Nie jest to poradnik psiarski, raczej dla zdesperowanych opiekunów bardzo trudnych przypadków. Na podstawie kilku indywidualnych historii lekarz zaleca farmakologię. Trudno powiedzieć, czy prawie 30 lat po wydaniu tej książki współczesne sposoby leczenia pozostałyby takie same.

Nie jest to poradnik psiarski, raczej dla zdesperowanych opiekunów bardzo trudnych przypadków. Na podstawie kilku indywidualnych historii lekarz zaleca farmakologię. Trudno powiedzieć, czy prawie 30 lat po wydaniu tej książki współczesne sposoby leczenia pozostałyby takie same.

Znakomita książka. Autor opisuje wiele problemów behawioralnych u psów i robi to poprzez analizę konkretnych przypadków, którymi zajmował się w swoim gabinecie. Dzięki temu powstała książka z dziedziny psychologii psa analizująca na przykład agresję o różnych podłożach, zachowania lękowe oraz obsesyjno-kompulsywne. Wypowiada się obszernie na temat rozwiązań związanych z treningiem i przepracowaniem problemów, ale jednocześnie omawia również terapie różnymi grupami leków, które w trudnych przypadkach mają wspomagać terapię lub umożliwić wyeliminowanie problemów. Niektóre techniki zmiany zachowania uważam już za nieco przestarzałe i nie zastosowałabym ich u mojego psa, jednak mimo tego uważam, że jest to bardzo wartościowa książka do polecenia każdemu, kogo interesuje psią psychologią.

Znakomita książka. Autor opisuje wiele problemów behawioralnych u psów i robi to poprzez analizę konkretnych przypadków, którymi zajmował się w swoim gabinecie. Dzięki temu powstała książka z dziedziny psychologii psa analizująca na przykład agresję o różnych podłożach, zachowania lękowe oraz obsesyjno-kompulsywne. Wypowiada się obszernie na temat rozwiązań związanych z...

Cóż, niektóre momenty ciekawe, inne niezbyt. Czy warto przeczytać? Myślę, że nie - książka zawiera sporo krzywdzącej i przestarzałej wiedzy.
Jest w niej zawartych sporo technik radzenia sobie z problemami z psem - agresja, lęk, zachowania obsesyjne. Autor sprzeciwia się metodom opartym na przemocy wobec psów, używaniu agresji, biciu, dawaniu ,,klapsów". Nie demonizuje farmakoterapii w przypadkach, które jej wymagają. Fajnie opisuje wprowadzenie klatki kennelowej, bez, również, demonizowania owej.
ALE... Autor jednocześnie uznaje przestarzałą zasadę i teorię dominacji. Wplata ją dosłownie wszędzie i notorycznie ją podkreśla.
Hitem był dla mnie cytat przy opisywaniu problemu z suką, która cierpiła na lęk separacyjny. Autor odradzał właścicielom spanie z czworonogiem: ,,a jeśli zbyt częste wstawanie będzie dla was zbyt męczące, możecie spróbować przywiązać ją na smyczy do jakiejś stabilnej podpory, np. nogi od szafy, aby uniemożliwić jej dostawanie się do łóżka”. - okej. Nie mam pytań.
Autor podkreśla też, aby nie pozwalać na dizyczny kontakt psa z właścicielami przez dłuższy czas. Nazywa to budowaniem pewności siebie i „programem niezależności”. Tylko o czyjej pewności siebie pisze, bo bynajmniej nie o psiej?
Kolejna sprawa, jego dziwaczne porównania psa do człowieka. Dokładniej pisząc, porównuje swoją córkę do psa, opisując, jak podziałały niektóre metody radzenia sobie z lękiem separacyjnym na jego córkę, która bała się, kiedy mama wychodziła z domu. Yhm...
Porusza także temat lęku przed burzą, samej burzy i elektrostatyczności. Ale w jaki sposób, to ciekawe, mianowicie dochodzi do wniosku, że w łazience zlew podłączony jest zwykle metalowymi rurami, które działają jak najlepsze uziemienie w całym domu i psy, szukając kontaktu z metalowymi rurami zlewu, szukają sposobu uziemienia własnego organizmu, chcąc się w ten sposób pozbyć ładunków elektrostatycznych. - aha?
Lecimy dalej, autor, wraz ze swoim znajomym, wysnuwają teorię, że część psów boi się jeździć samochodem, bo obawia się bycia porażonym prądem w trakcie wsiadania do niego. Tak jakby, what the hell?
W pewnym momencie autor pyta właścicielkę suczki, która przyszła do niego z problemem bardzo nasilonego lęku przed burzą, jakie ma podłogi w domu. Otóż, kobieta miała na górze wykładzinę, a na dole płytki ceramiczne. Wg pana doktora świetne przewodniki prądu. - dobrze wiemy i wie to każdy, kto uważał na lekcjach fizyki, że przedmioty ceramiczne prądu nie przewodzą.
Autor niestety wykazuje się w tej książce również przerażającym brakiem w logicznym rozumowaniu i instynkcie samozachowawczym.
Poleca wprowadzanie kantarka w przypadku psów agresywnych, nie tłumacząc jednak jak zrobić to poprawnie.
W przypadku problemów z psem, który załatwia swoje potrzeby fizjologiczne w domu poleca... straszenie pra, poprzez nagły hałas, tj. uderzanie w stół czy potrząsanie puszką z zawartością. Liczy na to, że takie metody pomogą skutecznie wyeliminować problem. Nie komentuję...
Kolejny hit: ,,Na wypadek, gdyby się okazało, że klatka jako miejsce odosobnienia nie spełnia swojego zadania poradziłem Charlotte jeszcze inny sposób – pomiędzy krótkimi wypadami na wypadami na dwór wiązanie Bushki do nogi kuchennego stołu na bardzo krótkiej smyczy."

