Thorgal - Kriss de Valnor: Sojusze
- Kategoria:
- komiksy
- Cykl:
- Thorgal: Kriss de Valnor (tom 4)
- Tytuł oryginału:
- Alliances
- Wydawnictwo:
- Egmont Polska
- Data wydania:
- 2013-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-01-01
- Liczba stron:
- 48
- Czas czytania
- 48 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788323761808
- Tłumacz:
- Wojciech Birek
- Tagi:
- thorgal rosiński komiks Kriss de Valnor Sente Giulio de Vita
Kriss de Valnor została władczynią jednego z państewek wikingów. To niezły początek, szczególnie gdy myśli się o zostaniu królową wszystkich ludów Północy. Szansa wydaje się całkiem realna, konieczne są jednak, prócz walki, zabiegi dyplomatyczne, sprytnie zawierane sojusze, intrygi i planowanie kolejnych posunięć z dużym wyprzedzeniem. Na początek piękna wojowniczka musi spełnić warunki stawiane przez wiec wolnych wikingów zwany Althingiem. Niestety, Kriss ma poważnego rywala - pretendującego do tronu tajemniczego Króla Uzdrowiciela. Co więcej, cesarz Magnus zamierza podbić ziemie wikingów i narzucić im wiarę w jedynego boga - Javhusa. De Valnor jednak ma plan: postanawia sprzymierzyć się na pewien czas z Królem Uzdrowicielem, by ich połączone siły pokonały cesarza występującego przeciwko starym bogom Pólnocy. Sojusze to czwarty tom serii Thorgal - Kriss de Valnor, bocznej linii sagi o Thorgalu tworzonej od 1977 r. przez polskiego rysownika Grzegorza Rosińskiego, który zapoczątkował ją wspólne z belgijskim scenarzystą Jeanem Van Hammem. Twórcami cyklu o Kriss de Valnor są: Belg Yves Sente znany polskim czytelnikom jako autor fabuły komiksu Zemsta hrabiego Skarbka (z rysunkami Rosińskiego) i włoski rysownik Giulio de Vita.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 319
- 102
- 55
- 54
- 16
- 11
- 6
- 6
- 6
- 4
OPINIE i DYSKUSJE
Crossover Thorgala i "Gry o tron" - intrygi, postaci, spiski, związki rodzinne, obchodzenie zasad, nikt się z nikim nie lubi, nikt nikomu nie ufa, Kriss de Valnor musi wszystkim pokazać, jakim jest kozakiem. Zręcznie ułożone, a Kriss de Valnor ma sensowniejszy strój niż w poprzednim tomie, chociaż jej włosy dalej wyglądają jak boa / kołnierz od kożucha. Jolan wreszcie stał się bardziej wyrazistą postacią, ale niestety na minus - markuje autorytet pohukiwaniem i demonstracją swojej mocy, nadal zresztą pozostając chłopcem na posyłki Manthora (skoro główną motywacją dla walki z Magnusem i czciciela Yavhusa jest ocalenie Asgardu, w którym przebywa Vilnia). Koniec końców cała ta walka o władzę jest całkowicie sprzeczna ze starymi, naiwno-szlachetno-anarchicznymi Thorgalami.
Crossover Thorgala i "Gry o tron" - intrygi, postaci, spiski, związki rodzinne, obchodzenie zasad, nikt się z nikim nie lubi, nikt nikomu nie ufa, Kriss de Valnor musi wszystkim pokazać, jakim jest kozakiem. Zręcznie ułożone, a Kriss de Valnor ma sensowniejszy strój niż w poprzednim tomie, chociaż jej włosy dalej wyglądają jak boa / kołnierz od kożucha. Jolan wreszcie stał...
więcej Pokaż mimo toKriss de Valnor objęła we władanie tron wikingów północnego wschodu, po śmierci ich króla. Jednak jako kobieta napotyka błyskawicznie na mur męskich praw oraz wrogie spojrzenia możnych jarlów ziem jakimi włada. Szukając sposobu pozwalającego jej w świetle prawa na stałe zasiąść na tronie, postanawia spotkać się z Taljarem, władcą zrzeszającym pozostałe ludy wikingów w walce z chrześcijańskim królem Magnusem. Ludy północy, mimo zaciętego oporu, nadal są podzielone, zaś Magnus i jego dowódcy palą wszystko na swej drodze w imię swego jedynego Boga. Taljar, czyli tak naprawdę Jolan Thorgalson, i Kriss de Valnor postanawiają zawrzeć sojusz aby ostatecznie pokonać najeźdźców, jednak zadanie to okazuje się dużo trudniejsze niż przypuszczali.
