Fantastyka i kolonializm - Rudyard Kipling, autor „Księgi Dżungli”

Marcin Waincetel Marcin Waincetel
18.01.2021

Rudyard Kipling, angielski prozaik znany przede wszystkim za sprawą „Księgi dżungli”, laureat Nobla, to postać barwna i niejednoznaczna. Autor, który dokładnie poznał świat orientalnych Indii, w swoich tekstach potrafił wzruszać, jak również przerażać - z dzisiejszej perspektywy niektóre z jego poglądów można uznać wręcz za kontrowersyjne. W swojej twórczości literackiej odnosił się do militarnego porządku, kulturowego dziedzictwa, folkloru, historii i zadziwiających wizji przyszłości. Obchodząc 85. rocznicę jego śmierci, warto przypomnieć postać Kiplinga.

Fantastyka i kolonializm - Rudyard Kipling, autor „Księgi Dżungli” domena publiczna

Wychowanie na granicy światów

Syn Johna Lockwooda Kiplinga, rzeźbiarza i rysownika, wykładowcy w Szkole Sztuk Pięknych Bombaju i Alice Kipling (z domu MacDonald), urodził się 30 grudnia 1865 roku w Bombaju. Wczesne lata swojego dzieciństwa Kipling spędził w kolonialnych Indiach – stosunkowo szybko osłuchał się z językiem hindustani, a to za sprawą służących, którzy opowiadali mu baśnie i legendy z krainy Gangesu. Rodzice przyszłego pisarza imię swojemu potomkowi nadali w nawiązaniu do nazwy jeziora Rudyard w wiejskim regionie Staffordshire w Anglii, gdzie spotykali się za młodu. Państwo Kipling dbali zresztą o intelektualny rozwój chłopca i pamięć o ojczyźnie. Kipling był tak naprawdę wychowywany na granicy światów.

W wieku zaledwie sześciu lat, wraz z siostrą Alice, powrócił do Anglii, dokładnie do nadmorskiego kurortu Southsea, gdzie pobierał wczesnoszkolne nauki. Tak nakazywała zresztą tradycja krzewiona w Indiach Brytyjskich. Kipling twierdził jednak, że to nie był dobry czas. Surowe wychowanie, jakiego doświadczył w rodzinie Hollowayów, potem lekcje w militarnej United Services College, znanej z wyjątkowego rygoru, doświadczyły przyszłego literata. Autor „Księgi dżungli” stałą edukację przerwał w wieku 16 lat – jego rodziców nie było stać na płacenie czesnego. Anglik stosunkowo szybko zrozumiał, że jego przyszłość wiąże się z tworzeniem opowieści.

Codzienność nieznanego świata

W 1882 roku Kipling rozpoczął pracę jako jeden z redaktorów pomocniczych w kameralnym piśmie „Civil & Military Gazety”. To w tym magazynie pojawiły się pierwsze próbki literackie uznanego twórcy. W sumie opublikowano ich blisko czterdzieści, a potem złożono z nich zbiór „Gawędy spod Himalajów”. Kipling był doceniany za mistrzowskie panowanie nad zasadami krótkiej formy, zmysł obserwacji, przenikliwość i dowcip. Brytyjski autor potrafił snuć nieprawdopodobne gawędy, dzięki którym stopniowo zyskiwał na coraz większej popularności.

Na kartach swoich dzieł, ukazujących się potem w piśmie „The Pionner”, urzeczywistniał dobrze znaną mu codzienność Hindusów, świat brytyjskich oficerów, urzędników, ambasadorów, handlarzy... słowem - prozę życia. Scenerią wielu z opowiadań stało się miasto Shimla, usytuowane w północnych Indiach, w Himalajach Małych. Kipling przekrojowo starał się opisywać różne stany społeczne, choć w dosyć wyraźny sposób akcentował przekonanie o kulturowej wyższości Europejczyków nad podległymi narodami. Indie stanowiły zaś nieprawdopodobnie malownicze tło.

