas skłania do dyskusji.
Dlaczego maksymalna ocena?
więcej Pokaż mimo to10*, bo to książka pisana przez jednego z czołowych polskich teologów i duchownych bez niepotrzebnego nadęcia.
10*, bo jest szczera, osobista. A nawet miejscami odnosiłem wrażenie, że Autor otwiera przed czytelnikiem najbardziej wewnętrzne doświadczenie wiary. Takie, o którym się publicznie nie mówi.
10*, bo odważna. Ale odważna wobec...
Cały Draguła. W swoim stylu, z ciekawymi przemyśleniami w tematach, których wszyscy powiedzieli już chyba wszystko, a On jednak przynosi nowe spojrzenie, z głębszej strony. Naprawdę dobre teksty.
Cały Draguła. W swoim stylu, z ciekawymi przemyśleniami w tematach, których wszyscy powiedzieli już chyba wszystko, a On jednak przynosi nowe spojrzenie, z głębszej strony. Naprawdę dobre teksty.
Pokaż mimo to