Druuna #1: Morbus Gravis. Delta
- Kategoria:
- komiksy
- Cykl:
- Druuna (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- Morbus Gravis. Druuna
- Wydawnictwo:
- Kurc
- Data wydania:
- 2016-11-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-11-01
- Liczba stron:
- 152
- Czas czytania
- 2 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788392138778
W zrujnowanym świecie pleni się zaraza, która zamienia ludzi w okrutnych mutantów. Shastar, ukochany Druuny jest zarażony. Pomóc może jedynie trudno dostępne serum. Czy Druunie uda się zdobyć lek? Stawką jest nie tylko życie bliskiej osoby lecz całej społeczności, bowiem Shastar odkrył prawdziwe oblicze industrialnego świata.
Przedstawiamy dwie pierwsze części, Morbus Gravis i Delta najbardziej znanej serii mistrza komiksu europejskiego, Paolo Eleuteri Serpieriego. Cykl Druuna zapoczątkowany w 1985 roku odniósł ogromny sukces w Europie i Ameryce. Drukowały go liczne wydawnictwa i magazyny, w tym legendarny "Heavy Metal". Swój sukces zawdzięcza precyzyjnym, klasycznym rysunkom oraz fabule osadzonej w postapokaliptycznej scenerii, zainspirowanej powieścią Briana Aldissa Non stop oraz filmem Mad Max. Jednak najważniejsza jest Druuna, piękna i ponętna bohaterka.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 80
- 35
- 25
- 13
- 6
- 3
- 2
- 2
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Klasyka gatunku w każdym tego słowa znaczeniu:
- historia - ogólnie proste sci-fi, ale wystarczająco skomplikowane by jednak zainteresować, z sensownym twistem w środku historii;
- świat - mroczny, ponury, przerażający, wulgarny, przedstawiony w taki sugestywny sposób, że nawet najwięksi miłośnicy postapo czy brzydoty nie chcieliby się w nim znaleźć;
- fantastyczna kreska!
- zero współczesnej poprawności politycznej, mnóstwo akcentów normalnych i akceptowalnych w latach '80, dzisiaj uchodzących za co najmniej seksizm;
- troszkę głupiutka, acz dobroduszna, seksowna i przede wszystkim co rusz eksponująca swoje wdzięki, bohaterka główna - idealny kontrast dla otaczającej brzydoty i atmosfery przygnębienia.
I chyba o to ostatnie chodzi - o ten kontrast, reszta to pretekst by pooglądać świetną kreskę Serpieriego.
Komiks w kategorii guilty pleasure, dla czytelnika doświadczonego, wyrobionego, który świadomie wie po co sięga.
Klasyka gatunku w każdym tego słowa znaczeniu:
więcej Pokaż mimo to- historia - ogólnie proste sci-fi, ale wystarczająco skomplikowane by jednak zainteresować, z sensownym twistem w środku historii;
- świat - mroczny, ponury, przerażający, wulgarny, przedstawiony w taki sugestywny sposób, że nawet najwięksi miłośnicy postapo czy brzydoty nie chcieliby się w nim znaleźć;
- fantastyczna...
Najseksowniejsza kosmitka w historii komiksu.
Naga, nieskrępowana uroda Druuny jest tak obezwładniająca, że pozwala wybaczyć komiksowi wszystko (a jest co:-).
Obfite piersi i rozpasane pośladki Druuny, przy na szczęście niemałej budowie ciała, ogląda się z prawdziwą przyjemnością.
Narysowano je z taką miłością, że wprost nie można oderwać wzroku. Urzeka ta staranna cierpliwa kontemplacja tego przepięknego obfitego ciała.
Być może jednego z najpiękniejszych w historii fikcji w ogóle.
Najseksowniejsza kosmitka w historii komiksu.
więcej Pokaż mimo toNaga, nieskrępowana uroda Druuny jest tak obezwładniająca, że pozwala wybaczyć komiksowi wszystko (a jest co:-).
Obfite piersi i rozpasane pośladki Druuny, przy na szczęście niemałej budowie ciała, ogląda się z prawdziwą przyjemnością.
Narysowano je z taką miłością, że wprost nie można oderwać wzroku. Urzeka ta staranna...
Generalnie nie lubię erotycznych komiksów, bo zazwyczaj oprócz bimbałów i graficznego ruchańska nie mają niczego do zaoferowania. Tutaj jest inaczej: jest świat postapo i problem zarazy zamieniającej ludzi w mutanty.
