"It's obvious when you think about it. [...] is not the ghost here- we are. We' re all dead. This is fucking purgatory."

Powtarzam to przy każdej nadarzającej się okazji, ale nie widzę przeszkód, żeby jeszcze raz to napisać. Kristopher Triana to prawdziwy Midas amerykańskiego horroru, zamieniający wszystko w złoto.

Nazwisko autora nie jest jeszcze aż tak dobrze znane polskiemu czytelnikowi, toteż nie każdy z Was może wiedzieć o kim dziś piszę. Triana jest kolejnym pisarzem szeroko pojętego splatterpunku, który dopiero nieśmiało pojawia się w Polsce ("Piękna i bestialska" wyd. Dom Horroru),i który dopiero ma szansę zaistnieć w naszej świadomości.

Triana, mimo że kojarzony raczej z splatterpunkiem, ma o wiele więcej do opowiedzenia niż myślicie. To nie kolejny autor ekstremy, który wznieca brutalność dla samej brutalności, tworząc jedynie dla prostej rozrywki. To facet, który ma naprawdę nietuzinkowy talent i zdolności do tworzenia unikatowych historii.

Na swoje kolejne spotkanie z autorem, wybrałem jeden z swoich ostatnich zakupów pt. "The detained". Krótka, ledwo 80 stronicowa opowieść o kilku osobach które spotykają się w szkole, by celebrować spotkanie klasowe po latach. Powspominać chwile szczęścia, zakopać topór wojenny, ale i niekiedy przepracować dawne traumy, spowodowane wydarzeniami sprzed laty.

Jak możecie łatwo wywnioskować, nic nie idzie zgodnie z planem. Coś, co miało być tylko rozliczeniem z przeszłością i krótkim wyjazdem, szybko przeradza się w nadnaturalny koszmar i horror, w którym dawne trupy przypominają o swojej obecności.

Triana doskonale bawi się rekwizytami, nie ograniczając się tylko do tych z pogranicza ekstremy. Wie też, gdzie i kiedy wykorzystać przemoc i ekstremę, by czytelnik poczuł całą siłę "The detained" i zapragnął na dobre rozsmakować się w historii. Wierzcie mi lub nie, ale chłonę każde jego słowo.

Po tej książce, nikt nie spojrzy tak jak kiedyś, na spotkania klasowe.

"It's obvious when you think about it. [...] is not the ghost here- we are. We' re all dead. This is fucking purgatory."

Powtarzam to przy każdej nadarzającej się okazji, ale nie widzę przeszkód, żeby jeszcze raz to napisać. Kristopher Triana to prawdziwy Midas amerykańskiego horroru, zamieniający wszystko w złoto.

Nazwisko autora nie jest jeszcze aż tak dobrze znane...