forum Oficjalne Aktualności
Sztuka ściemy. O literackich fałszywkach
Co łączy pamiętnik Hitlera, korespondencję pisaną przez znanych i lubianych oraz autobiograficzną relację początkującego pisarza usiłującego wyrwać się z łap narkotykowego nałogu? Niby nic, a jednak dużo: wszystko to fałszywki i ściemy.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [8]
Ręce opadają. . . Bo jest tylu pisarzy i innych artystów, którzy starają się uczciwie osiągnąć swój cel i męczą się gdzieś na bocznym torze.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postZ Jeremiah T. LeRoyem to była niezła afera, tak. Choć film mi się podobał. A szczerze mówiąc, przeczytać książkę mam ochotę tak czy siak.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
„Przypadek Freya jest o tyle ciekawy i istotny, że każe zapytać o to, czy tak naprawdę miało znaczenie, co autor przeżył, a co zmyślił?”
Otóż ma to ogromne znaczenie. Między innymi (wieloma innymi) Frey zmyślił kanałowe leczenie zębów bez znieczulenia, co rzekomo obowiązuje narkomanów na odwyku. Ilu chorych nie poddało się terapii odwykowej, bo przerazili się tak...
Skoro literatura to fikcja, to w czym problem?
Przyznaję, że sama napaliłam się jakiś czas temu na wspomnienia Jamesa Freya Milion małych kawałków, ale po kilku stronach odłożyłam ją, nie dało się tego czytać.
Rozumiem, że rozczarowuje nas czytelników sytuacja, kiedy czytając czyjąś biografię, pamiętniki czy wspomnienia dowiadujemy się, że była to fikcja, ale z drugiej...
Nawet jeśli te dzienniki Hitlera, to fałszywki, to i tak bym przeczytała.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post