forum Oficjalne Aktualności
8 sztuczek, by czytać więcej
Jest sobota. Początek weekendu. Cały tydzień czekamy na to, by w ten dzień móc w spokoju czytać. Wydawać by się mogło, że nic nie ma prawa zakłócić nam czytelniczego spokoju. Nagle jednak okazuje się, że tyle trzeba zrobić, w tyle miejsc pójść... i jak to pogodzić z chęcią czytania, i to czytania jak najwięcej?
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [123]
W ciągu ostatniego pół roku przeczytałam 40 książek. Dla mnie jako punkt 10 powinno być korzystaj z cudownych i bardzo tanich polskich stron z audiobookami. Gdyby nie nie one to mój wynik wynosiłby 5 książek.
http://umiecwdoroslosc.pl/2017/05/07/jak-w-pol-roku-przeczytalam-40-ksiazek
Generalnie "porady" od czapy, jak u Goździkowej ;-) Co to za rada, że mam zawsze zabierać ze sobą książkę? A jak inaczej czytać, jeśli nie zabiorę? Każdy czyta, jak mu pasuje. W czasie treningów? Co za brednia. Owszem, można przy niektórych coś poczytać, ale treningi to nie tylko marsz na stacjonarnej bieżni czy rowerku. Trudno czytać przy machaniu hantlami czy przy...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejTen artykuł zmienił moje życie. Teraz na pewno będę czytał więcej. Ja bym dodał jeszcze jeden punkt, nie czytać głupich artykułów w internecie.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postTen artykuł zmienił moje życie. Teraz na pewno będę czytał więcej. Ja bym dodał jeszcze jeden punkt, nie czytać głupich artykułów w internecie.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
3. Nie czytać rzeczy trudniejszych, tylko łatwe? Nonsens...Chyba nie chodzi w czytaniu o ilość?
7. Książka jako serwetka podczas jedzenia? Nigdy!
Równie dobrze można napisać, żeby czytać tylko albumy ze zdjęciami, szybko idzie :)
Można też czytać komiksy, literaturę dla dzieci i wyłącznie nowelki, oczywiście nawet kiedy się tych rodzajów literatury nie lubi.
Książki kucharskie też szybko wchodzą, pamiętajcie!
Znakomity artykuł! Ale zapomnieliście dodać, że przy dinner i breakfast też można czytać.
A teraz serio: sztuczką nazywacie czytanie przed snem?
Ja najczęściej czytam przed zaśnięciem. W autobusie nie zawsze jest to możliwe, zwłaszcza jak się stoi.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postNa tę ewentualność warto mieć książkę w telefonie. Na smartfony są bardzo fajne apki - czytniki książek często (jak np. FB Reader) podpięte do legalnie darmowych baz klasyki literatury. Dużo łatwiej się czyta w tłoku z telefonu - niż z książki. Ja tak się przekonałem do czytania z ekranu - choć dalej wolę papier.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postPrawie zawsze stoję i ... prawie zawsze czytam. A jak nie czytam, to słucham audiobooka. Kwestia zagęszczenia, ilości światła i gabarytów tomu. Na pewno do lektury niektórych tomów przydają się obie ręce :D
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJak dla mnie nihil novi. Stosuję opisane sposoby. Liczyłem na jakieś spektakularne sposoby zwiększenia ilości czasu na czytanie (nie - słuchanie) książek. Teraz wiem co tracę nie mogąc korzystać z komunikacji zbiorowej (nie dojeżdża do mojej pracy)...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postzmień pracę na taką do której można jeździć komunikacją miejską/publiczną, osobiście polecam pkp regio, biorąc pod uwagę opóźnienia czasem zdarza mi się pół książki przeczytać w czasie jednego dojazdu, a ile wrażeń jak się człowiek denerwuje, że do pracy nie zdąży... magia :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJa na swój porywany użytek opracowałam jedną sztuczkę: jeśli robię jakiś prosty wzór na szydełku bądź drutach, zawsze zerkam do książki. Cóż, zdarza się potem, że mruczę później inwektywy pod własnym adresem jak przyjdzie "podciągać" zgubione oczka lub nawet pruć całe fragmenty robótki ;-))
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
To ambitnie, podziwiam cię.
Ja czytam przy gotowaniu i mam teorię, że jak się mięso trochę zaniedba i przypiecze za bardzo, to nawet lepiej smakuje ;)