forum Oficjalne Aktualności
Zapewnił schronienie ponad 200 tysiącom książek. Sam nie miał w życiu łatwo
62-letni dziś Australijczyk Michael Reid wiele lat temu postanowił, że znajdzie pod swoim dachem miejsce dla każdej książki, która inaczej zostałaby wyrzucona do śmietnika czy schowana w pełnym kurzu magazynie. Ratowanie książek przynosi mu radość, ale zbierając je, chce się im również odwdzięczyć.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [34]
Prawda jest taka, że za kilka dekad w ogóle nie będzie książek w obiegu, zwłaszcza początkujących pisarzy, bo to się nie opłaca. O wiele taniej wychodzi wydanie książki w wersji cyfrowej. Ich wersje papierowe będą co najwyżek exclusiv'em. Niestety - Kosztują, są ciężkie i zajmują miejsce.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postA mnie to przypomina (choć realia inne) bibliotekarzy opisanych w "Hardcorowych bibliotekarzach z Tibuktu " i "Przemytnikach książek z Timbuktu". Tym to dopiero chapeau bas...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Doceniam działalność tego pana, jeśli chodzi o zbieranie niechcianych książek i puszczanie w dalszy obieg,
jeśli zaś chodzi o samo zbieractwo to to już by można podpiąć pod syllogomanię - w zależności ile z książek zostaje u niego i czy da się normalnie żyć w domu w którym je składuje 😊
Sama kiedyś zabrałam parę książek ze śmietnika, natomiast staram się ograniczać takie...
o, wreszcie mogę się zdiagnozować... xD
syllogomania - książkowa? nie znałem tego określenia...
...ale poczytałem na wiki o tej przypadłości i mam wrażenie, że diagności się gubią a opisy przypadłości są nieprecyzyjne i momentami niejednoznaczne...
na przykład, jak popatrzymy na tutejsze zdjęcia od tego faceta, to widzimy, że porządeczek ma z tymi książkami prawie jak w...
Piękny gest. I gratulacje panu za wytrwałość pomimo tylu przeciwności.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postKojarzy mi się to z Carlos Ruiz Zafon - Cmentarz zapomnianych książek 😉
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Z jednej strony książki to tylko przedmioty, produkuje się ich setki tysięcy... nie jesteśmy w stanie skonsumować ich wszystkich. Facet jest uparty... ale to syzyfowa praca. Poruszył mnie jednak wątek z likwidacją księgarni i, że książki z niej miały iść na wysypisko. Jak? Nówki sztuki? Toż to straszne marnotrawstwo.
Czasami jest tak, że odpadek dla jednego jest skarbem...
Przypomniała mi się akcja "Uwolnij książkę!". Pamiętasz ją? Chodzi o to, żeby nie więzić książek w domu, dać im wolność i możliwość dotarcia...
...pod inne strzechy? 😜
@Apelajda Sękliwa, szczytne założenie odnośnie przyjaznych książkom strzech, niech sobie abstrakcyjnie szczytuje, bo w praktyce się okazuje, że jedna patolska strzecha wystarcza, aby niejedna słusznie uwolniona książka skończyła w piecu, a nawet gorzej.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post@Lucy Fair Obawiam się, że możesz mieć rację, Lucy...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
"Uwolnij"? Znaczy mam oddać swoją książkę komuś innemu? Są takie książki, z którymi rozstaję się bez żalu. Ale część mojej biblioteki stanowi kolekcja... fantastyka wydawana między 1945 - 1995. Wiele z nich jest wciąż dostępne i traktowane jak śmieci... ale wiele już nigdy nie zostanie ponownie wydanych... no i pierwsze wydania.
Więc z tym uwalnianiem... to tak sobie 😆
...
Nawet nie oddać, tylko po prostu gdzieś zostawić. Dajmy na to na ławce w parku, w kawiarni czy pociągu. Żeby wziął ją ktoś, kto będzie chciał wziąć.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post... unfuckingbelievably or unbefuckinglievably Fair.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postW Szczecinie jest gdzie zostawić. Są szafki bookskrosingowe, są Ekoporty... ale z reguły najpierw pytam znajomych i przyjaciół 😉 Jednak kolekcja... dopiero po mojej śmierci 😂 Przyjedzie taki Johnny Deep i wybierze co cenniejsze 😈
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postMyślę, że akcja miała sens i mogła znaleźć chętnych w epoce sprzed smartfonów, kiedy czasem kupowało się książki-jednorazówki, zapchajdziury, by jakoś urozmaicić sobie podróż, pobyt w sanatorium czy szpitalu itp.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Trafić choć raz w gust czytelnika, żeby zobaczył, że to może być niezła przygoda! Niestety kanon lektur od lat zniechęca już od najmłodszych lat do czytania. Gdyby koleżanka nie podsunęła mi w podstawówce Pottera, prawdopodobnie nigdy nie postrzegałabym książki, jako czegoś co może umilić czas. Z czasem odkryłam, że nie tylko umila, ale też rozwija. Z lektur, które...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejMa też coś po polsku :) w prawym dolnym rogu pierwszego zdjęcia pt. Ofiara https://lubimyczytac.pl/ksiazka/221339/ofiara
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Warto jest mieć pozytywnego zajoba!!! 😊 To nas czyni lepszymi!
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post