Bo ten cały mansplaining to kolejny wymysł znudzonych i wkurwionych brakiem penisa feministek, które zamiast faktycznie działać na rzecz równości płci wolą o całe zło świata obwinić "toksyczną męskość" i patriarchat.

Bo ten cały mansplaining to kolejny wymysł znudzonych i wkurwionych brakiem penisa feministek, które zamiast faktycznie działać na rzecz równości płci wolą o całe zło świata obwinić "toksyczną męskość" i patriarchat.

... powiedział mężczyzna :)

Swoją drogą z punktu chociażby statystyki nie można brać pod uwagę jednego przypadku i na tej podstawie wnioskować o całym gronie. To, że Pani się nie spotkała z dyksryminacją jeszcze nie świadczy o tym, że jej nie ma.

... powiedział mężczyzna :)

Swoją drogą z punktu chociażby statystyki nie można brać pod uwagę jednego przypadku i na tej podstawie wnioskować o całym gronie. To, że Pani się nie spotkała z dyksryminacją jeszcze nie świadczy o tym, że jej nie ma.

drwatsonx
"To, że Pani się nie spotkała z dyksryminacją jeszcze nie świadczy o tym, że jej nie ma." Nie miałam zamiaru sugerować, że dyskryminacji nie ma. Przedstawiłam wyłącznie swoje doświadczenia. :)

drwatsonx
"To, że Pani się nie spotkała z dyksryminacją jeszcze nie świadczy o tym, że jej nie ma." Nie miałam zamiaru sugerować, że dyskryminacji nie ma. Przedstawiłam wyłącznie swoje doświadczenia. :)

Dyskryminacja jest, ale o czym często zapominają feministki dotyczy również mężczyzn. Jeśli chcesz doświadczyć femsplainingu na własnej skórze to spróbuj wdać się w dyskusję na temat wychowywania dzieci z jakąś matką albo babką. ;)

Dyskryminacja jest, ale o czym często zapominają feministki dotyczy również mężczyzn. Jeśli chcesz doświadczyć femsplainingu na własnej skórze to spróbuj wdać się w dyskusję na temat wychowywania dzieci z jakąś matką albo babką. ;)

ten sukces zawsze musi być w kontekście czy się "spełniła" w "życiowej roli"
Dlaczego musi? Może. Przecież nie trzeba być matką. Ani ojcem. Ale jeśli się ktoś zdecyduje to wtedy tak, musi bo odpowiada za życie innego człowieka. W pełni. Poza tym jak mniemam panie zarabiają dość by w razie czego wziąć dobrze płatną prywatną opiekunkę i mają też jakichś partnerów życiowych. Może faktycznie chciały się również "spełnić" jako matki. I bardzo dobrze.

kogo obchodzi czy oni są ojcami, czy nie
Dlaczego nikogo to nie obchodzi? A czym się różnią od matek poza tym, że nie rodzą? Wielu mężczyzn również chce się spełnić jako ojcowie i również jest to dla nich życiowa rola.

Sam/a myślisz stereotypami. Jak zostajesz rodzicem - mamą lub tatą - zaczynasz równoległy etap życia, a nie drugą pracę. Jeśli ktoś tak na to patrzy to już może mieć problem.

Nawiasem mówiąc nie znałem tych supergwiazd biznesu, ale męskich odpowiedników też nie znam, bo nie interesuję się takimi tematami.

ten sukces zawsze musi być w kontekście czy się "spełniła" w "życiowej roli"
Dlaczego musi? Może. Przecież nie trzeba być matką. Ani ojcem. Ale jeśli się ktoś zdecyduje to wtedy tak, musi bo odpowiada za życie innego człowieka. W pełni. Poza tym jak mniemam panie zarabiają dość by w razie czego wziąć dobrze płatną prywatną opiekunkę i mają też jakichś partnerów życiowych....

O tym samym pomyślałam, w kontekście tego, że płeć nie ma znaczenia wspominanie zaraz, że panie mają dzieci jest jakoś nie na miejscu.

O tym samym pomyślałam, w kontekście tego, że płeć nie ma znaczenia wspominanie zaraz, że panie mają dzieci jest jakoś nie na miejscu.