Thorgal: Ofiara
- Kategoria:
- komiksy
- Cykl:
- Thorgal (tom 29)
- Tytuł oryginału:
- Le Sacrifice
- Wydawnictwo:
- Egmont Polska
- Data wydania:
- 2006-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2006-01-01
- Liczba stron:
- 48
- Czas czytania
- 48 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788323728191
- Tłumacz:
- Wojciech Birek
Thorgal jest śmiertelnie chory, co jest wynikiem gniewu bogów, którym wielokrotnie przeciwstawiał się główny bohater. Na całą rodzinę nastaje miejscowy władca dodatkowo pogłębiając ich beznadziejną sytuację. Aarica i Jolan bezskutecznie poszukują pomocy dla Thorgala. Swoją pomoc w uratowaniu ojca oferuje Jolanowi tajemniczy Manthor, lecz cena, jaką w zamian musi ponieść Jolan jest bardzo wysoka. Album ten kończy mini-cykl „Barbarzyńca”, a w szerszym kontekście zamyka epokę wygnania z Northlandu, zapoczątkowaną desperackim wyjazdem Thorgala, który poprzedza akcję „Słonecznego miecza”.
Dwudziesty dziewiąty tom przygód Thorgala jest zarazem ostatnim, w którym scenariusz napisał Jean Van Hamme. Cała rodzina Thorgala powraca na północ, gdzie jednocześnie kończą się przygody Thorgala dając początek pokoleniowej zmianie, w której głównym bohaterem staje się syn Thorgala, Jolan.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 882
- 202
- 138
- 111
- 43
- 34
- 27
- 14
- 11
- 10
Cytaty
O mnie mowa, stare jędze?
Pora już , bym złożył łuk i miecz. Nie chcę niczego więcej., jak trwać u twojego boku i patrzeć, jak rosną nasze dzieci.
OPINIE i DYSKUSJE
Coraz lepiej? Tak. Po niezbyt dobrze oddających rysy postaci rysunkach z "Kriss de Valnor" - "Ofiara" to artystyczne i piękne dzieło. Rosiński powrócił do formy i namalował cudowne, kolorowe i łapiące za serce kadry. Thorgal znów wygląda jak Thorgal, Jolan jak Jolan, a Aaricia czy Vigrid błyszczą blaskiem dawnych, pierwszych zeszytów.
Co prawda wolę bardziej przyziemne odcinki Thorgala, gdzie bogowie nie mieszają się w życie naszej ulubionej rodziny, ale tajemnica Manthora mnie zaintrygowała. Jestem ciekawa, jak zmieni się Jolan pod wpływem jego nauk.
Coraz lepiej? Tak. Po niezbyt dobrze oddających rysy postaci rysunkach z "Kriss de Valnor" - "Ofiara" to artystyczne i piękne dzieło. Rosiński powrócił do formy i namalował cudowne, kolorowe i łapiące za serce kadry. Thorgal znów wygląda jak Thorgal, Jolan jak Jolan, a Aaricia czy Vigrid błyszczą blaskiem dawnych, pierwszych zeszytów.
więcej Pokaż mimo toCo prawda wolę bardziej przyziemne...
Wielka rewolucja, czyli zmiana stylu Rosińskiego z rysunkowego na malarski. Efekt jest interesujący, odświeżający i estetycznie przyjemny. Fabularnie tom też daje radę, choć ponownie czuć odgrzewanego kotleta i pewne znużenie, bo znowu bogowie się uwzięli, znowu Frigg pomaga, znowu Strażniczka Kluczy, tylko jeszcze bardziej goła. Koncepcja Międzyświata jednak ciekawa i Jolan znowu zaczyna wyrastać na bardziej heroiczną postać, chociaż samo uzdrowienie Thorgala przedstawione jest w sposób rozczarowujący. Jako pożegnalny tom Van Hamme'a "Ofiara" wypada dobrze - zamyka pewne wątki i sygnalizuje nowe otwarcie na Jolana.
Wielka rewolucja, czyli zmiana stylu Rosińskiego z rysunkowego na malarski. Efekt jest interesujący, odświeżający i estetycznie przyjemny. Fabularnie tom też daje radę, choć ponownie czuć odgrzewanego kotleta i pewne znużenie, bo znowu bogowie się uwzięli, znowu Frigg pomaga, znowu Strażniczka Kluczy, tylko jeszcze bardziej goła. Koncepcja Międzyświata jednak ciekawa i...
więcej Pokaż mimo toNa początek zwraca uwagę inna grafiku komiksu. Dla mnie zmiana na minus, kreska Rosińskiego bywała również lepsza. Jeśli idzie o historię, to nieco powielane są tu wcześniejsze pomysły, autorzy wracają do kilku "starych znajomych" naszego bohatera... No i wracamy na Północ. Niby nic specjalnie ciekawego, jednak postać Manthora tak intryguje, że aż chce się sięgnąć po kolejne tomy. No i co z Jolanem?!