Czwarty tom niczym specjalnym nie zaskakuje. Co prawda czyta się go dobrze, a miejscami nawet przyjemnie, jednak czytelnik bez cienia problemu przewidzi zakończenie. Ciężko aby stało się inaczej, gdyż od samego początku widać wyraźnie w jaką stronę zmierza fabuła. To trochę frustruje, gdyż można by w tym aspekcie wycisnąć ze scenariusza znacznie więcej. A tak mamy prowadzenie czytelnika za rączkę jak dziecko, które doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że na końcu wycieczki nie czeka go żadna niespodzianka.
Nie lepiej jest w przypadku postaci. Owszem są ciekawe, szczególnie postać szambelana na dworze Kriss, jednak niczym nie wyróżniają się na tyle aby zapaść w pamięć. Mamy za to klasyczną sztampę - knujący za plecami władców jarlowie, skłócona szlachta w obu wrogich obozach, zdrada i tak dalej. Nic nowego, nic zaskakującego czy choćby silącego się na zwrot akcji. Nawet knowania na dworze króla Magnusa są boleśnie przewidywalne i czytelnik doskonale domyśla się jak się potoczą i kiedy nastąpią.
Z drugiej strony całość czyta się przyjemnie. Akcja jest wartka, mamy nawet do czynienia z jedną większą bitwą, zaś trup na obu dworach sypie się gęsto. Wszędzie widać zdradę, przez co budowany sojusz pośród ludów wikingów jest kruchy i łatwo go zniszczyć. To dobrze oddaje charakter tego ludu trudniącego się głównie wojaczką oraz rabunkiem, który nagle sam stał się celem silniejszego przeciwnika. Dialogi również napisano porządnie, co tylko umila lekturę.
Od strony graficznej nic się nie zmieniło względami poprzednich tomów. Prace De Vity są miłe dla oka i starają się nawiązać do kanonu serii. Co prawda to nie Van Hamme, ale jest naprawdę dobrze, dzięki czemu wizualnie nie czujemy się znużeni lekturą. Najbardziej jednak wpadają w oko kolory, chyba najlepiej podkreślające atmosferę danej sytuacji. Jedyne co mnie osobiście mierziło to okładka. Nie dość że zdradza zdecydowanie za dużo z samej fabuły to dodatkowo stylistycznie odstaje od tego co mamy na kartach komiksu.
Sojusze to klasyczny przeciętniak. Swoisty przerywnik w całej tej historii jaka aktualnie toczy się wokoło Jolana i Kriss. Z jednej strony musiał on powstać, z drugiej czuć że autorzy się zbytnio nie wysilili podczas projektowania scenariusza. Szkoda, bo mogło być ciekawiej i choć w jakimś pojedynczym aspekcie zaskoczyć czytelnika. A tak mamy niezły wątek w całej serii, który jednak utrzymuje tendencją spadkową tego spin-offu.
Kriss de Valnor objęła we władanie tron wikingów północnego wschodu, po śmierci ich króla. Jednak jako kobieta napotyka błyskawicznie na mur męskich praw oraz wrogie spojrzenia możnych jarlów ziem jakimi włada. Szukając sposobu pozwalającego jej w świetle prawa na stałe zasiąść na tronie, postanawia spotkać się z Taljarem, władcą zrzeszającym pozostałe ludy wikingów w walce...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toLektura serii „Thorgal - Kriss de Valnor” a zwłaszcza albumu „Sojusze” nie ma w mojej opinii sensu bez zaznajomienia się wcześniej z chociażby główną serią a do tego albumu bez lektury poprzednich nie warto sięgać bo to kontynuacja wcześniej rozpoczętej przygody.
Lektura serii „Thorgal - Kriss de Valnor” a zwłaszcza albumu „Sojusze” nie ma w mojej opinii sensu bez zaznajomienia się wcześniej z chociażby główną serią a do tego albumu bez lektury poprzednich nie warto sięgać bo to kontynuacja wcześniej rozpoczętej przygody.
Pokaż mimo toNo proszę! Sporo się dzieje! I to w bardzo pozytywnym stylu.
Nikogo pewnie nie zaskoczy tożsamość Króla Uzdowiciela - wystarczająco jasno zasygnalizowano nam ją w poprzednim tomie.
Byłam bardzo sceptyczna, jeśli chodzi o Jolana, ale teraz odzyskuję wiarę w niego. Przy tym Kriss jest w pełni sobą, no, może poza aspektem wizualnym, ale i tu widać poprawę.
