Ciekawy zabieg z wprowadzeniem perspektywy Jacksona w książce, szkoda że tak mało tego było. Ogólnie lubię kiedy w książkach mamy rozdziały oczami Jej oraz Jego. Co do samej historii to trochę mnie męczy... ona się na niego wkurza, tylko po to żeby po 5 minutach stwierdzić, że mu wybacza i się myliła i potrzebuje się z nim bzyknąć.... dzizes ta para rozwiązuje wszystkie swoje problemy przez seks. Rozumiem, że to mogło być coś co ich do siebie przyciągnęło, ale z biegiem historii chyba powinni nauczyć się ze sobą lepiej komunikować. Pisałam gdzieś w innej recenzji, że lubię gdy jest ogień między bohaterami, kiedy się kłócą itd, ale to co się tu wyprawia nie ma żadnego sensu, czytam w zasadzie z rozpędu bo mi dobrze idzie.
Co do Ronnie myślę, że każdy domyślał się kim ona jest. Zastanawia mnie wątek ojca Sylvii, czy przypadkiem się nie okaże że on jednak o niczym nie wiedział..

Ciekawy zabieg z wprowadzeniem perspektywy Jacksona w książce, szkoda że tak mało tego było. Ogólnie lubię kiedy w książkach mamy rozdziały oczami Jej oraz Jego. Co do samej historii to trochę mnie męczy... ona się na niego wkurza, tylko po to żeby po 5 minutach stwierdzić, że mu wybacza i się myliła i potrzebuje się z nim bzyknąć.... dzizes ta para rozwiązuje wszystkie...

Mialam nie zaczynac kolejnego tomu po przecietnym pierwszym ale koniec byl taki, ze chcialam wiedziec co bedzie dalej.
Drugi tom lepszy, duzo sie dzieje, w koncu wyjasniaja sie sekrety Jacksona. Brakowalo mi blizszej relacji miedzy nim, a Damienem skoro okazalo sie, ze sa dla siebie najblizsza rodzina. Seksu zdecydowanie za duzo, jednak polecam.
Zakonczenie jak zwykle takie, ze od razu trzeba zaczac czytac kolejny tom :)

Mialam nie zaczynac kolejnego tomu po przecietnym pierwszym ale koniec byl taki, ze chcialam wiedziec co bedzie dalej.
Drugi tom lepszy, duzo sie dzieje, w koncu wyjasniaja sie sekrety Jacksona. Brakowalo mi blizszej relacji miedzy nim, a Damienem skoro okazalo sie, ze sa dla siebie najblizsza rodzina. Seksu zdecydowanie za duzo, jednak polecam.
Zakonczenie jak zwykle...

Po tę książkę sięgnęłam tylko dlatego, że była "pod ręką". Już pierwsza część tego cyklu mnie nie zachwyciła, więc po kolejnej nie spodziewałam się zbyt wiele. No i miałam rację. Ta część jest jeszcze mniej interesująca niż poprzednia. Jeszcze mniej się w niej dzieje, a te wątki, które się pojawiają są banalne i przewidywalne. No może trochę autorka pokombinowała z przeszłością Jaksona i trochę ją skomplikowała, ale nie na tyle, żeby zaskoczyć, czy choćby zainteresować. Po trzecią część nie sięgnę choćbym nie miała nic innego do czytania, co raczej jest niemożliwe.

Po tę książkę sięgnęłam tylko dlatego, że była "pod ręką". Już pierwsza część tego cyklu mnie nie zachwyciła, więc po kolejnej nie spodziewałam się zbyt wiele. No i miałam rację. Ta część jest jeszcze mniej interesująca niż poprzednia. Jeszcze mniej się w niej dzieje, a te wątki, które się pojawiają są banalne i przewidywalne. No może trochę autorka pokombinowała z...

Szczerze? W tej części prawie nic mnie nie zaskoczyło. Domyślałam się kim jest Ronnie, a także myślę, że wiem, dlaczego Trent tak interesuje się ośrodkiem. Mimo to wyjątkowo podobała mi się bardziej od poprzedniej części, więc tym razem w pełni zasłużona ocena 7/10. Wymieniając dalej wady... Co drugą scenę seksu omijałam, bo nie było to nic nowego (chociaż chyba nie da się wymyślić już nic nowego). Sylvia uciekała od Jacksona chyba ze trzy razy w ciągu bardzo krótkiego czasu. No i chyba jest za dużo dramatu; chciałabym przeczytać w końcu coś szczęśliwego, związanego z tą parą. Ciekawie się kończy, chociaż mam deja vu, tylko jeszcze nie doszłam do tego, gdzie już to czytałam.