W ciekawy (i wyuzdany) sposób komiks przedstawia ludzki dualizm, dychotomię dobra i zła, id, ego i superego z freudowskiej psychoanalizy. A oprócz tego oczywiście bimbały, graficzne ruchańsko i wiele innych rzeczy.
Generalnie nie lubię erotycznych komiksów, bo zazwyczaj oprócz bimbałów i graficznego ruchańska nie mają niczego do zaoferowania. Tutaj jest inaczej: jest świat postapo i problem zarazy zamieniającej ludzi w mutanty.
więcej Pokaż mimo toW ciekawy (i wyuzdany) sposób komiks przedstawia ludzki dualizm, dychotomię dobra i zła, id, ego i superego z freudowskiej psychoanalizy. A oprócz tego...
Włoski rysownik Paolo Eleuteri Serpieri jest znakomitym rysownikiem i lepiej byłoby gdyby tylko przy tej profesji pozostał. Tom pierwszy serii Druuna zbierający w sobie dwa opowiadania to mistrzowski pokaz warsztatu rysowniczego i malarskiego włocha. Niestety tom ten w okrutny sposób obnaża brak potencjału do tworzenia ciekawego świata, interesujących postaci oraz angażujących wydarzeń.
Tym razem główna bohaterka Druuna odzywa się - niestety.
Główna bohaterka zachowuje się irracjonalnie, , jej motywacje są głupie a jak przychodzi do instynktownego działania to jej wybory nie mają uzasadnienia. Postacie poboczne nie wnoszą nic oprócz powtarzalnych scen, nie różnią się niczym szczególnym od siebie.
W trakcie lektury odnosiłem wrażenie jakby Serpieri chciał początkowo pokazać bestialstwo człowieka w obliczu wojny. Być może chciał by Druuna była komiksem erotycznym z elementami soft porno, wulgarnym językiem i brutalnymi scenami egzekucji, gwałtów i ekspozycją na ludzkie cierpienie. Wydaje się, że ostatecznie coś zmieniło jego zdanie, zmienił scenerię, dodał elementy postapo i horroru. Wyszła nieskomplikowana fabularnie podróż z jednego punktu do drugiego i z powrotem z przydługawymi i nie wnoszącymi zbyt wiele dialogami.
Uważam, że gdyby Morbus Gravis i Delta były komiksem niemym pozostawiając interpretację wydarzeń czytelnikowi, dokładnie tak jak było w przypadku tomu pt. Anima wyszłoby zdecydowanie korzystniej.
Skromną notę jaką pozostawiam przy tej pozycji bronią fantastyczne rysunki, cała reszta nie powinna powstać. Polecam komiks fanom dobrego rysunku do przekartkowania. Niech wasz wzrok omija dymki z tekstami.
Włoski rysownik Paolo Eleuteri Serpieri jest znakomitym rysownikiem i lepiej byłoby gdyby tylko przy tej profesji pozostał. Tom pierwszy serii Druuna zbierający w sobie dwa opowiadania to mistrzowski pokaz warsztatu rysowniczego i malarskiego włocha. Niestety tom ten w okrutny sposób obnaża brak potencjału do tworzenia ciekawego świata, interesujących postaci oraz...
więcej Pokaż mimo toDruuna to jeden z klasyków włoskiego komiksu, który trafił na polski rynek w eleganckim wydaniu nakładem wydawnictwa Kurc. Bywa jednak, że tytuły od lat cieszące się dobrą opinią brzydko się starzeją i na dłuższą metę kwalifikujemy je jako ciekawe jedynie przez sentymenty. Jak jest w przypadku Druuny?
Tytułowa bohaterka żyje w świecie przywodzącym na myśl standardowe wizje postapokaliptyczne, choć w momencie powstania (1985 rok) nie były jeszcze tak popularne. Brakuje żywności, świeżej wody, ocaleni mieszkają w spustoszonych ruinach, moralność i człowieczeństwo ustępują miejsca rozwiązłości i walce o przetrwanie. Nielicznych żyjących dziesiątkuje wirus, który oprócz zmieniania ofiar w krwiożercze monstra wywołuje także zwiększony popęd seksualny. Jednym z zakażonych jest Schastar, ukochany Druuny, skrywający wiedzę o prawdziwej “twarzy” wyniszczonego miasta. Pomóc może mu jedynie trudno dostępne serum.
