forum Oficjalne Aktualności
Literatura ambientowa, czyli prawdziwa rewolucja w czytaniu cyfrowym
Słyszeliście już o nowym formacie książek elektronicznych? Literatura ambientowa to innowacyjna koncepcja, która dzięki spersonalizowanej narracji przeniesie akcję powieści do miejsca, w którym czytelnik obecnie się znajduje. Z racji tego, że kochamy książki i nowinki technologiczne, nie mogliśmy się powstrzymać, by nie sprawdzić, jak to działa!
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [92]
Jako osoba, która szuka w książkach alternatywnego świata, swego rodzaju ucieczki od tej niefajnej (delikatnie ujmujac) rzeczywistości, nie skorzystam. Nie chcę, aby świat pozostający w sferze wyobraźni, często piękniejszy przenikał się z moją lokalizacją.
W sumie nawet nie chodzi o samo doświadczenie urzeczywistnienia, co o suwerenność wyobraźni, pewien rodzaj intymności...
Wolę zapach książki papierowej...i swoją bujną wyobraźnię...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postOsobiście nigdy nie miałam problemów z wyobrażaniem sobie miejsca akcji w powieściach, aczkolwiek nie ukrywam, że literatura ambientowa brzmi całkiem ciekawie. Może nawet tego spróbuję, ale wiem doskonale, że nic nie oderwie mnie od książek tradycyjnych - skoro e-booki i audiobooki tego nie zrobiły, to kolejny krok w rozwinięciu technologii też nic nie wskóra :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
A czy mówi coś Czcigodnym Molom Książkowym nazwa Ilustrowany lekcyjonarz każdej młodej damy? Myślę, że niejedno nas czeka w dziedzinie, ehem, sztuki interaktywnej (?). To co dobre, przetrwa, jak to jest z radiem czy, oczywista, "tradycyjną" książką, czymkolwiek ona jest.
I tak sobie jeszcze myślę, że nie technikalia są najistotniejsze, w przeciwieństwie do roli czytelnika...
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
Może być po prostu tak jak z filmem Avatar. 3D miało być rewolucją w kinie, ale takową się nie stało. 3D funkcjonuje po prostu obok. Po co mi 3D? Życie mam w 3D - tak mój znajomy odniósł się do nowinki :) Tak czy owak wirtualna rzeczywistość powoli wkracza do naszego świata. To już jest nie do zatrzymania. Duchy będą na każdym rogu, a potem już może nie będziemy wiedzieć co...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Ile negatywnych opinii się pojawiło. Brzmi to trochę jak narzekanie starszego pokolenia na internet czy komputery, albo parę lat temu na czytniki - dziwne to jakieś, niepotrzebne, niezrozumiałe. Trochę to smutne, że ludzie są tak niechętnie nastawieni do wszystkiego, co nowe (w każdej sferze życia). A klucz jest w tym, by zrozumieć, a nie narzekać, że niezrozumiałe.
...
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
Ależ drogi LetMeRead - ja nigdzie nie zanegowałem czyjegokolwek prawa do wyrażania własnej opinii. Po prostu wyraziłem własną, krytyczną opinie na temat negatywnych opinii innych.
A co do rozumienia - po prostu jestem zwolennikiem patrzenia z szerszej perspektywy niż własna, tym bardziej w temacie, na który mam zamiar się wypowiedzieć.
A jeśli coś nie jest dla Ciebie - nie...
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
Wyrażam teraz swoją opinię do czego mam prawo:
Użytkowniczka LetMeRead, pod wieloma postami unosi się mocno na temat tolerancji i prawa do wyrażania własnego zdania. Fajnie. Z założenia się zgadzam. Nie zgadzam się natomiast z przyjętą przez nią formą wyrażania swoich przekonań, którą w wielu przypadkach jest po prostu zwykły foch na osoby o innej opinii i niegrzeczne...