Malabar, Indie, Bombaj - 1865

Piewca kolonializmu

Dyktat zasad białego człowieka, dzięki któremu cywilizacja może się formować i rozwijać na coraz to wyższe poziomy. Polityka zdobycia, podpodrządkowania, zależności i wprowadzenie różnych form eksploatacji terytoriów zamorskich - jedną z takich krain były Indie, w których urodził się Kipling. Angielski artysta, choć o świecie z delty Gangesu potrafił pisać w sposób niepozbawiony fascynacji i elementarnej życzliwości, to jednak zdradzał swoje poglądy na stosunki panujące pomiędzy poszczególnymi nacjami. Był on zresztą zwolennikiem systemu kastowego, co zresztą ciekawe – nie tylko wśród Hindusów, ale także Brytyjczyków.

Kipling jest zresztą wprost, i słusznie, uważany za piewcę kolonializmu – można to zresztą zauważyć, w mniej lub bardziej oczywisty sposób, w jego licznych tekstach, jak i dokumentach. Pisarz uważał, że celem kolonializmu jest realizacja idei cywilizacji europejskiej - określona polityka, system obyczajowych wartości, ekonomicznych zasad i kulturalnych nurtów. Znalezione jednak współcześnie pisma – wiersze, dokumenty, korespondencje – rzucają nowe światło na przynajmniej część z poglądów autora. Kipling po latach przyznawał jak bezsensownym konfliktem była I wojna światowa – a przecież zbrojne działania odnosiły się również do zniewolenia kolonizowanych państw – stracił on tam zresztą swojego ukochanego syna, Johna, którego początkowo gorąco zachęcał do udziału w walce na froncie.

Mistycyzm i fantastyka naukowa

Kipling potrafił również oddawać nie tylko historyczny krajobraz i unikalną obyczajowość, ale także sferę mistyki i szczególnej duchowości, na co dowody znajdziemy również w wydanych po polsku antologiach związanych z fantastyką. Tak było na przykład w „Widmowej rikszy” – to opowieść o odrzuconej kobiecie, która po śmierci nawiedza swojego dawnego ukochanego, jak również w „Zaginionym legionie”, czyli zapisie nocnej wyprawy, gdzie armia śmiertelników spotyka się z widziadłami dawnych wojen. Autor wykazywał się również dalekowzrocznością, kreując tekst spod znaku fantastyki naukowej, bawiąc się nie tylko formą, ale i wymową. Kipling zaproponował na przykład wizję przyszłości, w której życiem społeczeństwa kieruje futurystyczna organizacja dysponująca zorganizowanym systemem transportu i telekomunikacji - wszystkie zarzewia buntu tłumi zanim się tylko pojawią. „Nocna poczta” czy „Proste jak D.R.U.T.” to propozycje mało znane, a unikatowe.

Piękno zapisane w „Księdze dżungli”

Kipling, wychowany tak naprawdę na styku dwóch różnych światów, brytyjskiego i hinduskiego, stopniowo przekraczał również granice innych państw i kultur. Jako korespondent podróżował między innymi do Japonii, Hongkongu, Singapuru, Kanady czy USA, gdzie osiedlił się wraz ze swoją żoną Caroline Balestier, siostrą swojego najlepszego przyjaciela Wolcotta Balestiera. I to właśnie w amerykańskim stanie Vermont prozaik napisał najbardziej znane ze wszystkich swoich dzieł, czyli „Księgę dżungli”.

Zbiór szczególnych opowiadań, zrealizowanych w nurcie literatury wiktoriańskiej, odnosi się do folkloru Indii. Bajki, które zasłyszał w dzieciństwie od służby, stały się tak naprawdę podstawową materią, szczególnym rodzajem artystycznego tworzywa. Kipling wykorzystał oczywiście wzory z formy bajki zwierzęcej (antropomorfizm, nauka z morału, komediowe akcenty), jednak równocześnie zrezygnował ze stereotypowego określenia charakterów braci mniejszych. Wszak Mowgli, główny bohater „Księgi dżungli”, został wychowany przez wilki, ukazane jako opiekuńcze i szlachetne istoty. Zresztą, Kipling wykreował również postać kota, który zawsze chadzał własnymi ścieżkami. Podobnie pozytywnie naszkicowano panterę Bagheerę czy niedźwiedzia Baloo. Prawdziwie wrogą siłę stanowił zaś Shere Khan, tygrys bengalski, jak i mściwi, wyrachowani przedstawiciele ludzkiej cywilizacji.