Nie jestem fanem komiksów erotycznych, w tym jednak przypadku Druuna przyciągała uwagę nie tylko krągłościami protagonistki, ale także postapokaliptycznym sztafażem, którego nigdy nie mam dość. Pozytywne wrażenia to w głównej mierze zasługa znakomitego zwizualizowania świata. Miasto jest zniszczone, brudne, pełne groźnych mutantów i nie mniej niebezpiecznych ludzi, pogrążonych w szaleństwie oraz moralnej zgniliźnie, i to się czuje tak dzięki scenariuszowi, jak i precyzyjnie kreślonym rysunkom Paolo Eleuteri Serpieriego. Spodobał mi się też ogólny zamysł fabularny twórcy, który poza czerpaniem pełnymi garściami z klasyków postapo, śmiało wykorzystuje motywy znane chociażby z powieści (nasza recenzja) Non stop Briana W. Aldissa. Oczywiście Serpieri inaczej rozkłada akcenty, modyfikuje znajome pomysły i dodaje sporo erotycznych wstawek, dostarczając odbiorcom ciekawej mieszanki. Niestety niepozbawionej dotkliwych wad.
Całą recenzję znajdziecie na Wypowiemsie.pl:
http://wypowiemsie.pl/recenzja-druuna-1-morbus-gravis-delta/
Druuna to jeden z klasyków włoskiego komiksu, który trafił na polski rynek w eleganckim wydaniu nakładem wydawnictwa Kurc. Bywa jednak, że tytuły od lat cieszące się dobrą opinią brzydko się starzeją i na dłuższą metę kwalifikujemy je jako ciekawe jedynie przez sentymenty. Jak jest w przypadku Druuny?
więcej Pokaż mimo toTytułowa bohaterka żyje w świecie przywodzącym na myśl standardowe wizje...
To był mój pierwszy komiks od lat. Przyciągnęła mnie do niego oprawa wizualna i nieziemsko piękna okładka (ukryta pod papierem).
I muszę powiedzieć, że nie sięgnę po kolejne.
O ile bardzo przemawia do mnie strona wizualna o trochę irytujące jest to, że czasem się gubię. Ale to jest niewielki problem.
Gigantycznym problemem natomiast jest dla mnie scenariusz jak i dialogi. Scenariusz ma fajne założenia ale jego wykonanie jest takie sobie. Jest dużo scen które zupełnie nic nie wnoszą a dialogi wydają się często być wręcz niepowiązane (co może być winą tłumaczenia ale nie wiem tego).
Obstawiam, że problem jest w powstaniu oryginału, który jak internety podpowiadają, powstał w 1985r.
To był mój pierwszy komiks od lat. Przyciągnęła mnie do niego oprawa wizualna i nieziemsko piękna okładka (ukryta pod papierem).
więcej Pokaż mimo toI muszę powiedzieć, że nie sięgnę po kolejne.
O ile bardzo przemawia do mnie strona wizualna o trochę irytujące jest to, że czasem się gubię. Ale to jest niewielki problem.
Gigantycznym problemem natomiast jest dla mnie scenariusz jak i dialogi....
Dawno nie pisałem żadnej opinii, ale w tym przypadku jednak muszę, bo komiks zostawił mnie jednak w poczuciu pewnego... niesmaku? Zażenowania? Oczywiście ktoś mógłby napisać "toż to Serpieri, mogłeś się spodziewać ostrej jazdy!". To prawda, jest jednak zasadnicza różnica pomiędzy komiksem spod znaku "seks i przemoc", ocierającą się o pornografię dystopią, a Druuną.
I piszę to, widząc naprawdę sporo elementów wartych pochwały. Komiks wygląda pięknie - i to nie tylko, gdy w kadrze znajduje się tyłek protagonistki. Miasto pogrążające się w szaleństwie, ruinie i degrengoladzie, mutanty atakujące zwykłych ludzi i owi ludzie coraz mocniej przypominający zwierzęta - świat Druuny odpycha już od pierwszych stron. Podobała mi się historia, niekoniecznie odkrywcza, ale posiadająca kilka ciekawych twistów oraz ogólny nastrój opowieści, który najprościej dałoby się streścić jako "kiła i mogiła". I naprawdę chciałbym lubić ten komiks... gdyby nie był tak k*rewsko dzbanowski.
