forum Oficjalne Aktualności
Wiosenne przebudzenie, czyli jak pora roku wpływa na czytanie
Dni stają się dłuższe, słońce świeci coraz wyżej, czujemy się – a przynajmniej powinniśmy! – coraz szczęśliwsi. Bo wiosna potrafi nastrajać pozytywnie. A czy pory roku wpływają na wybór książek, które czytamy w wolnych chwilach? Wszystko zależy! Nie da się jednak ukryć, że wiosenne przebudzenie to dobry motyw na poszukiwanie nowości i powroty do klasyki.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [11]
Oczywiście, że pory roku wpływają na dobór lektury, a jak! Chyba najlepiej widać to na przykładzie świątecznych opowieści, które jakoś tak najprzyjemniej jest czytać właśnie w okresie świątecznym. Osobiście nie mam jakichś większych preferencji uwarunkowanych porami roku, zauważyłem jedynie ucieczkę do grozy/horrorów w miesiące letnie, tak dla ochłody, a w miesiącach...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
U mnie pora roku nie robi różnicy w tematyce, zawsze czytam to , na co akurat mam ochotę 😀
Jedynie wiosną/latem chętniej sięgam po albumy lub pozycje, w których ważną rolę odgrywają ilustracje - po prostu kolory lepiej wyglądają w jasnym dziennym świetle.
Dla mnie pora roku nie ma właściwie znaczenia, tylko czasami brakuje mi jakby weny na czytanie, wiosną i latem oraz jesienią pochłania mnie praca w ogrodzie, ale od jakiegoś czasu słucham ebooków podczas takiej pracy...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJa wiosną zawsze zaczynam więcej czytać i sięgam po bardziej wymagające lektury, bo jest to okres przedegzaminacyjny, w którym każda forma ucieczki od nauki staje się 100x bardziej atrakcyjna, a czytanie daje też poczucie produktywności... taki mój mechanizm prokrastynacji :))
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postMój roczny cykl czytania książek wyglądał zazwyczaj tak, że zimą czytałam dość sporo, wiosną jeszcze byłam na fali czytelniczej weny, ale pomału się już wypalała, latem jak przeczytałam jedną książkę, to było dobrze, a jesienią wracałam do "równowagi". Ten rok jest jednak inny. Zimą czytałam bardzo mało, wiosna w końcu przyniosła upragnione natchnienie do czytania i oby tak...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejW maju tego roku studiuję naturę, traktując ją jako arcydzieło. Książki odkładam na później.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Od pewnego czasu zauważam u siebie pewien czytelniczy wzorzec. Im krótsze dni i dłuższe wieczory, które, wydawać by się mogło, sprzyjają lekturze, tym mniejszą mam ochotę na czytanie. Podobnie jest z dniami z paskudna aurą za oknem. Zeszłe lato spędziłam głównie w ogrodzie na leżaku ze stertą książek u boku :)
Przyszła wiosna i ostatnie dni rozpieszczały słońcem, które...
A to u mnie właśnie na odwrót, jak nie ma co robić, bo zimno i pochmurno to uciekam w książki, a jak słoneczko przygrzewa to po prostu spaceruję, wpatruję się w przyrodę albo leżę nad jakąś wodą i drzemię ;) To nie znaczy, że jak jest wiosna czy lato w ogóle nie czytam, ale zdecydowanie mniej. No i jednak wszelkie "kobyły" też lepiej wchodzą mi zimą, ciepłe pory roku na...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejU mnie w zasadzie nie ma różnicy. Jedynie faktycznie wszelkie powieści z motywem Bożego Narodzenia najprzyjemniej czyta mi się w okresie świątecznym w grudniu. Ale tak to w ogóle nie zwracam na to uwagi 😅
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post