Kultowe dzieło niezapomnianego autora

Choć w zbiorze znaleźć można kilka tekstów, które rozgrywają się w świecie ludzi, to jednak istotą, sercem całości, jest rzeczywistość zwierząt. „Księgę dżungli” docenia się dziś za odwzorowanie naturalnego piękna. Skrupulatne opisy doceniają badacze przyrody, którzy na cześć Kiplinga nazwali niektóre z gatunków, choćby pająka z rodziny skakunowatych (Bagheera kiplingi). Angielski prozaik na kartach swojego kultowego dzieła sformułował tak zwane prawo dżungli, surowy, ale sprawiedliwy kodeks zachowań, którego przestrzegały zwierzęta, jak i Mowgli. Wiąząło się to też z moralizatorskim tonem lektury - pięknym, ale bynajmniej nie pretensjonalnym.

Historia Mogwliego, tak chętnie wykorzystywana przez filmowców, ostatnio w 2016 roku w produkcji Disneya, stanowi dziedzictwo autora, który w 1907 roku, jako 42 latek, otrzymał Nagrodę Nobla – jako pierwszy w historii Brytyjczyk. Przedstawiciele kapituły podkreślali przenikliwość, oryginalność wizji oraz wybitny talent narracyjny.

Uznawany za wytrawnego gawędziarza, inteligentnego i czujnego obserwatora rzeczywistości, który pisał jednak z określonej perspektywy - jego osoba jest dziś interpretowana jako orędownik kolonializmu. Kipling należy jednak do grona artystów z niepodważalną pozycją. Sens twórczości, wymowę jego dzieł, należy poznawać i badać, odkrywać wciąż na nowo.


komentarze [7]

Sortuj:
więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
aklekot  - awatar
aklekot 19.01.2021 20:36
Czytelnik

Z postępowo-równościowego punktu widzenia to poglądy 99,99% ludzi urodzonych przed XX w. były kontrowersyjne. Bo jak ktoś nie był akurat kolonialistą, rasistą, zwolennikiem niewolnictwa, antysemitą, islamofobem, seksistą, faszystą, uchodźcofobem, antyaborcjonistą, transfobem itp. to pewnie wierzył w Boga (Bogów)lub bił swoje dzieci czy też nie popierał małżeństw gejowskich.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Misior  - awatar
Misior 19.01.2021 10:36
Czytelnik

Ostatnim filmem na podstawie prozy Kiplinga jest Mowgli: Legenda dżungli z 2018 roku od Warner Bros/Netflixa, a nie Księga dżungli od Disneya ;)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Alka  - awatar
Alka 19.01.2021 07:28
Czytelnik

Ciekawy artykuł wprowadzający do twórczości Kiplinga. Może warto odkurzyć wspomnienia bajki z dzieciństwa i spojrzeć na nią oczami dorosłego człowieka.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
JustynaZaczytana  - awatar
JustynaZaczytana 18.01.2021 20:32
Czytelniczka

Wiem, że nijak to się ma do tematu, ale najlepiej tego autora wspominam książkę "Kapitanowie zuchy" :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
czytamcałyczas   - awatar
czytamcałyczas 18.01.2021 20:08
Czytelnik

Księga Dżungli to przepiękna książka,cudowny fuilm i serial.To mnóstwo wzruszeń i radości.
A te lewicowe brednie,o złym białym.To już się czytać nie chcę.Zaraz Sienkiewicza zakażą , bo podobno Kali był niepoprawnie pokazany.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
ArtZ72  - awatar
ArtZ72 18.01.2021 16:21
Bibliotekarz

U Kiplinga dostrzegam typową dla anglosaskich kolonialistów niespójność poglądów. Z jednej strony uważał, że "Wschód to Wschód a Zachód to Zachód i nigdy się nie zejdą" (a przecież już od XVIII w. wiedziano, że w czasach Ariów były jednością; niektórzy Brytyjczycy nazywali Hindusów "nasi śniadzi kuzyni"). Z drugiej strony wierzył, że W. Brytania dźwiga cywilizacyjne...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
LubimyCzytać  - awatar
LubimyCzytać 18.01.2021 10:08
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post