Niepotrzebne zwycięstwa

Wspomnienia jednego z najlepszych alpinistów francuskich, żyjącego w czasach, gdy zdobywanie ścian, przejść i szczytów odbywało się po raz pierwszy. Szalenie ciekawe spojrzenie na tamtą epokę, na podejście do gór, na organizację przedsięwzięć.
Autor wiele osiągnięć zdobył jako pierwszy lub drugi w historii - ściany alpejskie, Annapurna, Jannu, szczyty południowoamerykańskie. Szczególnie uderza opis wyprawy na Annapurnę, wyprawy jakże innej od tych, o jakich się czyta obecnie, gdzie wszystko jest przygotowane, gdzie trasy są doskonale znane i jedyną niewiadomą jest kondycja uczestnika. Jakimż kontrastem jawi się wyprawa, która nie ma nawet porządnej mapy okolicy, bo takowe nie istnieją!
Jest to wgląd w świat, który już przeminął, a szkoda.
Książka nie jest może z serii tych, które pochłania się w jeden wieczór, styl autora nie jest aż tak lekki. Niemniej, czytelnik, który poświęci czas lekturze, odkryje całkiem inny świat.

Wspomnienia jednego z najlepszych alpinistów francuskich, żyjącego w czasach, gdy zdobywanie ścian, przejść i szczytów odbywało się po raz pierwszy. Szalenie ciekawe spojrzenie na tamtą epokę, na podejście do gór, na organizację przedsięwzięć.
Autor wiele osiągnięć zdobył jako pierwszy lub drugi w historii - ściany alpejskie, Annapurna, Jannu, szczyty...

Czytając tę książkę odnosiłam wrażenie, że każde słowo jest wyjątkowo na swoim miejscu- super sprawa! Wyczuwalna jest wysoka kultura osobista autora, co dodatkowo pozytywnie wpływa na dobry odbiór "spowiedzi".
Opis nie tylko pasji do wspinania się, ale również do życia, które autor porusza - bardzo mi się podoba.

Przeczytam ją ...... wolniej, żeby jeszcze bardziej delektować się mięsistością i dojrzałością (bo takie określenia jako pierwsze przyszły mi do głowy, po przeczytaniu książki a i w trakcie też),ale czy ..... jeszcze raz czy dwa? :)

Czytając tę książkę odnosiłam wrażenie, że każde słowo jest wyjątkowo na swoim miejscu- super sprawa! Wyczuwalna jest wysoka kultura osobista autora, co dodatkowo pozytywnie wpływa na dobry odbiór "spowiedzi".
Opis nie tylko pasji do wspinania się, ale również do życia, które autor porusza - bardzo mi się podoba.

Przeczytam ją ...... wolniej, żeby jeszcze bardziej...

Czuje się, iż Autor jest pasjonatem gór. Jednak chyba nie w pełni potrafi wzbudzić u czytelnika zainteresowanie poprzez oddziaływanie na jego emocje czy wyobraźnię. A szkoda, skoro opisuje tak ekscytujące, czasem wyczerpujące emocjonalnie sytuacje. Dlatego myślę, że jej wartość docenią przede wszystkim inni miłośnicy wspinaczki i wypraw. Opisy są trochę przytłaczające. Urzeka natomiast trafność, mądrość przemyśleń, kultura wypowiedzi. Doceniam też fakt, iż stanowi ona swoisty rozrachunek Autora z samym sobą.

Czuje się, iż Autor jest pasjonatem gór. Jednak chyba nie w pełni potrafi wzbudzić u czytelnika zainteresowanie poprzez oddziaływanie na jego emocje czy wyobraźnię. A szkoda, skoro opisuje tak ekscytujące, czasem wyczerpujące emocjonalnie sytuacje. Dlatego myślę, że jej wartość docenią przede wszystkim inni miłośnicy wspinaczki i wypraw. Opisy są trochę przytłaczające....

Typowa pozycja dla fanatyków górskich wypraw i być może dlatego nie doczytałam jej do końca męcząc się nad kolejną wertowaną stroną coraz bardziej. Chcąc zarazić kogoś swoją pasją trzeba pobudzić w nim wyobraźnię i tego mi w tej książce brakowało.

Typowa pozycja dla fanatyków górskich wypraw i być może dlatego nie doczytałam jej do końca męcząc się nad kolejną wertowaną stroną coraz bardziej. Chcąc zarazić kogoś swoją pasją trzeba pobudzić w nim wyobraźnię i tego mi w tej książce brakowało.

Mogłoby być ciekawiej, do tego ta lekko poetyzująca maniera, ale dojrzałość przemyśleń, wielka szlachetność i takt przebijające z każdego słowa - już nawet mniejsze wrażenie robią opisy wielkich wypraw i wspinaczek.

Mogłoby być ciekawiej, do tego ta lekko poetyzująca maniera, ale dojrzałość przemyśleń, wielka szlachetność i takt przebijające z każdego słowa - już nawet mniejsze wrażenie robią opisy wielkich wypraw i wspinaczek.