Absolutnie NIE POLECAM.

Cóż, niektóre momenty ciekawe, inne niezbyt. Czy warto przeczytać? Myślę, że nie - książka zawiera sporo krzywdzącej i przestarzałej wiedzy.
Jest w niej zawartych sporo technik radzenia sobie z problemami z psem - agresja, lęk, zachowania obsesyjne. Autor sprzeciwia się metodom opartym na przemocy wobec psów, używaniu agresji, biciu, dawaniu ,,klapsów". Nie demonizuje...

Niewątpliwą zaletą książki jest forma w jakiej została napisana - studium przypadków. Niemniej jest to już przestarzała pozycja, a zaproponowane rozwiązania w głównej mierze nastawione są na stosowanie środków farmakologicznych.

Niewątpliwą zaletą książki jest forma w jakiej została napisana - studium przypadków. Niemniej jest to już przestarzała pozycja, a zaproponowane rozwiązania w głównej mierze nastawione są na stosowanie środków farmakologicznych.

Książka opisuje psie problemy i pozwala zrozumieć ich genezę, ale nie pomaga ich rozwiązać. Jeśli sięgasz po nią z ciekawości - szczerze polecam. Moim zdaniem to bardzo wartościowa pozycja. Jeśli natomiast Twój pies ma problem, a Ty szukasz jego rozwiązania, nie znajdziesz tu złotych rad. Czas na lekturę poświęć na spotkanie z behawiorystą.

Książka opisuje psie problemy i pozwala zrozumieć ich genezę, ale nie pomaga ich rozwiązać. Jeśli sięgasz po nią z ciekawości - szczerze polecam. Moim zdaniem to bardzo wartościowa pozycja. Jeśli natomiast Twój pies ma problem, a Ty szukasz jego rozwiązania, nie znajdziesz tu złotych rad. Czas na lekturę poświęć na spotkanie z behawiorystą.

Zachęcił mnie tytuł (a także podtytuł) i choć co prawda dowiedziałam się paru rzeczy, kóre wydają się relewantne, to książka ewidentnie się zestarzała i do niektórych porad raczej bym się nie zastosowała...Ponadto gawędziarski styl pisania nie bardzo mi tu odpowiadał, wolałabym bardziej rzetelną pozycję.

Zachęcił mnie tytuł (a także podtytuł) i choć co prawda dowiedziałam się paru rzeczy, kóre wydają się relewantne, to książka ewidentnie się zestarzała i do niektórych porad raczej bym się nie zastosowała...Ponadto gawędziarski styl pisania nie bardzo mi tu odpowiadał, wolałabym bardziej rzetelną pozycję.

Moją opinię o tej książce można znaleźć tutaj:
https://biblioteczkakynologa.blogspot.com/2017/12/pies-ktory-kocha-zbyt-mocno-opowiesci-i.html
Zachęcam wszystkich pasjonatów kynologii do zaglądania. Aktualności również na:
https://www.facebook.com/biblioteczkakynologa/

Moją opinię o tej książce można znaleźć tutaj:
https://biblioteczkakynologa.blogspot.com/2017/12/pies-ktory-kocha-zbyt-mocno-opowiesci-i.html
Zachęcam wszystkich pasjonatów kynologii do zaglądania. Aktualności również na:
https://www.facebook.com/biblioteczkakynologa/

To z pewnością nie jest książka- poradnik, bo opisane w niej przypadki są dość –powiedziałabym- zaawansowane. Autor analizuje w niej psychologiczne zachowania psów, które trafiają do niego zwykle już po wcześniejszych próbach leczenia weterynaryjnego. Większość tych klinicznych przypadków dotyczy zachowań skrajnych jak np. genetycznie uwarunkowane obsesyjne gonienie własnego ogona przez bullteriery czy niestrudzone „łapanie’ królików. Mogłoby się więc wydawać, że tak rzadkie zachowania nie mają nic wspólnego ze znanymi nam psami. Dla mnie jednak było to przede wszystkim zwrócenie uwagi na to jak sami ludzie mogą wpłynąć na zachowanie zwierząt i czasem nieświadomie doprowadzić bądź tez zachęcić do nieodpowiednich zachowań. Mimo poruszanych ważnych kwestii książka jest łatwo-przyswajalna. Polecam wszystkim pragnącym zgłębić temat psiego umysłu.

To z pewnością nie jest książka- poradnik, bo opisane w niej przypadki są dość –powiedziałabym- zaawansowane. Autor analizuje w niej psychologiczne zachowania psów, które trafiają do niego zwykle już po wcześniejszych próbach leczenia weterynaryjnego. Większość tych klinicznych przypadków dotyczy zachowań skrajnych jak np. genetycznie uwarunkowane obsesyjne gonienie...

Książka jest po prostu znakomita. Powinien ją przeczytać każdy właściciel psa. Opisuje najczęstsze problemy naszych czworonogów i świetnie opisuje jak sobie z nimi poradzić. Polecam każdemu !

Książka jest po prostu znakomita. Powinien ją przeczytać każdy właściciel psa. Opisuje najczęstsze problemy naszych czworonogów i świetnie opisuje jak sobie z nimi poradzić. Polecam każdemu !

Bardzo ciekawa książka, pozwalająca lepiej zrozumieć niektóre zachowania naszych czworonożnych przyjaciół. Podoba mi się zastosowany w niej podział na części, w zależności od problematyki (agresja, lęki, obsesje u psów).

Bardzo ciekawa książka, pozwalająca lepiej zrozumieć niektóre zachowania naszych czworonożnych przyjaciół. Podoba mi się zastosowany w niej podział na części, w zależności od problematyki (agresja, lęki, obsesje u psów).