forum Oficjalne Aktualności
Koty i książki
Koty i książki do siebie pasują – mruczenie kota leżącego na naszych kolanach jest idealnym podkładem dźwiękowym do wieczoru spędzanego na lekturze. Nie zawsze jest tak sielankowo, o czym wiedzą wszyscy właściciele kotów.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [32]
Moja kotka, gdy czytam przychodzi siada na książce i sie na mnie patrzy wzrokiem niewiniątka i wtedy koniec czytania :p :D
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postMoje kocisko z uporem maniaka każdej nocy wpycha się na książkę i mruczy. Wyrzucam, wraca, wyrzucam.... i tak bawimy się póki nie przestanę czytać :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postMoja kotka przeszkadza w inny sposób- jak nikogo nie widzi to drze się. Muszę wtedy do niej wołać gdzie jestem i pytać co się stało, a ona przylatuje szczęśliwa, że mnie znalazła. I tak mi ucieka wątek:/
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postMój kot przegryza mi książki, jest takim małym dziurkaczem ;)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postMój kot to mistrz przeszkadzania, nie dość że kocha kłaść się na książce to jeszcze w jego mniemaniu jak właściciel to mol książkowy, wypada je obgryzać. Jednak jak przegina, wołam pieska, a jako każdy wie że pieski są zazdrosne o koty, długo nie muszę czekać na pozbycie się niechcianego gościa. :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postPsy nie przeszkadzają przy czytaniu. Widocznie mają do tego większe zrozumienie niż koty. :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postKota nie mam, ale mój pies jak czytam na łóżku rzuca mi piłkę na książkę :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postMój kot przeszkadza mi głównie gdy czytam przy biurku lub się uczę. Domaga się wtedy głaskania, kładąc się na książkach. Ostatnio często też wybiera sobie mój brzuch jako poduszkę i zasłania tym samym książkę, którą czytam siedząc rozwalona na fotelu lub leżąc w łóżku. Jedyną radą na takie zachowanie jest zrzucić intruza lub przełożyć w inne miejsce :D
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Jednego z moich niestety nie da się przełożyć. Ja go rzucam, on patrzy na mnie ze smutnym wyrzutem, po czym wraca. I potrafi tak godzinę, az mi nerwy puszczą i pozwolę mu wejść, rozłożyć się, jak mu wygodnie. Wtedy ja mogę się dostosować i znaleźć odpowiednią pozycję do czytania, gdy rudy książę już da mi na to pozwolenie. Serio, serio.
Ale to fakt. Koty bardzo pasują do...
Zwykle gdy kot mi przeszkadza, to proszę psa komendą "Kssst!", żeby zajął się kotem. Wtedy zaczynają się za sobą ganiać i bawić, a ja mogę w spokoju np. poczytać.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Moje koty (sztuk 2) zwykle po prostu kładą się na tym co czytam, a jak czytam w łóżku to siadają mi na klacie zasłaniając tekst. Ale idzie z tym wytrzymać.
Najgorzej, jak je zęby swędzą - wystarczy chwila nieuwagi i zaraz jakiś grzbiet zdziurkowany... Nie ruszają tylko książek z biblioteki, co może sugerować, że tak jak ja lubią zapach świeżej farby drukarskiej:)