Na początek zwraca uwagę inna grafiku komiksu. Dla mnie zmiana na minus, kreska Rosińskiego bywała również lepsza. Jeśli idzie o historię, to nieco powielane są tu wcześniejsze pomysły, autorzy wracają do kilku "starych znajomych" naszego bohatera... No i wracamy na Północ. Niby nic specjalnie ciekawego, jednak postać Manthora tak intryguje, że aż chce się sięgnąć po...
więcej Pokaż mimo toUwielbiam Thorgala, ale tu dużo rzeczy idzie nie tak. Malowanie (zamiast rysunku) to nie był dobry ruch, bo choć początek i dziesiątki kadrów wyglądają zachwycająco, to ogólne wrażenie jest mocno średnie. Sam Thorgal wygląda momentami jak menel z Wejherowa - co, wierzcie mi, nie jest komplementem.
W historii dołączają starzy znajomi, pojawia się drama z bogami w tle i w końcu zapadła decyzja, by ciężar opowieści z tytułowego bohatera przerzucać na kolejne pokolenie.
Uwielbiam Thorgala, ale tu dużo rzeczy idzie nie tak. Malowanie (zamiast rysunku) to nie był dobry ruch, bo choć początek i dziesiątki kadrów wyglądają zachwycająco, to ogólne wrażenie jest mocno średnie. Sam Thorgal wygląda momentami jak menel z Wejherowa - co, wierzcie mi, nie jest komplementem.
więcej Pokaż mimo toW historii dołączają starzy znajomi, pojawia się drama z bogami w tle i w...
Ostatni album stworzony w duecie Rosiński-Van Hamme to jednocześnie pierwszy "malarski" zeszyt cyklu, co było dla mnie miłą odmianą. Fabularnie "Ofiara" jest powrotem do postaci i motywów znanych z wcześniejszych tomów, jak również bardziej baśniowej estetyki. W sumie średniaczek
Ostatni album stworzony w duecie Rosiński-Van Hamme to jednocześnie pierwszy "malarski" zeszyt cyklu, co było dla mnie miłą odmianą. Fabularnie "Ofiara" jest powrotem do postaci i motywów znanych z wcześniejszych tomów, jak również bardziej baśniowej estetyki. W sumie średniaczek
Pokaż mimo toPożegnanie Van Hamme'a z serią, jednocześnie jest to pierwszy zeszyt nie rysowany, a malowany.
Wyszło bardzo dobrze. A w treści: wędrówki Thorgala i jego rodziny ciąg dalszy. Wracają postaci z poprzednich tomów. Jest ocalenie kosztem ofiary. Wracają również demony przeszłości. Na dodatek jest też kadr jakby wzięty z Mrocznej Wieży. Super!!
Pożegnanie Van Hamme'a z serią, jednocześnie jest to pierwszy zeszyt nie rysowany, a malowany.
Pokaż mimo toWyszło bardzo dobrze. A w treści: wędrówki Thorgala i jego rodziny ciąg dalszy. Wracają postaci z poprzednich tomów. Jest ocalenie kosztem ofiary. Wracają również demony przeszłości. Na dodatek jest też kadr jakby wzięty z Mrocznej Wieży. Super!!
To ostatnia część sagi jaką kiedyś tam czytałem… i przy okazji pożegnanie z serią jej oryginalnego scenarzysty. Van Hamme robi to w przyzwoitym, choć nieporywającym stylu. Mamy sporo nostalgii (Vigrid! Strażniczka! Tylko Tjahziego zabrakło do kompletu),mamy Thorgala deklarującego odsunięcie się w cień (który to już raz…),mamy zupełnie nowy początek, który zapowiada fabularną rewolucję w częściach następnych. Wszystko to jednak nie tworzy imho specjalnie porywającej opowieści, sprawia wrażenie takiego zapychacza serii by wreszcie móc przeskoczyć do opowieści o Jolanie. Grafika też zapowiada zmiany, Rosiński zmienia stylistykę i wychodzi to mu na dobre (2/3 ostatnie części były robione, zdaje mi się, trochę bez entuzjazmu przez polskiego rysownika),aczkolwiek niekiedy raziła mnie jakaś taka wkradająca się niestaranność.
To ostatnia część sagi jaką kiedyś tam czytałem… i przy okazji pożegnanie z serią jej oryginalnego scenarzysty. Van Hamme robi to w przyzwoitym, choć nieporywającym stylu. Mamy sporo nostalgii (Vigrid! Strażniczka! Tylko Tjahziego zabrakło do kompletu),mamy Thorgala deklarującego odsunięcie się w cień (który to już raz…),mamy zupełnie nowy początek, który zapowiada...
więcej Pokaż mimo toNiestety coraz gorzej zarówno fabularnie jak i wizualnie.
Niestety coraz gorzej zarówno fabularnie jak i wizualnie.
Pokaż mimo toNie tylko historia wyraźnie słabsza, powolna i nieciekawa, ale jakby i rysunek gorszy.
Nie tylko historia wyraźnie słabsza, powolna i nieciekawa, ale jakby i rysunek gorszy.
Pokaż mimo toCiąg dalszy niezbyt wesołych przygód Thorgala i jego rodziny. Jak dla mnie scenariusz świetny, a i przejście z rysunku na malowanie wydaje się bardzo interesującą zmianą. Wyszło rewelacyjnie moim zdaniem, wszystko wygląda pięknie!
Ciąg dalszy niezbyt wesołych przygód Thorgala i jego rodziny. Jak dla mnie scenariusz świetny, a i przejście z rysunku na malowanie wydaje się bardzo interesującą zmianą. Wyszło rewelacyjnie moim zdaniem, wszystko wygląda pięknie!
Pokaż mimo to