forum Oficjalne Aktualności
Światotworzenie
Tworzenie światów to poważna sprawa. Wie o tym każde domorosłe bóstwo, który już postanowiło, że jego bohaterka wkrótce wyruszy w mroczny burzowy wieczór w nieznane krainy, niewątpliwie przy akompaniamencie wichru wyjącego na wrzosowiskach. Obowiązek obowiązkiem jest, powieść musi posiadać miejsce akcji. Najlepiej takie, gdzie są smoki, a bohaterowie mają imiona naszpikowane apostrofami.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [7]
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
Mam wrażenie, że jedyne wyjście to bardzo dużo czytać - różnorodnych treści, także trudnych - ale przede wszystkim dużo żyć. Można pisać w jakimś gatunku, w konwencji, można się nią podpierać albo wywracać ją na nice, jednak najważniejsze jest zawsze to, żeby mieć do powiedzenia coś od siebie. Książki nie powinny się karmić tylko książkami, bo to kanibalizm.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
"Utwory polityczne dezaktualizują się szybciej, niż zdążymy je wydać."
No chyba nie... Rok 1984 jest z dnia na dzień coraz bardziej prawdziwy...
Rok 1984 to uniwersalna dystopia (nawet z nimi trzeba uważnie, żeby nie zatraciły właściwości literackich i nie zmieniły się w publicystykę), w historii polskiej fantastyki pojawiały się kwiatki odwołujące się do politycznej bieżączki, konkretnych nazwisk, partii itp, jak np. "Komusutra". I o ile satyra polityczna ma swoje miejsce w literaturze - w fantastyce jeszcze...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
To lepiej pisać, jak bohater sobie idzie i łupie po kolei wrogów po głowie? Początkujący autor nie jest (albo przynajmniej nie powienien) początkującym czytelnikiem i już na etapie kreacji powinien wiedzieć, co chce przekazać, bez popadania w przesadne rozważania. Nie ma zmiłuj.
Poza tym od czegoś są redaktorzy, ale rzeczywiście ta tajemna sztuka powoli zanika.
Utwory nie dzielą się na takie, gdzie bohater idzie i łupie i takie, które są łopatologicznym wykładem na temat poglądów politycznych autora, zwłaszcza z uwzględnieniem polityki bieżącej i odwoływaniem się do publicystyki. Wydaje mi się jednakowoż, że o tym jest ten felieton...
I oczywiście, można się nie zgodzić - przewiduję, że ww. intelokutorka na pewno lubi kilka...