Jolan, jak zresztą i Louve, nagle wydaje się starszy, chociaż kiedy liczę, to w swoim arcu w głównym Thorgalu wydawał się za młody.
Thorgal, jako bohater, trzymał się możliwie daleko od polityki i władców. Nigdy go to nie interesowało, chciał tylko spokojnego życia z Aaricią. Jolan jest inny. Już w Krainie Qa posmakował władzy, później dostał od Manthora swoje wymarzone niezwykłe przeznaczanie. Narzekałam na to, bo tamten podcykl był wkurzająco infantylny, ale tutaj Jolan wydoroślał. I wie czego chce.
Następny w kolejności jest album głównego "Thorgala", więc tęsknota za naszym spokojnym wikingiem powinna zostać zaspokojona. Jolan drugim Thorgalem się nie stanie, ale przyznaję, jego "gra o tron" również staje się interesująca. Oby tak dalej!
No proszę! Sporo się dzieje! I to w bardzo pozytywnym stylu.
więcej Pokaż mimo toNikogo pewnie nie zaskoczy tożsamość Króla Uzdowiciela - wystarczająco jasno zasygnalizowano nam ją w poprzednim tomie.
Byłam bardzo sceptyczna, jeśli chodzi o Jolana, ale teraz odzyskuję wiarę w niego. Przy tym Kriss jest w pełni sobą, no, może poza aspektem wizualnym, ale i tu widać poprawę.
Jolan, jak...
"Sojusze" jak nazwa i okładka wskazuje, są poprowadzone na bogato. Nie brak świetnych rysunków i takiejże intrygi. To coś w rodzaju "Sieci spisków" w komiksowej wersji. Pani de Valnor ma władzę, o której zawsze marzyła, a że oczywiście zawsze jej mało złota i zaszczytów, zatem i tym razem postanawia sięgnąć po tron wszystkich Wikingów.. Na jej drodze staje jednak tajemniczy Król Uzdrowiciel, nigdy nie ściągający maski mężczyzna, którego wpływy i uznanie wśród Wikingów rosną z ogromną prędkością. Jak się okaże, król Taljar Sologhonn nie jest aż tak nieznany, jak się Kriss wydawało, a sojusz z nim zawarty może przynieść potężne korzyści.. I jednak "Sojusze" splatają się z Thorgalem, zgrabnie, bez naciągania na siłę. POLECAM, bo warto, nie ma nudy, jest za to świetna rozrywka:)
"Sojusze" jak nazwa i okładka wskazuje, są poprowadzone na bogato. Nie brak świetnych rysunków i takiejże intrygi. To coś w rodzaju "Sieci spisków" w komiksowej wersji. Pani de Valnor ma władzę, o której zawsze marzyła, a że oczywiście zawsze jej mało złota i zaszczytów, zatem i tym razem postanawia sięgnąć po tron wszystkich Wikingów.. Na jej drodze staje jednak tajemniczy...
więcej Pokaż mimo toCzy to tylko ja, czy mi się wydaje, że Kriss nieźle wrobiła Jolana?
Czy to tylko ja, czy mi się wydaje, że Kriss nieźle wrobiła Jolana?
Pokaż mimo toTreść jako taka przeciętna ale plusy za to że stanowi większą całość i po prostu seria Thorgal... W tym tytule, szeroko pojęta polityka starych dni z mieszaniną wiar i wyznań oraz nadnaturalnych mocy ;)
Treść jako taka przeciętna ale plusy za to że stanowi większą całość i po prostu seria Thorgal... W tym tytule, szeroko pojęta polityka starych dni z mieszaniną wiar i wyznań oraz nadnaturalnych mocy ;)
Pokaż mimo toKnowania zakończyły się dość nieoczekiwanie. Ujawnienie jednego z przywódców również.
Knowania zakończyły się dość nieoczekiwanie. Ujawnienie jednego z przywódców również.
Pokaż mimo toDobry tom najlepsze są połączenia z poprzednimi częściami oraz główną serią Thorgal. Ciekawi mnie jak zakończy się ten sojusz. Sam tom wydaje się trochę przegadany ale jest też przepełniony intrygami i czekam na dalsze losy.
Dobry tom najlepsze są połączenia z poprzednimi częściami oraz główną serią Thorgal. Ciekawi mnie jak zakończy się ten sojusz. Sam tom wydaje się trochę przegadany ale jest też przepełniony intrygami i czekam na dalsze losy.
Pokaż mimo toTak oto matka przyrodniego brata została żoną... :-D
Tak oto matka przyrodniego brata została żoną... :-D
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to