Jasne, mamy lata 80, Heavy Metal, golizna i odcięte kulasy, rozumiem. Rozumiem, że główna bohaterka częściej paraduje nago, niż w jakimkolwiek przyodziewku; że jest uosobieniem tropu Madonny i Ladacznicy (w tym przypadku jest obydwiema); przeżyłbym już nawet, że niemal każde jej zetknięcie się z mężczyznami kończy się seksem. Nie polubiłbym, ale przeżył. Tyle że nie, autorowi to nie wystarcza i dlatego niemal każda kobieta w "Druunie" zostaje wcześniej czy później zgwałcona (z wyjątkiem starej prostytutki, która zaraz ginie i oprawczyni, należącej do aparatu władzy). I nie, nie dam się przekonać, iż wynika to ze względów fabularnych, że Serpieri chciał "ukazać absolutny upadek ludzkości", bo pokazał to wystarczająco dobitnie w innych miejscach. Nie, te sceny - ze szczególnym uwzględnieniem sceny z mutantem - to zwykły, ordynarny fanserwis, epatujący zwykłym upodleniem, doprawionym jeszcze tropem "może boli, ale wiem, że ci się podoba". Like... WTF?
Kupiłem "Druunę" wiedziony mglistym wspomnieniem jakiś urywków, pojedynczych rozdziałów i widokiem głównej bohaterki, doprawionym poczuciem nostalgii za klimatami kina/komiksów eksploatacji. Cóż... czasem jednak warto zweryfikować swoje wspomnienia i poczytać coś przed zakupem...
Dla mnie "Druuna" jest pierwszym od wielu lat komiksem, który kupiłem i którego z całą przyjemnością się pozbędę.
Dawno nie pisałem żadnej opinii, ale w tym przypadku jednak muszę, bo komiks zostawił mnie jednak w poczuciu pewnego... niesmaku? Zażenowania? Oczywiście ktoś mógłby napisać "toż to Serpieri, mogłeś się spodziewać ostrej jazdy!". To prawda, jest jednak zasadnicza różnica pomiędzy komiksem spod znaku "seks i przemoc", ocierającą się o pornografię dystopią, a Druuną.
więcej Pokaż mimo toI piszę...
0:Anima
Zerówka mi się na swój sposób podobała, autorowi zdecydowanie lepiej wychodzi opowiadanie obrazem niż słowem.
1:
Historia w miarę ciekawie się rozpoczęła. Główna bohaterka wykorzystuje swoje piękne ciało w celu zdobycia serum dla siebie i ukochanego, który został zainfekowany. Stara się być ostrożna, aby nie wyszło na jaw, że ukrywa w swoim domu jednego z mutantów.
Zainteresowała mnie relacja łącząca Druunę i Shastara, ale niestety wraz z rozwojem akcji coraz bardziej się rozmywa. Zakończenie pierwszego tomu jest mocno naciągane.
2:
Im dalej, tym większy chaos. Sadyzm i gwałty. Wartościowej treści tu tyle, co kot napłakał, dialogi wtórne i nieciekawe. Druuna nie zaskarbiła sobie mojej sympatii. Została przedstawiona jako bezmyślne biegające w samych majtkach "narzędzie" w rękach wyższej siły. Jej najczęstsze powiedzonka: "O, mój Boże!" i "Pomyślę o tym jutro". :D
3:
Jest ciut lepiej niż w drugiej części, ale nadal jest to dla mnie przyjemny wizualnie bełkot. Po czwartą część nie sięgnę.
0:Anima
więcej Pokaż mimo toZerówka mi się na swój sposób podobała, autorowi zdecydowanie lepiej wychodzi opowiadanie obrazem niż słowem.
1:
Historia w miarę ciekawie się rozpoczęła. Główna bohaterka wykorzystuje swoje piękne ciało w celu zdobycia serum dla siebie i ukochanego, który został zainfekowany. Stara się być ostrożna, aby nie wyszło na jaw, że ukrywa w swoim domu jednego z...
Grafika świetna, scenariusz może być, natomiast bohaterka to naiwna i głupiutka dziewczynka.
Grafika świetna, scenariusz może być, natomiast bohaterka to naiwna i głupiutka dziewczynka.
Pokaż mimo toKomiks pełen przemocy i seksu, zdecydowanie jednak może się podobać, choć nie każdemu...
Polskie wydanie jest naprawę piękne, cała seria może być ozdobą każdej kolekcji komiksów.
Komiks pełen przemocy i seksu, zdecydowanie jednak może się podobać, choć nie każdemu...
Pokaż mimo toPolskie wydanie jest naprawę piękne, cała seria może być ozdobą każdej kolekcji komiksów.