Nie reaguje negatywnie na wszystko co nowe. Po prostu książki mają rozwijać wyobraźnię, a tu dostajemy wszystko podane na tacy. Technologia w wielu kwestiach pomaga, ale też rozleniwia. Książki powinny rozwijać mózg, a nie "ułatwiać" odbiór. A, że ktoś ma negatywną opinie? Nie każdy nowy, rozwojowy pomysł jest świetny.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postWciąż rozbija się to o "różni ludzie mają różne zainteresowania i potrzeby".
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Ciekawy bajer i pole do popisu, ale nie przetrwa długo w przeciwieństwie do książki "tradycyjnej".
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Jak długo istnieją komputery, a jak długo książka? Wiem, że dyskietki do mojego pierwszego peceta dziś mogą służyć co najwyżej jako zakładka.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postPapirus przetrwał ponad 3000 lat, to dużo dłużej niż "tradycyjne" książki. No ale liczenie w taki sposób nie bardzo ma sens, nieprawda? Dyskietka po prostu została wyparta przez lepszą technologię. Książka papierowa i ebook ze sobą współegzystują (przynajmniej obecnie), dlaczego więc i taka nowa forma rozrywki nie może zrobić tego również? Oczywiście, istnieje...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejPo prostu stawiam na to, że książki tradycyjnej nie wyprze lepsza technologia, a jej wytwory będą przychodziły i odchodziły. I tylko sterty czytników, których po latach nikt nie będzie nawet umiał obsłużyć będą rosły. Co nie znaczy, że nie należy się tym bawić, dopóki jest taka możliwość.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postEjże, książka to treść, nie forma :) Co za różnica czy na papierze, czytniku, papirusie, czy pergaminie? Ja już papieru nie czytam, bo mi na czytniku wygodniej i sądzę, że akurat czytniki mają szansę wyjść na prowadzenie w trochę dalszej przyszłości. Spójrzcie proszę na korespondencję. Niby poczta nadal działa, ale bądźmy szczerzy, czyż e-mail nie jest szybszy, wygodniejszy...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejUżytkownik wypowiedzi usunął konto
@Olga - nie za dobre przykłady, bo akurat kalkulatory wyparte zostały przez komórki. Niemal każda ma tę funkcję. Co więcej widzę, że komórki wypierają też u wielu ludzi tradycyjne naręczne zegarki. Producenci się bronią, promując wielofunkcyjne smartwatche, ale czy w dalszej perspektywie naręczny zegarek nie przejdzie do lamusa, to tego nie jestem już taki pewien.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
@Olga - to o czym mówisz to nisze, a nie powszechnie użycie. Wiele osób, nie tylko młodych, nie używa już naręcznych zegarków, bo godzinę możesz spokojnie sprawdzić w telefonie (lub na komputerze, który jest podstawowym narzędziem biurowym). Oczywiście znajdą się snobi, którzy kupią sobie złotego Atlantica, Doxę lub nawet Rolexa, ale ile jest takich osób? Notabene też...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Deszcz lunął nagle, przemoczona uciekłam do najbliższej kawiarni. Zamawiam gorącą herbatę, a i tak trzęsę się z zimna. Wyjmuję czytnik, a tam deszcz, kawiarnia... Po co mi to, w tym momencie chciałabym czegoś słonecznego. Albo siedzę w domu z grypą i jesienną chandrą, na zewnątrz leje, a jedyne, co mi oferuje mój czytnik to deszczowe opowieści. Po paru dniach rzucę się pod...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Właśnie tak! Czytając, przenoszę się gdzie indziej :) Nie dlatego, że bliżej się nie da, tylko dlatego, że właśnie gdzieś daleko chcę się znaleźć.
A w dodatku - co miałabym począć z tym, że książki SF o przygodach w chłodnym Kosmosie najchętniej czytam w gorące dni wakacji? Czy Darth Vader ma teraz nagle zacząć wspominać swoje chwile w Ustce? Kiedy to bywał na plaży, na...
Z ciekawości sobie sprawdzę, ale uważam, iż jest to najzwyczajniej w świecie niepotrzebne. Żadne takie nowinki technologiczne nie zastąpią mi tradycyjnych książek.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postTo ludzie bez wyobraźni czytają książki? A, przepraszam, po co...?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post