Szczerze? W tej części prawie nic mnie nie zaskoczyło. Domyślałam się kim jest Ronnie, a także myślę, że wiem, dlaczego Trent tak interesuje się ośrodkiem. Mimo to wyjątkowo podobała mi się bardziej od poprzedniej części, więc tym razem w pełni zasłużona ocena 7/10. Wymieniając dalej wady... Co drugą scenę seksu omijałam, bo nie było to nic nowego (chociaż chyba nie da się...

Trylogia jako całość, bo tak wolę o niej myśleć, ciekawa, wciąga, ale taka jakaś już to było, już o tym czytałam, taka nie wiem ... brakowało mi tu trochę elementu zaskoczenia. Oczekiwałam trochę więcej.

Trylogia jako całość, bo tak wolę o niej myśleć, ciekawa, wciąga, ale taka jakaś już to było, już o tym czytałam, taka nie wiem ... brakowało mi tu trochę elementu zaskoczenia. Oczekiwałam trochę więcej.

Druga część serii to zdecydowanie najsłabsze ogniwo. Przez pierwsza część książki tak naprawdę nic się nie dzieje. Ani akcji, ani dobrych scen seksu, wynudziłam się jak mops. Owszem, Jackson mówi Damianowi, że jest jego bratem i ten go wyrzuca z roboty a potem przyjmuje z powrotem. Dopiero w drugiej połowie książki akcja się rozwija, kiedy robi się zamieszanie wokół filmu o Jacksonie i ten wyjawia Sylvii kilka swoich tajemnic z przeszłości, kiedy przeszłość Sylvii wraca do niej w postaci groźby ujawnienia zdjęć z przeszłości, i kiedy ginie główny sprawca kłopotów tej pary, a Jackson staje się głównym podejrzanym. Końcówka zdecydowanie zachęca do sięgnięcia po kolejną część.

Druga część serii to zdecydowanie najsłabsze ogniwo. Przez pierwsza część książki tak naprawdę nic się nie dzieje. Ani akcji, ani dobrych scen seksu, wynudziłam się jak mops. Owszem, Jackson mówi Damianowi, że jest jego bratem i ten go wyrzuca z roboty a potem przyjmuje z powrotem. Dopiero w drugiej połowie książki akcja się rozwija, kiedy robi się zamieszanie wokół filmu...

Cała recenzja: http://97books.blogspot.com/2016/07/77-bagasz-mnie-julie-kenner.html

Historia Jacksona i Sylvii to opowieść nieco schematyczna, która mimo tego ma potencjał i zyskuje po bliższym poznaniu. To książka o radzeniu sobie z demonami przeszłości, które dopadają człowieka w najmniej spodziewanym momencie. W recenzji poprzedniego tomu mówiłam o jako takiej fabule, która może, ale nie musi zainteresować potencjalnego czytelnika. Przyznam szczerze, że pomyliłam się co do tej książki, ponieważ widzę, że autorka zdecydowanie ma pomysł i konsekwentnie go realizuje. I w sumie... podoba mi się to, jak poprowadziła całą akcję. Zakończenie drugiego tomu sprawia, że od razu mam ochotę sięgnąć po kolejną część. Wbiło mnie dosłownie w fotel i takiego obrotu spraw w ogóle się nie spodziewałam.

Cała recenzja: http://97books.blogspot.com/2016/07/77-bagasz-mnie-julie-kenner.html

Historia Jacksona i Sylvii to opowieść nieco schematyczna, która mimo tego ma potencjał i zyskuje po bliższym poznaniu. To książka o radzeniu sobie z demonami przeszłości, które dopadają człowieka w najmniej spodziewanym momencie. W recenzji poprzedniego tomu mówiłam o jako takiej fabule,...

W tej czesci widac bardzo duze podobienstwo do serii Stark Trilogy. Zero oryginalnosci. Nie czyta sie zle, ale jako erotyk tez nie powala. Ogolnie ksiazka jest bardzo mdla.

W tej czesci widac bardzo duze podobienstwo do serii Stark Trilogy. Zero oryginalnosci. Nie czyta sie zle, ale jako erotyk tez nie powala. Ogolnie ksiazka jest bardzo mdla.